Yes, I love you

438 10 3
                                    

Umarłam?
Nie, to nie możliwe.
Nie czuje totalnie niczego.

Pov: Tom

Siedzę nad nią codziennie.
Bill płaczę codziennie.
I oboje mamy nadzieję, że któregoś dnia się obudzi.
- Nie wiem czy mnie słyszysz, ale kocham cię - powiedział mój brat.
- To głupie - przerwałem.
- Wcale nie, proszę do niej mówić niech wie, że tu jesteście - powiedziała pielęgniarka która cały czas była na sali.

Pov: Maya

Słyszę ich, ale nie mogę nic powiedzieć.
Widzę ich, ale nie mogę ich dotknąć.
Jak mam się obudzić?

Pov: Bill

- Są jakieś szanse, że się wybudzi? - zapytałem pielęgniarki.
- Są, ale są bardzo małe - odpowiedziała smutno.
- Rozumiem... - powiedziałem i spojrzałem na Toma który patrzył się w nią cały czas i głaskał jej rękę.

Pov: Tom

- Może niech pan coś do niej powie? - zapytała mnie pielęgniarka.
- Ale co? - zapytałem dalej patrząc na Mayę.
- Cokolwiek co mogłoby wybudzić ją ze śpiączki - rzuciła.
- Maya, jestem tutaj i nigdy cię nie zostawię. Nie rób mi tego i obudzić się - zacząłem płakać.

Minęły trzy miesiące, znowu jechałem do szpitala.
Do Mai.
- Kurwa Tom a co jak ona się nigdy nie obudzi? - powiedział mój zdenerwowany brat.
- Nawet tak nie myśl - przerwałem.

Dotarliśmy na miejsce i widziałem jak zabierają ją na salę.
- Co jest!? - zacząłem biec w ich stronę.
- Proszę się odsunąć - zatrzymała mnie pielęgniarka.
- Maya!

Pov: Maya

- Maya! - usłyszałam krzyk znajomego głosu.
Wtedy otworzyłam oczy.
Lekarze przykładali mi tlen do buzi.
Chciałam coś powiedzieć, ale nie umiałam.
- Maya! - te krzyki krążyły mi po głowie.
Maya, Maya, Maya...
Tylko to słyszałam w mojej głowie.
Widziałam mijające światła dookoła mnie.
Kręciło mi się w głowie.
Totalnie nie wiedziałam co się dzieje.
Lekarze coś do mnie mówili, ale ja nic nie rozumiałam.
Znowu straciłam kontakt ze światem.

Obudziłam się już na łóżku szpitalnym. 
- Proszę pani - powiedział Bill do pielęgniarki kiedy zobaczył, że się obudziłam.
- Halo, proszę pani - podeszła do mnie i zaczęła do mnie mówić.
- Hmm - mruknęłam pod nosem.
Nie za bardzo umiałam coś powiedzieć.
- Maya? - Bill złapał moją rękę.
- Może mieć trudności z rozmową - powiedziała pielęgniarka.
- Żyje - wy dusiłam.
- Tak - przytulił mnie Bill.
- Gdzie Tom? - zapytałam.
- Poszedł zapalić - odpowiedział mi chłopak.
Po paru minutach wrócił Tom.
- O boże obudziłaś się - powiedział zaskoczony wchodząc do sali.
- Ma pani szczęście, że ma takiego chłopaka - powiedziała do mnie pielęgniarka.
- Że co proszę? - powiedziałam twardym tonem.

I Am Just A Freak || Tom kaulitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz