Rozdział 14

52 5 4
                                    

Pov: Śnieżek

Śnieżka obudziło kłucie w plechach . Zmęczony po spaniu na ostrym złocie wstanał i rozciągnął się . Trzepnal poddenerwowany i zmęczony  ogonem patrząc na źbla złota które kuły go cała noc . Nie mógł się nadziwić jak Srebrny mógł spać na zlocie jak na paprociach i mchu . Wzruszył ramionami . Pewnie spał na tylu materiałach że to nie jest dla niego takie złe - pomyślał .
Śnieżek postanowił zapolować . Polował z 3 razy więc postanowił sprawdzić swoje umiejętności .
Odszedł od wciąż śpiącego Srebrnego i zaczął się przechadzać po tymczasowym legowisku .  Zauważył kupkę złota przy którym siedziały myszy - które prawdopodobnie nie wiedziały o przybyciu niespodziewanych gości . Śnieżek przykucnął i zaczął się skradać . Ostre zdbla kuły go w łapy lecz nie mógł się odezwać , aby nie wystraszyć najbliszego posiłku . Gdy był na długość ogona od zwierzyny , skoczył na jedną z mysz i szybko ją zabił . Wyprostal 4 łapy . Widząc że jedna z myszy w ciąży jest w pobliżu rzucił się w pogoń . Skoczył na nią i łapa przygniótł jej ogon do podłoża . Widział niezgrabne łapki drapiące o  brudna powierzchnię . Mysz kręcił się , nie mogąc uciec od łap drapieżnika . Śnieżek postanowił dłużej nie męczyć stworzenia .
Zabił ją . Podniósł mysz i wrócił do wciąż ciepłego ciała poprzedniej zdobyczy . Rzucił jedna na drugą . Postanowił zapach choć jeszcze jedna . Wracający do zdrowia , dorosły kocur musiał dużo jeść .
Rozejrzał się lecz żadnej myszy nie widział . Westchnął . Zapewne pouciekały - pomyślał. Wziął dwie zdobycze za ogony i zaczął wracać do zapewne wciąż śpiącego Srebrnego . idąc potykał się po rozzucane mysie łajno. Wrócił do Srebrnego - który tak jak Śnieżek sądził spał . Postanowił go przestraszyć . Położyć zdobycze na zlocie i przykucnął przy pysku Srebrnego . Śnieżek śmiejąc się nagle krzyknął .

Śnieżek
-Dwunozni!

Pysk Srebrnego nagle się poruszył . Srebrny w chwilę wstanał na 4 łapy nastroszył futro . zaczął się rozglądać machając poddenerwowany ogonem . Gdy zauważył że Śnieżek śmieje się Srebrny przestał stroszyć futro i spokojnie stanął . Machnął ogonem przed oczami Śnieżka i pacnął go łapa po uszach . Śnieżek zaśmiał się . Wziął do pyska wcześniej upolowane myszy i położył przed łapami Srebrnego . Srebrny popatrzał na Mniejszego . Przytaknął i zaczął jeść . Gdy Srebrny kończył pierwszą z dwóch myszy Kocurek zauważył że myszy znów wyszły z kryjowek . Machnął ogonem poczym wstał wskoczył i złapał mysz . Niefortunnie stworzonko wymknęło się spod jego łap i podrapał go malutkimi pazurkami po nosie . Śnieżek pisnął zdziwiony i puścił mysz a ta uciekła w kupke złota . Srebrny widząc poddenerwowanego Śnieżka machającego ogonem na lewo i prawo zaśmiał się . Śnieżek mruknął nie zadowolony i wskoczył w kupkę złota . Rozrzucił źbła złota to w górę , a czasem na boki. Gdy zauważył przerażona mysz położył na niej łapę . Gdy złoto opadło Srebrny zerknął na dumnego z siebie mniejszego . Posłał mu pewne pochwały spojrzenie . Śnieżek się uśmiechnął . Zabił mysz i wziął swój własny posiłek . Usiadł na ziemi . Miał dosyć tego złota . Po chwili zaczął jeść . Gdy skończył zapytał z nadzieją . Nabrał powietrza do zestresowanych płuc.

Śnieżek
-Wiesz .. przydało by się żebyś nauczył mnie walczyć ...

Kocurek wpadł na pomysł . Oczy mu się zaświeciły . Wstał i mialknal .

Śnieżek
-Jesli byśmy spotkali kolejnego lisa , razem byśmy go pokonali !

Srebrny zdziwiony popatrzał na Śnieżka . Wcześniej rozważał czy go n nauczyć lecz nie wiedział czy to zły czy dobry pomysł . Po chwili namysłu westchnął . Przytaknął i wstał . Machnął ogonem po czym wstał i ustawil się na przeciwko Śnieżka . Machnął ogonem a Śnieżek niepewnie zapytał

Śnieżek
-Mam na ciebie skoczyć?

Srebrny przytaknął po czym znów machnął ogonem . Śnieżek przykucnął po czym skoczył . Śnieżek upadł na ziemię zamiast na Srebrnego . Srebrny machnął szybko ogonem w powietrzu . Śnieżek mruknął .

Śnieżek
-wiem , wiem . Muszę być szybszy.

Gdy Srebrny miał podać kolejna instrukcje co do treningu , Kocurek odbił się łapami od podłoża i skoczył na zdwionego i zdezorientowanego przeciwnika. Obalił go i szybko z niego zszedł . Gdy Srebrny leżał na plecach mniejszy podszedł do pysku przeciwnika i pacnął go w pysk . Śnieżek się zaśmiał i skoczył na niego . Ten zrzucił z siebie mniejszego przeciwnika i przytrzymał łapa do ziemi . Po chwili mruknął pod nosem " przegrałeś "
I puścił mniejszego .
Śnieżek obrócił się , i wstanał na 4 łapki . Podreptał do Srebrnego i mialknal .

Śnieżek
-Hej! Ostatnio też przegrałem ! Spróbujmy jeszcze raz !

Kocurek wskoczył na ogon kocura .
Śnieżek pacnął Samotnika w zad. Ten się obrócił na plecy i delikatnie przygniótł mniejszego . Sneizek wygramolil się z pod ciężaru . Podszedł od boku do większego i przednimi łapkami oparł się o brzuch Srebrnego . A po chwili na niego wskoczył . Podskoczył a gdy zauważył grymas niewielkiego bólu na pysku kocura zeskoczył z niego . Po chwili znów podparł się przednimi łapami na brzuchu Samotnika i uśmiechnął się do niego .  Srebrny przewrócił się na bok , a po chwili wstał . Machnął ogonem w kierunku dziury - dziury która wczoraj weszli do stodoły. Śnieżek nie był poddekscytowany myślą że znów musi przejść pole strasznie ostrago złota. Srebrny podszedł od tyłu i popchnął Śnieżka .
Ten ruszył a Srebrny obok niego . Wyszli przez dziurę i minęli wyrwane drzwi . Weszli w pole złota a gdy z niego wyszli zauważyli staw . Śnieżek zdziwiony popatrzał na Srebrnego . Szli ta samą drogą co wcześniej . Prawda ? Śnieżek uznał że skręcili tam gdzie nie trzeba i doszli do stawu . Na stawie rosły różowe i białe lilie wodne . A w samym stawie pływały przepiękne duże białe ryby , oznaczone gdzie niegdzie białymi i rudymi plamkami i. cętkami . Śnieżek popatrzał dużymi oczami na ogromne ryby . Podszedł do wody . Gdy Srebrny uczynił to samo co on , mniejszy włożył łapę do wody i tyknął  rybę która przestraszona odpłynęła w głąb stawu . Srebrny popchnął niespodziewanie mniejszego , a ten z rozbryzgiem wody wpadł do wody . Przestraszony Śnieżek machał łapami po czym wypłynął z stawu . Popatrzał na Srebrnego który się śmiał . Śnieżek zaczął się otrzepywac z wody . Mniejszy ochlapał woda Srebrnego . Śnieżek gdy skończył się otrzepywac zauważył zielone paprocie . W podskokach podbiegł do niech i zerwał kilka . Ogonem wskazał na trawę . Srebrny domyślił się . Wziął s pysk kupkę źbel trawy . Po chwili ruszyli do stodoły przez złociste pole .
Omineli wyrwane drzwi i podeszli do swoich legowisk . Śnieżek położył Paprocie niepopadal . A Srebrny położył trawę przy niej. Mniejszy podbiegł do swojego legowiska i zaczął je psuć . Rozrzucał złoto na boki . Gdy po legowisku został placek ziemi , Kocurek wziął paprocie i trochę trawy . Położył trochę na ziemi i zaczął układać z nich legowisko . Wrócił jeszcze po resztę trawy i wplutl w gotowe legowisko źbla trawy w miejsca gdzie mogłyby się przydać . Śnieżek odrazu położył się na legowisku . Kocurek widział przez dziurę w dachu różowe niebo zamieniające się w fioletowe a na koniec granatowe . Gdy zaczęli pojawiać sie wojownicy klanu gwiazdy na niebie Srebrny przyniósł dwie myszy . Śnieżek oderwał się od patrzenia w gwiazdy srebrnej skóry i zabrał się za posiłek .
Gdy skończył wciąż obserwował niebo . Otrzosnal się gdy poczuł tylna łapa przy swoim ogonie . Śnieżek popatrzał na Srebrnego - który już zapewne zasnął . Sam postanowił się położył . Ostatni raz popatrzał na gwiazdy i zamknął oczy . Wsłuchując się w odgłosy natury zasnął.

Wojownicy . Śnieżek - Zdala od klanuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz