Bitch

645 15 0
                                    

Obudziłam się a nade mną siedzieli Bill i Nicole.
- Co jest? - zapytałam osłabiona.
- Pobiłaś się z Tomem - powiedział Bill a Nicole przytaknęła.
- Ale wygrałam? - zapytałam z nadzieją.
- Serio o to pytasz? - powiedziała Nicole.
- Tak a co? - zaśmiałam się.
- Lepiej zapytaj co z Lindą - powiedział przestraszony Bill.
- No dawaj co z nią - uśmiechnęłam się.
- Masz spore kłopoty bo Linda jest w śpiączce - powiedział.
- Jest! - krzyknęłam.
- Jesteś pojebana - powiedział Tom który wszystko słyszał.
- No już kurwa nie przesadzaj - powiedziałam gdy potem zobaczyłam, że ma podbite oko.
- Ja ci to zrobiłam? - zaśmiałam się.
- Nie kurwa wróżka - odpowiedział.
Zaczęłam się śmiać z tego, że wygrałam z Tomem Kaulitzem.
Kurwa...
Wygrałam z nim bójkę.
Ale jestem zajebista.
- I co teraz kurwa zazdrościsz siły!? - śmiałam się z niego.
Wcale mnie to nie interesowało, że sprawiłam mu ból.
On groźnym krokiem zbliżył się do mnie.
- Co rewanżu chcesz? - dalej się śmiałam.
- Słuchaj no!
- Nie to ty słuchaj! Nie dotkniesz mnie bo twoje drugie oko skończy tak samo!

Wróciłam do domu a moja mama od razu do mnie przybiegła.
- Boże co ci się stało!? - krzyknęła z przerażeniem.
- Co? - o powiedziałam zaskoczona.
- No jak to co masz siniaki na nogach i rękach! - cała drżała.
- A, tam nic takiego z Tomem się pobiłam - machnęłam ręką.
- Że co!? - powiedział tata słysząc naszą rozmowę.
- Ale to ja zaczęłam - uspokajałam ich.
- To nie zmienia faktu, że powinniście zakopać topór wojenny - powiedziała mama.
- Nie ma takiej opcji! - od krzyknęłam.
- Maya wy się nienawidzicie od dziecka - powiedział tata.
- No i bardzo dobrze, nie będę się przyjaźnić z takim dupkiem!
- Uważaj na słowa - mama delikatnie się zaśmiała.
- Okej, idę się przejść - powiedziałam i wyszłam z domu.

Szłam tak sobie i się w pewnym momencie wyjebałam.
- Kurwa! - krzyknęłam na cały głos.
Gdy zobaczyłam Toma idącego w okularach przeciwsłonecznych.
W końcu ma co zakryć.
Szybko wstałam i się otrzepałam.
- Co się kurwa gapisz? - zapytałam się go gdy zaczął się na mnie patrzeć.
- Na gówno, dosłownie - gdy to powiedział podcięłam mu nogi tak żeby upadł.
Zaśmiałam się z niego i poszłam dalej.
- Suka!
- Debil! - zaczęliśmy się wyzywać.
- Dziwka!
- Kurwa!
- Idiotka!
- Kobieciarz!
- Gówno!
- Skurwiel!
- Cep!
- Skurwysyn!
- Dziwaczka!
- Jebany kurwa śmieć! - krzyknęłam i zaczęłam go ignorować.
Pobiegł za mną i pociągnął mnie za włosy.
No to co?
Walnęłam mu w drugie oko.
- Pierdol się Kaulitz! - krzyknęłam i uciekłam.
Wbiegłam do domu Billa szukając go po całym domu.
Wiedziałam, że Tom biegnie za mną.
- Bill kurwa! Ratunku! - krzyczałam.
Widziałam jak Tom jest już blisko.
- Co jest!? - wybiegł z pokoju.
- Tom! - krzyknęłam i pobiegłam do niego.
Przynajmiej taki był mój plan.
Bo w biegu ktoś złapał mnie za talię i wziął na plecy.
To był nie kto inny jak Tom.
Wziął mnie i wrzucił do basenu.
- Odpierdol się ode mnie! - krzyknął i poszedł.
Bill przybiegł do mnie i pomógł mi wyjść z basenu.
Byłam cała kurwa mokra.
- Dam ci jakieś ciuchy okej? - powiedział.
- Dzięki - odpowiedziałam.

Przebrałam się w ubrania które dał mi Bill.
Zeszłam na dół i znowu Tom się mnie uczepił.
- Czemu masz kurwa moje ciuchy!?
- Co!? Bill to są ciuchy Toma!? - popatrzyłam na Billa.
- No co? To on cię wrzucił do basenu nie ja - powiedział.
Na ich oczach zaczęłam ściągać jego ubrania i zostałam w samej bieliźnie.
Usiadłam obok nich na kanapie i przykryłam się kocem.
- Co atencji szukasz? - zaśmiał się Tom.
Przewróciłam oczami i zadzwoniłam do mamy żeby po mnie przyjechała.
- Weź już ubierz tą koszulkę bo nie mogę na ciebie patrzeć - powiedział Tom podając mi koszulkę.
Na te słowa Bill go szturchnął a ja poczułam ukłucie w sercu.
Założyłam koszulkę i wyszłam z domu.
Mama odwioła mnie do domu i pojechała do pracy.
Tata też był w pracy.
Byłam bardzo głodna, ale i tak nic nie zjadłam.
Nadal miałam w głowie słowa Toma.
Od kiedy ja się nim w ogóle przejmuje?
Ostatnio wszystkie słowa biorę do siebie.
Jakoś zamykam się w sobie.
Wszystkim się przejmuje.
Za bardzo.
Czuje się coraz gorzej.
Nie chcę się tak już czuć.
Czuje obrzydzenie do siebie.
Męczę się bardzo szybko.
Mam coraz częstsze ataki paniki.
Najlepiej zamknęła bym się w sobie i do nikogo nie odzywała.
Mam coraz mnie siły żeby wstać z pierdolonego łóżka.
Moi rodzice pracują do późna.

I Am Just A Freak || Tom kaulitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz