Bartek.
Gdy wstałem rano nie było obok mnie fausti.Gdy podniosłem się zobaczyłem kartkę na stoliku,było tam napisane:
Przepraszam niestety musiałam wyjechać do francji, o 4:00 miałam samolot więc nie mogłam ci powiedzieć a i jeszcze jedno zostaje tam na zawsze i chyba już moje uczucia do ciebie wygasły...Niestety.Jak to widzisz pewnie jestem już w francji zadzwoń KONIECZNIE kocham cię ale jako przyjaciela pa!
byłem taki smutny że nie mogłem wytrzymać i zadzwoniłem do niejB-HALO FAUSTYNKA
F-Hej coś się stało?
B-Jeszcze pytasz tęsknie i kocham cię ale nie jako przyjaciela... dlaczego to zrobiłaś?!(nie mogłem przestać płakać)
F-Przykro mi.poprostu to chyba koniec naszej relacji,miłości!
B-Faustynka!
F-Sorry musze kończyć pa
*Rozłączyła się*
Musze do niej lecieć!
kupiłem bilet i lece jutro o 2:00 wieczorem
*Już jest 3 i bartek jest w samolocie
Fausti*
Szczerze nie wiem poco to zrobiłam poprostu chce być sama a bartek on jest dla mnie ja przyjaciel w sumie nie ja...on jest więcej niż przyjaciel mniej niż miłość...tak to do niego czuje nagle usłyszałam pukanie do drzwi hotelu myślałam że to ktoś z hotelu ale jednak to kogo tam zobaczyłam mnie zaskoczyło to był kubaK-Hej
F-Hej?
I nagle powiedział wyjdźmy się przewietrzyć głupia ja się zgodziłam w sumie nie wiedziałam co mnie czeka
K-Chodź tu,nikogo nie ma porozmawiajmy
F-Ok
Poszliśmy w miejsce gdzie nikogo nie było a on mi założył na głowe worek i przyłożył coś do nosa i usnełam gdy sie obudziłam byłam w piwnicy i w tedy zrozumiałam że opuszczenie bartka to był błąd.Cały czas byłam przerazona i nagle przyszedł kuba
K-Witam już wstałaś
F-Prosze wypuść mnie
K-Niby czemu?Żebyś wróciła do bartka?Nie ma mowy
F-Ale...Prosze
K-NIE A TERAZ JESTEŚ MOJA
F-Kuba wypuść mnie
K-Już coś powiedziałem
Kuba zaczoł mnie rozbierać i chciał zrobić(pewnie się domyślacie co)ale w ostatniej chwili zadzwonił mu telefon
K-Halo?
?-Dzień dobry wie an gdzie jest faustyna fugińska?jest pan w tym samym kraju co ona
K-Nie
Usłyszałam głos bartka?
K-Kim jesteš?
B-Ja nie ważne najpierw powiedz gdzie jest faustynka
K-Tylko ja moge tak na nią mówić
B-COO PROSZE NIE MA TAKIEJ MOWY JAK JEJ NIE WYPUŚCISZ TO DOSTANIESZ TAKIE LANIE ŻE ZOBACZYSZ A TERAZ GADAJ GDZIE JEST
K-U mnie
B-Gdzie mieszkasz!?
K-A co cie to?
B-Dobrze poradze sobie z policją
Kuba się rozłączył i wyszedł z piwinicy po godzinie jakiejś wrócił i chciał kontynuować ale tym razem w tym przeszkodził mu bartuś i policja
POL-Policja
POL-RĘCE DO GÓRY
Kuba wyciągnął nóż i przyłożył mi do szyi
K-Jak się ryszycie ona będzie martwa
B-NIE
POL-Opuść broń!
K-Nie
I policja zastrzeliła kube a bartek do mnie podbiegł
B-Misiu!
F-Przepraszam już nigdy cię nie opuszcze (rzuciłam się na jego szyje a on mnie przytulił)
B-Ubierz się i idziemy jedziemy do szpitala
F-Dobrze bubisiu
![](https://img.wattpad.com/cover/350824182-288-k925366.jpg)
CZYTASZ
Jesteś okropny!
Kısa HikayeFaustyna dołącza do klasy swojego brata bliźniaka patryka on jej zabrania spotykać się z pewnym chłopakiem jednak ona go nie posłuchała i nie pożałowała