I don't care

578 12 6
                                    

Szłam właśnie szkolnym korytarzem czując na sobie wzrok innych.
Dlaczego wszyscy się na mnie gapili?
Łza spłynęła mi po policzku i szybkim krokiem ruszyłam do klasy.
Zamknęłam się tam i poczułam dziwne uczucie w klatce piersiowej.
Tak jagby ktoś ukłuł mnie szpilką.
Zaczęłam bardzo dziwnie się czuć.
Wyszłam w końcu.
Bill próbował coś do mnie powiedzieć, ale nie byłam zbyt przytomna.
Słyszałam jego głos tak jagby za mgłą.
Zakręciło mi się w głowie i upadłam na ziemię mdlejąc.
Mogłabym tylko sobie wyobrazić jak wszyscy się na mnie patrzą.

Obudziłam się u pielęgniarki.
Obok mnie stał Bill.
- Co się stało? - zapytałam gwałtownie wstając.
To był wielki błąd.
Od razu po tym usiadłam.
Potem zauważyłam jak przez korytarz biegnie Daniel przepychając się przez wszystkich.
- Nic nie nie jest!? - zapytał.
- Od kiedy ty się o mnie martwisz?
- Może i mnie nienawidzisz, ale jesteś moją siostrą i cię kocham - widziałam łzy w jego oczach.
Przytuliłam go mimo tego, ze wczoraj przyjebałam mu patelnią.
- Tylko nie bij mnie już - zaśmiał się.
- Maya... - powiedział cicho Bill.
- Tak?
- Muszę wyjechać na parę dni nie będzie mnie - oznajmił.
- Skoro musisz...

Siedziałam sobie na łóżku i przeglądałam telefon.
- Pakuj się! - krzyknął Daniel.
Swoją drogą rodzice byli dalej w szpitalu.
Mama dostała delikatnego urazu głowy i została na obserwacje.
- Gdzie!?
- Nie ważne spakuj się na trzy dni!

Jechaliśmy autem.
Było już ciemno.
Nie widziałam gdzie jedziemy.
- No nie! No po prostu kurwa no nie! - krzyczałam kiedy zobaczyłam dom braci Kaulitz.
- Jezu nie przesadzaj - odpowiedział Daniel.
- Ale Billa nie ma w domu a ja nienawidzę Toma!

Weszłam do środka z zniesmaczoną miną.
- Po pilnujemy mojej młodszej siostrzyczki - powiedział Daniel do Toma klepiąc mnie po głowie.
A ja dalej miałam obrażony wyraz twarzy.

Ja siedziałam pod kocem i patrzyłam jak chłopacy grają w coś na PlayStation.
Oparłam głowę na ramieniu Daniela.
- Jak wy możecie się przyjaźnić, przecież Daniel ma dwadzieścia pięć lat - narzekałam.
- Ale go lubię jest spoko - odpowiedział Tom.
- No się kurwa nie zesraj - przewróciłam oczami.

Oglądałam tak aż w końcu zasnęłam.
Zasypiając poczułam się dziwnie bezpiecznie w ramionach Daniela.
Jeszcze niedawno spierdolił mi życie.
Rano obudziłam się sama na kanapie w salonie.
Wzięłam ubrania i poszłam się umyć.

Wyszłam i zobaczyłam chłopaków rozmawiających w kuchni.
- Och ktoś tu się nie wyspał - rzucił Tom.
- Spierdalaj - odpowiedziałam.
- Daj jej spokój - obronił mnie brat.
Uśmiechnęłam się w jego stronę i weszłam do kuchni.
- Chcesz coś zjeść? - zapytał Daniel.
W tedy przypomniały mi się słowa Toma który mówił, że nie może na mnie patrzeć.
- Nie, dziękuję - powiedziałam chociaż byłam bardzo głodna.

Minęło parę godzin, a ja dalej nic nie zjadłam.
Czułam się okropnie.
Już było mi tak słabo.
Ledwo wstałam w kanapy i poszłam do kuchni.
- No kurwa nie mogę! - krzyknęłam a chłopcy popatrzyli na mnie.
- Co się dzieje? - zapytał zaniepokojony Daniel.
- Nie mogę - usiadłam na ziemi.
Podbiegł do mnie i kleknął obok mnie.
- Maya, spójrz na mnie.
Czego nie możesz? - powiedział spokojnie.
- Nie mogę nic zjeść.
- Dlaczego? Jesteś głodna? - pytał.
- Tak! I to bardzo! Rano byłam też byłam głodna, ale nie mogę nic zjeść jestem za gruba!
- Kto ci tak powiedział!? - krzyknął.
- Tom, ale nie dosłownie - zaczęłam płakać.
Daniel na niego popatrzył z gniewem.
Wstał i potrzedł do niego.
- Nic jej nie powiedziałem - Ton próbował się bronić.
- Przestańcie! - krzyczałam przez łzy.
Wstałam i wybiegłam z domu.

Zatrzymałam się w parku.
Płakałam tak głośno, że wszyscy się do mnie powoli zbliżali.
Skuliłam się jeszcze bardziej i zasłoniłam oczy.
- Maya! - usłyszałam znajomy głos.
- Zostawcie ją! - ten ktoś krzyczał dalej.
To był Tom.
Wziął moje ręce i otarł moje łzy.
- Już jest dobrze - mówił.
- Wszystko jest do dupy i nic nie jest dobrze Tom.

Doszliśmy do domu a Daniel od razu do mnie przybiegł i przytulił.
- Dziękuję - powiedział do Toma.
Nie musieli długo czekać aż upadłam na ziemię.
- Ja pierdole - powiedział Tom.

Jadłam sobie tosty które zrobił mi Daniel.
Byłam potwornie głodna.
Był wieczór a ja nie jadłam nic od rana.
- Czasem jednak cieszę się, że cię mam - powiedziałam do Daniela a ten rozczochrał mi włosy.
Zobaczyłam jak Tom z jakimiś rodzajem smutku i zazdrości patrzy na nas.
Tak jagby brakowało dla niego miłości.
Zrobiło mi się smutno.
Uśmiechnęłam się do niego a on zrobił automatycznie to samo.
- Pójdę się przebrać - powiedziałam i poszłam do łazienki.

Po paru minutach wyszłam i widziałam jak chłopcy siedzieli na kanapie i o czymś rozmawiali.
Usiadłam między nimi i włączyłam jakiś horror.
- Wiedziała, że nie musi pytać - stwierdził Daniel.
- Dokładnie - rzuciłam i wszyscy zaczęliśmy oglądać.
Tom w pewnym momencie poszedł do kuchni się napić.
Po chwili załapał mnie od tyłu.
- Kurwa! - psiknęłam.
A oni oboje się ze mnie śmiali.
Zasnęliśmy wszyscy razem.
Ja na ramieniu Daniela a Tom na moim.

I Am Just A Freak || Tom kaulitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz