19. Sushi jedzone widelcem.

2 0 0
                                    

NATHANIEL

-MAX TY HOTEL POMYLIŁEŚ!- wydarła się Madison na brata, według mnie to raczej było "a" a nie "o".

Chwila może ujmę to od początku, około godziny dziewiątej wylądowaliśmy w Japonii. Przez kolejną godzinę próbowaliśmy rozszyfrować nazwę hotelu,ale Max źle odczytał i wylądowaliśmy w jakimś zadupiu.
Maddie nie ma fajek co ją wkurwia, właściwie to ją wszystko irytuje. Może ma te dni? Lub i nie.

-Denson, pokaż mi tą nazwę.- w moją stronę poleciał telefon jej bliźniaka. Agresja widzę że na pierwszym miejscu.
Moja matka uczyła się japońskiego, co za tym idzie że mnie też. I kurwa na sto procent to jest "A".

-To jest po drugiej stronie miasta, musimy się zawrócić. - odrazu mnie zaczęła zabijać wzrokiem.

-W dupie to mam, chcę jeść.

-Jesteśmy w Tokio, więc sushi? - zapytałem po krótkiej chwili.

-Może być, jak ktoś nie umie jeść pałeczkami to mi powiedzieć.- mruknęła skręcając do "Good Foodie".

Po kliku minutach dostaliśmy swoje jedzenie, jednak wzrok dziewczyny był skierowany w stronę Maxa. O kurwa, nie wierzę. On je sushi  w Japonii widelcem.

-Co ty kurwa odpierdalasz? Czy to jest widelec?- zaczął się wydzierać Ethan.
Madison wytrzeszczyła oczy przerywając jedzenie.

-Skąd.Ty.To.Masz.?- wysyczała przez zaciśnięte zęby.

-Skąd Ethan, miał kufel we Francji.

-Boże święty, ja wychodzę. - warknęła wstając od stołu.

-Na twoim miejscu bym spierdalał,bo właścicielka chce cię zabić.- mruknąłem idąc w ślady ich siostry.

-Ej Maddie, zaczekaj!

-Co chcesz Nate?

-Dawaj uciekamy gdzieś. - mruknąłem w jej stronę.

-Jasne, czemu nie.- odpowiedziała idąc za mną.

Miałem już jeden pomysł co do tego, i zamierzam go z realizować. Pora zacząć akcję "Japonia należy do Madison", podjechaliśmy autobusem na dawny plac. Można tam było pooglądać stare pałace oraz wypożyczyć stroje.
Sam nie wierzyłem że to robię, jednak warto spróbować. 

-To wszystko jest wkurwiające.- mruknęła bez entuzjazmu  oglądając plac.

-Wiesz co jeszcze jest wkurwiające?Sushi jedzone widelcem w Tokio.-wybuchła śmiechem, oho efekt osiągnięty.

-Mam być Królową?

-Oh nie, w Japonii nie było monarchi, tylko cesarstwo.
Masz być Cesarzową.

-A kto będzie Cesarzem? - zapytała przyglądając się mi.

-Lover. - szok w jej oczach był warty tego całego cyrku.

Pobiegła w stronę damskich strojów a ja w drugą stronę gdzie były męskie szaty. Po dwóch minutach straciłem mowę na kilka sekund, Madison w odsłonie Cesarzowej Maddie wyglądała przepięknie, ta suknia leżała na niej idealnie. Żadna dziewczyna nie sprawiła że zapomniałem słów na jej widok, oprócz niej. Ile ja bym dał żeby mieć ją tylko dla siebie, jednak nie mogę. Bo wiem że to ją zniszczy,a ja nie chcę tego. Może I jestem egoistą ale nie pozwolę sobie na to aby była moja.

-Nate? Mam się przebrać? - jej głos wyrwał mnie z zamyślenia, Boże jak ona cudnie wygląda.

-Nie...po prostu ta suknia...ci pasuje.- lekko zdziwiona wyszła I stanęła obok mnie.

WELCOME TO CALIFORNIA 1(BĘDZIE EDYTOWANE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz