~♡~ Bo Monetka już umarła w środku ~♡~

1.5K 51 35
                                    

Siedziałam w naszym prywatnym samolocie. I czytałam książkę For sure not you.

Tony i Shane grali na playstation Dylan oglądał jakiś film Vince i Will oczywiście pracowali a Hailie obserwowała grę bliźniaków.

Wczasie loty przeczytałam całą dylogię westwood academy. Zakochałam się w tej historii. Również spałam j chwilę grałam na playstation.

Po około osiemnasty godzinach dolecieliśmy przesiedliśmy się do helikopterów. Cała święta czwórca poleciała razem. A Will, Vince i Hailie polecieli drugim helikopterem.

Jak już byliśmy na wyspie spotkałam Nikki odrauz się przytuliliśmy i chwilę pogadaliśmy.

- O Boże słynna perełka jak dawno cię nie widziałam Aver! - wykrzyczała szczęśliwa dziewczyna.

- Cześć Nik - uśmiechnęłam się.

- Co tam u ciebie? - zapytała Nikki

- Jednym słowem chujowo. - powiedziałam

- Co czemu? - zapytała zaciekawiona Evans

- Mam siostrę. - mruknęłam nie kryjąc niechęci

- O Boże to serio chujowo. Ile ma lat i jak ma na imię?- zapytała

- Ma na imię Hailie ale mówię na nią suka i jest o jakiś rok młodszą od nas. - odparłam

- Ma piętnaście lat? - chciała się upewnić Nik

- Jeszcze nie, będzie mieć chyba w listopadzie. - mruknęłam

- Aha czyli ten rok uznajesz za chujowy? - zapytała Nikki.

- Nie, ponieważ mam chłopaka. - Po wypowiedzeniu tych słów pojawił się u mnie na twarzy duży uśmiech.

- O Boże nie wierze! KOGO?! - Zapytała bardzo podekscytowana.

- Jamesona. - odpowiedziałam dziewczynie.

- TAKK MÓJ SHIP SIĘ SPEŁNIŁ. - powiedziała dziewczyna.

Zobaczyłam że moi bracia już mnie wołają więc musiałam pożegnań się z Nikki i pójść rozgościć się w moim mieszkaniu.

Okazało się że ja mam mieszkanie sama  Tony miał z Shanem Dylan z Hailie (biedny Dylan) I Vincent z Willem.

Mój pokój był tak czy tak dwu osobowy wuec mogłam zaprosić kogoś na noc.

Mój pokój bardzo ładnie wyglądał mówiąc szczerze.

Odrazu podeszłam do szafy i wypakowałam moje ciuchy. Wiedziałam że dziś ma być jeszcze kolacja z okazji tego że Hailie dołączyła do rodziny.

Nie rozumiem po co kolacja tu trzeba tylko płakać. A nie cieszyć się no ludzie. Co jest z wami nie tak?

Szybko się ogarnęłam i wyszłam spotkać się z resztą moich znajomych. Gdy schodziłam po schodach zobaczyłam Fioletowe włosy.

- Siema Anabell. - przywitałam się z fioletowłosą.

- O część Avre. - uśmiechnęła się dziewczyna

- Co tam u ciebie? - zapytałam ją

- Dobrze ten rok był dosyć zajebisty. Przeprowadziłam się do Paryża. - powiedziała Anebell

- O Boże zazdroszczę kocham Paryż bardziej niż Haille. - odparłam.

- Słyszałaś o Hailie nie? - dodałam

- Słyszałam tylko że ktoś się wam do rodziny wjebał. To ta Hailie? - zapytała.

- Taa jest ode mnie rok młodsza. - mruknęłam

♡~Rodzina Monet - Druga Monet~♡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz