EthanCałą drogę do domu Macy przemilczeliśmy. Odkąd wsiadając, podała mi swój adres, nie odezwała się do mnie ani słowem. Ja także nie próbowałem jej inicjować, bo najwidoczniej potrzebowała posiedzieć w ciszy – i tak naprawdę dużo dzisiaj musiała przeżyć.
Drogę do jej mieszkania pokonaliśmy w niecałe 20 minut. Mieszkała w żaden sposób niewyróżniającej się kamienicy, ale z tego, co kojarzyłem, była to nawet całkiem bezpieczna okolica.
Gdy Macy wysiadła, odprowadziłem ją wzrokiem do wejścia, a gdy zamknęła za sobą drzwi, odjechałem z piskiem opon. Sam do apartamentu dotarłem równie szybko, gdy wskoczyłem pod prysznic, zrozumiałem, jak cholernie mocno byłem zmęczony.
Była już prawie czwarta rano, a ja powinien za trzy godziny wstać, by o ósmej rano stawić czoła nowej asystentce. Bałem się tej konfrontacji. Z jednej strony ufałem swojemu przyjacielowi i wiedziałem, że nie zatrudniłby do mojej kliniki, kogoś kompletnie beznadziejnego, a z drugiej zdawałem sobie sprawę, że bywałem męczący, a temat mojej asystentki przewijał się ostatnio nad wyraz często, więc może chciał go, choć na chwilę zamienić na coś innego.
Cóż, jedyną opcją, by przekonać się, co motywowało mojego najlepszego kumpla, było po prostu przeżycie nadchodzącego dnia.
Gdy obudziłem się rano, byłem kompletnie niewyspany i ledwo widziałem na oczy. Właśnie z tego względu, my lekarze trąbimy ciągle o tym, jak ważny dla naszego organizmu jest sen. Włączyłem ekspres, by zrobił mi mocną, czarną kawę, ale wiedziałem doskonale, że na niewiele będzie mnie dzisiaj stać.
Nie chciałem absolutnie narażać swoich pacjentów, którzy płacili krocie, by to akurat ja ich operował, i resztkami sił napisałem maila do ordynatora oddziału, by zmienił grafik zabiegów. Wszystko, co nie było pilne, musiało poczekać. Może dzięki tej nocnej przygodzie, będę miał więcej czasu, by poznać swoją nową asystentkę?
Po wypiciu kawy poczułem się nieco lepiej, ale światło wciąż mocno mnie drażniło, niczym przy najgorszym kacu, dlatego założyłem swoje czarne okulary i zjechałem windą do garażu.
Nie miałem dzisiaj ochoty na szpanowanie za kółkiem, dlatego wybrałem moje najmniej rzucające się auto w kolekcji, srebrnego Lexusa, którego dostałem w prezencie na otwarcie kliniki. Nie był to poziom luksusu, do którego byłem przyzwyczajony, ale ta fura miała dla mnie wartość przede wszystkim sentymentalna. Była pewnym otwarciem, symbolem i wiem, że nawet gdyby to było najbardziej awaryjne auto świata, nigdy się go nie pozbędę.
- Czekam na ciebie w holu dupku, gdzie ty się podziewasz, ciężka noc? – usłyszałem od Williama, który zadzwonił do mnie wyraźnie rozbawiony.
- Dobrze wiesz, że na tygodniu nie imprezuję – westchnąłem. – Ale fakt, nie spałem zbyt wiele tej nocy. Naprawdę przyjechałeś do szpitala mnie niańczyć i dopilnować, żeby ta nowa dziewczyna miała szansę dzisiaj w ogóle zaistnieć?
- Dokładnie tak, przecież ci to obiecałem, więc co udajesz zaskoczonego? Chcę mieć pewność, że jej szef – dupek, czyli ty, nie nastraszy jej tak, że sama zrezygnuje z krzykiem.
- Dobra, dobra, za chwilę jestem – parkuję właśnie.
- To świetnie, bo pani Anderson już tu jest i czeka na ciebie.
- No to chyba dobrze, że ona na mnie, a nie ja na nią, co nie? – zaśmiałem się. – Zresztą nieważne, za chwilę będę. Mam nadzieję, że w tym czasie zdołasz zachować resztki przyzwoitości i nie będziesz próbował dobrać się do jej majtek w jednym z gabinetów.
- To było tylko raz i laska była naprawdę gorąca...
- Stary, Betty była totalnym zaprzeczeniem słowa gorąca, miała 30 lat, a chodziła w ciuchach, które mogłaby spokojnie założyć jej córka, gdyby w ogóle ją miała. Zresztą dość gadania, widzimy się... teraz.
Gdy wypowiedziałem ostatnie słowo, drzwi windy się rozsunęły, a ja zobaczyłem zaskoczonego Williama i stojącą tyłem do mnie dziewczynę. To pewnie była ona, wychwalana przez niego, idealna kandydatka na moją asystentkę. Lek na mój nieogarnięty kalendarz i antidotum na piętrzące się na biurku dokumenty.
Ale gdy tylko odwróciła się, by powiedzieć mi dzień dobry, już wiedziałem, że znam tę dziewczynę i teraz tym bardziej nie wiedziałem, czy z tej współpracy wyjdzie coś dobrego.
CZYTASZ
Black life
RomanceDwudziestotrzyletnia Macy Anderson nie ma w życiu za wiele szczęścia. Właśnie straciła pracę, a demony przeszłości prześladują dziewczynę na każdym kroku. Los jednak stawia na jej drodze przystojnego trzydziestoczteroletniego chirurga i wykładowcę N...