Rozdział 8:

112 8 0
                                    

[Noeul]

Była niedziela. Godzina powoli zbliżała się do 23. Leżałem na łóżku chłopaka w jego domu po wczorajszym nocowaniu spędzając z nim całą niedziele. Chłopak leżał między moimi nogami głowę mając na moim brzuchu rękami obejmując. Rękę miałem w jego włosach głaszcząc go i bawiąc się nimi lekko w drugiej dłoni mając telefon i przeglądając Tik Toki. Chłopak miał przymknięte oczy. 

-Mógłbym tak leżeć z tobą godzinami. Wiesz.. Niby znamy się tak długo ale dużo rzeczy się zmieniło u ciebie w zachowaniu.. Albo ja ich nie dostrzegałem.. -Mruknął. -To znaczy? -Spojrzałem na niego. -Wydaję mi się, że dopiero teraz jest między nami coś co można nazwać miłością.. Coś co sprawia, że chcę być przy tobie non stop.. Przyciąga mnie.. Nigdy między nami nie było tak dobrze jak przez te ostatnie dwa tygodnie? Mam wrażenie jakbyś stała się inną osobą. -Dodał chłopak na co lekko rozszerzyły mi się oczy. 

Tak bardzo chciałem mu powiedzieć, że ja nie jestem Nataly ale nie mogłem zawieść swojej siostry..  -Nie wydaję mi się bym się zmieniała.. Może dostrzegać zacząłeś drobne szczegóły.. -Dodałem. -Może tak.. Ale chcę by tak zostało na zawsze.- Odparł i podniósł głowę a potem się cały na rękach. Zbliżył się i wbił się w moje usta telefon wywalając na drugą część łóżka. 

Oddałem jego pocałunek jak i chwilę później pogłębienie jego. Chłopak zjechał na moją szyję i zassał się na delikatnej skórze tworząc mocno bordowy ślad. Odsunął się uśmiechając. -Mogę liczyć na coś więcej dzisiaj? Dwa tygodnie bez twojej bliskości sprawiają, że szaleję...- Mruknął. Westchnąłem cicho dziś jest późno.. Ale jutro będziemy się kochać tak jak tylko będziesz tego chciał, dobrze? - Dodałem i spojrzałem na niego a ten skinął głową uśmiechając się mocno. 

Chłopak położył się obok przytulając mnie mocno do siebie. Obaj położyliśmy się spać po zgaszeniu  światła. 

Bliźniaki (BossNoeul)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz