~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
□PANSY□
-Hej skarbie- powiedziała z uśmiechem zaspana dziewczyna kiedy zobaczyła nad swoją twarzą głowę Harry'ego.
-Dzień Dobry- odpowiedział entuzjastycznie Wybraniec.
Ostatnio przechodzili kryzys. Bardzo duży kryzys i rzadko zdarzały się takie poranki kiedy budzili się obok siebie i to jeszcze z uśmiechem na twarzach.
Pansy pomyślała, że może ten trudny czas dla nich się już skończył, że może w końcu będzie normalnie.
-Jesteś taka piękna- powiedział czarnowłosy z zachwytem. Bardzo dawno jej tego nie mówił.
Ślizgonka pocałowała go w odpowiedzi. Tak bardzo się cieszyła z tej chwili, że bała się mrugać by jej nie zapomnieć.
-Zabieram cię dzisiaj na randkę, moja słodka- wyszeptał jej w usta.
W brzuchu Parkinson ponownie zaczęły latać motylki. Była bardzo podekscytowana ich randką, szczególnie że do tej pory byli tylko na czterech.
Miała ochotę zostać w tym łóżku już przez całe życie. Razem z Harry'm, bez kłótni i zazdrości. Tylko oni i słodkie pocałunki.
-Ewww- jęknęła jedna ze współlokatorek dziewczyny- Znajdzcie sobie wolny pokój!- powiedziała z uśmiechem na ustach.
Para się roześmiała, ale oderwała się od siebie. Musieli się śpieszyć, bo mimo tego że był piątek to i tak najpierw musieli pójść na zajęcia.
###
Było przepięknie! Na pomoście leżał koc, a w tafli jeziora odbijały się ostatnie promienie słońca. Było wino i owoce takie jak na przykład arbuz, a dziewczyna totalnie nie miała pojęcia skąd on je wziął ale totalnie się tym nie przejmowała.
Czuła, że to mogła być najpiękniejsza randka w jej życiu. Wszystko było idealnie zorganizowane. Wogóle ten dzień cały był idealny.
Razem z Harry'm spędziła cały dzień. Dużo rozmawiali i całowali się. A mimo tego wszystkiego nie nudzili się sobą. Pansy dawno nie była tak szczęśliwa.
W końcu kiedy usiedli na kocu Parkinson nie mogła się napatrzeć ani na scenerię ani na swojego ukochanego, który wyglądał dla niej wyjątkowo pociągająco.
Ponalewał im wina, wyłożył resztę jedzenia po czym zaczęli rozmawiać o bardzo wielu głupich jak i poważnych rzeczach, czas mijał jak szalony i robiło się coraz zimniej. Kiedy ślizgonka to powiedziała chłopak odrazu oddał jej marynarkę tłumacząc, że on ma na sobie zaklęcie ogrzewające, więc wogóle nie ma problemu.
Kiedy cała butelka wina została już opróżniona parą postanowiła oglądać gwiazdy, a że niebo było bezchmurne widok naprawdę zapierał dech w piersiach.
-Pansy?- odezwał się chłopak po chwili ciszy.
-Tak?
-Przysięgam Ci, że zawsze będę cię kochał. Nawet jeśli z jakiegoś powodu się rozstaniemy. To nadal będę. Bo nie wyobrażam sobie życia, bez kochania ciebie. Nawet jeśli przyjdziesz do mnie po piętnastu latach i powiesz mi że chcesz jedną z tych gwiazd, to ja bez zawahania bym Ci ją dał. Tak bardzo cię kocham, Pansy.
CZYTASZ
Instagram / Harry Potter
Fiksi PenggemarInstagram, shipy: blinny, hansy, thuna i dramione ♡ | | | | | | | | ⚠️WSZYSTKIE ZDJĘCIA SĄ Z PINTERESTA⚠️