- O Boże jak mnie głowa boli. - jęknęłam łapiąc się za głowę.
- Charlotte ty duszo nieczysta bądź ciszej. - szepnęła Astoria odwracając się do mnie plecami.
- Mhm spoko. - odpowiedziałam zamykając oczy ponownie.
- No siemaneczko!!! - krzyknęła Pansy trzaskając drzwiami.
- No nie. - jęknęła Astoria.
- Która godzina. - szepnęłam.
- Równo 10:00 za 3 godziny mamy pociąg dziewczynki. - uśmiechnęła się. - I przy okazji przyniosłam wam śniadanie.
Gdy usłyszałam ostatnie zdanie, w moim brzuchu, aż zaburczało. Otworzyłam gwałtownie oczy od razu się podnosząc, ale stwierdziłam, że to był zdecydowanie zły ruch, gdy poczułam silny ból głowy od razu złapałam się za głowę, aby choć trochę załagodzić ten ból.
- Oh no i mam dla was fiolki z eliksirem na kaca. - powiedziała Pansy, gdy zauważyła moją skrzywioną minę.
- Dzięki, skąd ty dorwałaś te eliksiry? - zapytała Astoria, gdy ja już odkręcałam fiolkę.
- No widzisz jednak nietoperz nie zabezpiecza tak swojego składziku, a sądzę, że nie zauważy braku dwóch eliksirów.
- Haha jesteś świetna, o niebo lepiej się czuję, a gdzie moje śniadanko? - zapytałam, gdy znów zaburczało mi w brzuchu.
- Macie na stoliku. Ja idę dopakować się jeszcze, a no i radzę wam się pośpieszyć za dwie godziny musimy już stać przed wejściem do Hogwartu gotowi. - powiedziała Pansy zamykając się w łazience.
- Czy tylko mnie zastanawia czemu ona czuję się tak świetnie. - zapytała mnie Astoria siadając koło mnie i zabierając jedną z wielu kanapek.
Wzruszyłam ramionami, przy tym rozsiadając się wygodniejszej pozycji.
- Wydaje mi się, że po prostu wzięła wcześniej od nas eliksir na kaca. - dodałam kończąc drugą kanapkę. - Dobra idę się spakować i ogarnąć mamy półtorej godziny. - powiedziałam podnosząc się z krzesła.
- Już ta godzina dobra lecę się spakować. - Astoria w pośpiechu skończyła kanapkę i ruszyła do swojej części pokoju.
Zaśmiałam się kręcąc głową.
Półtorej godziny później.
- Nieźle jest zimno co nie. - powiedziała Pansy trzęsąc się z zimna.
- Ja chciałabym się już znaleźć w pociągu. - zajęczała niemal płaczliwie Astoria.
- Spokojnie dziewczyny zaraz będziemy w pociągu i od razu zrobi nam się cieplej. - próbowałam choć trochę je pocieszyć.
Fakt faktem było to, że zimno jest jak cholera.Gdy tak siedziałam w powozie, który wiózł nas w kierunku gdzie zapewne już czekał na nas gotowy do wyjazdu pociąg.
Rozmyślając zdałam sobie w pewnym momencie, że nie spotkałam ani jednego z chłopaków. Rozejrzałam się czy przypadkiem nie są w sąsiednich powozie.
- Ej dziewczyny wy nie widzieliście dzisiaj czasem chłopaków? - zapytałam, gdy nie zauważyłam ich w sąsiednich powozach.
- Nie no ja tam widziałam ich na śniadaniu no oprócz Riddle. - powiedziała Pansy.
- Ja tam widziałam Blaise z Draco, gdy z chodziłam do pokoju wspólnego, a czemu pytasz? - dodała Astoria przyglądając mi się uważnie.
- Nie no po prostu dzisiaj ich nie widziałam i tak zapytałam z ciekawości. - odpowiedziałam z westchnięciem.
CZYTASZ
Przywiązani || 18+
FantasíaCharlotte Firenzo, piękna arystokratka, chodząca do szkoły w Dumstrangu. Niezwykle inteligentna, podziwiana przez każdego nauczyciela, posiadająca spore grono przyjaciół. Co może kryć z pozoru tak niewinna kobieta, czy czasem nie okaże się najwięks...