Rozdział 46

33 1 2
                                    

Pov: śnieżek(szczyty ośnieżone podczas deszczu)

Głuchy kocur walił łapami na oślep .starał się odpędzić kojota wraz z liściem od sikorki , którego przygniótł kojot a ten nie mógł wstać. Śnieżek obawiał się że czarno biały kocur mógł mieć jakieś poważniejsze obrażenia. kojot trzepnal go łapa przez co ten upadł na ziemię. Widział jak oko liścia zachodzi krwią. Śnieżek widząc to napiął mięśnie i skoczył na pysk kojota. Kocur podniósł się ciężko i zobaczył jak biały przyszły czepia sie karku drapieżnika

Śnieżek
- zabierz go do tunelu!

Zawołał Śnieżek wyrywając sierść na karku kojota. Liść zebrał się w sobie i podbiegł do sikorki , z trudem biorąc jego ciało na barki. Śnieżek widział jak biało rudy kocur idzie z trudem w strone tunelu. Kojot w końcu zrzucił z siebie z siebie śnieżka i stanął nad nim. Śnieżek starał się uderzać łapami w pysk drapieżnika ale ten warczał groźle za każdym razem. W końcu zawył i miał już wtopić kły w ucznia kiedy coś odepchnęło go z całą siłą . Śnieżek odwrócił łeb w strone kojota. Jego pyska czepiał się biało czarny kocur. W jego oczach była widoczna furia. Śnieżek odwrocił łeb kiedy kocur zaorał gałkę oczna kojota. Ten zawył żałośnie i strzasnal z siebie kocura i zaczął uciekać w popłochu. Śnieżek widział jak biało czarny kocur goni przez chwile kojota. Śnieżek podniosł się i przez chwilę czuł na ziemi kroki. Spokojne kroki. Odwrócił się i odezwał

- dzięki za-

Przerwał kiedy zobaczył oszpecony wielką okropna blizna na pół pyska pysk czarno-białego kocura. Przełknął gule w gardle i powtórzył

- dzięki za ratunek. P-Predka łapa tak ?

Kocur przytaknął niepewnie , jakby czując strach młodszego na widok jego rany. Śnieżek uśmiechnął się lekko a prędka łapa odwzajemnił uśmiech. Po chwili dwójka kocurów poczuła trzas w ziemi. Prędka łapa odwrócił się w strone hałasu a śnieżek wzrokiem podąrzyl za jego. Dwojka kojotów starała uderzając z całej siły w bariere, starała się ją zburzyć. Źrenice śnieżka zwezyly się w przerażeniu

Śnieżek
- bariera!

Prędka łapa spojrzał się na śnieżka a on na niego. Dwójka kocurów wymieniła spojrzenia i pędem pobiegła w strone bariery z gałęzi i głazów. Owa bariera spowalniała a w niektórych przypadkach odstraszała kojotów , ale jeżeli bariera by puściła nic by już nie powstrzymało kojotów. Prędka łapa rzucił się na większego kojota , łapiąc go za ogon i ciągnąc. Kojot zaskomlil i upadł , tracąc równowagę. Mniejszy kojot skoczył mu na pomoc kiedy Śnieżek skoczył na niego z całą siłą odpychając Od Prędkiej łapy i większego kojota. Upadł wraz z kojotem na ziemię kiedy poczuł jak większy kojot łapie go za kark i rzuca z całą siłą na barierę. Uderzył plecami o gałęzie i zleciał na ziemię. Po chwili poczuł jak coś się za nim rusza. Podniósł łeb a na niego zaczęły zlatywać gałęzie

Pov:Srebrny

Ciało srebrnego odleciało na długość dwóch ogonów od hoshiego i gwiazdy. Czuł piekące rany i miał wrażenie jakby wciąż kły kojota zaciskały się na jego zebrach. Jęknął boleśnie i przewrócił się na plecy. Po chwili zdał sobie sprawę że wielki kojot stoi nad nim i harczy na niego

Srebrny
- to chyba jakiś żart

Fuknal pod nosem i przejechał pazurami po oku kojota a ten odsunął się o krok oszołomiony. Srebrny przewrocil się na bok a po chwili stanął na czterech łapach. Ugiął się kiedy poczuł ból w łapie jak i piekące rany na brzuchu . Spojrzał się na kojota , którego oko było zakrwawione ale w obu była widoczna furia. Spojrzał się na hoshiego który starał się odpędzić kojota od gwiazdy. Po chwili zauważył rude futro cisa zeskakującego po półkach skalnych w jego kierunku

Wojownicy . Śnieżek - Zdala od klanuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz