Rozdział 7:

114 8 0
                                    

[Noeul]

Kiedy oderwaliśmy się od swoich ust spojrzałem na niego. Wisiał nade mną i patrzył pożądliwym wzrokiem a mnie coraz bardziej się to podobało. przełożyłem ręce na jego szyję. Chłopak uśmiechnął się do mnie po czym położył się na mnie. Obejmując go wciąż wjechałem rękami pod jego koszulkę miziając go lekko paznokciami. 

Tak spędziliśmy dłuższy czas, skromne buziaki, przytulanki i nie winne dotyki. Nie mogę ukrywać, że naprawdę mi się to podobało ale wciąż w głowie powtarzałem sobie tylko, że tylko zamiana i dobrze wiedziałem, że moje życie nigdy nie będzie takie jak od niej nie miałem takie charakteru jak ona by zdobyć to tak jak ona. 

 Późnym wieczorem chłopak odprowadził mnie do domu. Podziękowałem mu i pożegnałem się z nim pocałunkiem i przytuleniem. Kiedy chłopak pojechał ja wyszedłem z mieszkania siostry i wróciłem do siebie. Rozbierając się z tego wszystkiego. Siostra zadzwoniła by zapytać p to jak mi poszło. Odpowiedziałem jej cały dzień wszystko z szczegółami.

Cóż ogólnie tydzień minął dość szybko i to raczej na podobnej zasadzie tyle, że wychodziłem z Boss'em w różne miejsca na takie "randki"? Ogólnie to świetnie się bawiłem. Rozmawiając z nim zdałem sobie sprawę z tego jak bardzo się zaczęliśmy dogadywać. Naprawdę działo się bardzo dobrze. Ostatecznie tydzień jakże mojego cudownego okresu zniknął. W tym czasie Boss próbował się do mnie dobrać parę razy.

To męczące było by ciągle go opychać i wymyślać jakieś wymówki. Parę razy gdy tak zaskoczył mnie nagle gdy nie byłem gotów dostałem jakiegoś mniejszego ataku paniki. Chłopak szybko jednak mnie uspokoił pytając czy aby na pewno nikt mi krzywdy nie zrobił jakieś. Ogólnie bardzo się troszczył. Dziś była niedziela ostatnia nadziela przed powrotem mojej siostry.

Bliźniaki (BossNoeul)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz