Stan//
Kyle czytał, co rozdział pytał się czy chce dalej, ciągle się zgadzałem, nie słuchałem tego co czyta bardziej skupiałem się jego twarzy, miał takie ładne zielone oczy, mają taki głęboki kolor że można się w nich zatracić..a jego usta, jego piękne malinowe wargi, są zajebiście całuśne, gdy tylko patrzę na jego usta kusi mnie je dotknąć swoimi, raz już go pocałowałem, może lepiej żebym drugi raz tego nie robił?
lepiej chyba nawet nie wracać do tematuCzytał tak se, nudzi mi się niemiłosiernie, nawet nie wiem o czym ta książka jest bo nie słuchałem, a teraz jak się spytam Kyle'a po 12 rozdziale to mi pewnie jebnie, cóż no trudno, lubi czytać to niech czyta, poudaje jeszcze chwilę że słucham a ten może wkońcu skończy?
Tak jak myślałem tak się stało, po 15 rozdziale już go język bolał, wsumie to super wkońcu nie będę musiał udawać że słucham
Kyle po przeczytaniu ostatniej kartki poszedł do szałasu, poszłem za nim a ten nawet się nie skapnął, po wejściu do niego schylił się żeby książkę położyć, był odwrócony do mnie dupą, a Kyle się schyla właśnie tak dziwnie, zamiast kucnąć to tak jakby chciał się za nogi głową złapać, popatrzyłem się akurat na jego tyłek, automatycznie w mojej naturze wzięło mnie na wymioty ale postanowiłem je wstrzymać na chwilę, wziąłem ręke do góry bo dużo czasu nie mam i z szybką prędkością moja ręką wylądowała na jego tyłku z głośnym klaśnięciem (😭) szybko uciekłem bo już się odwracał, poszłem gdzieś tam w las czy coś i puściłem pawia
Po wyżyganiu się na krzaki kurła bo jak inaczej poszłem do miejsca w którym pewnie będzie na mnie krzyczał, albo może zareagował na to inaczej??
Kyle był zarówno wkurwiony jak i rozbawiony, podeszłem do niego i se tak staliśmy dopóki rudy nie przerwał kontaktu wzrokowego, poszedł szybko za mnie tak że się zorientowałem dopiero po chwili i klepnął mnie w tyłek dokładnie tak samo jak ja go, nie uciekał, ja też nie byłem jakoś wkurzony, teraz jesteśmy po równo, podeszłem do niego i zaplątałem się na jego szyi jak jakiś leniwiec na drzewie, złapał mnie za nogi i podniósł, poszedł ze mną do szałasu, posadził mnie na kocu i sam se usiadł obok mnie
- co robimy Kyle? - spytałem, przyniósł mnie tu i co? Nic?
moglibyśmy coś porobić ale nie mam pojęcia co - chodź bliżej - odpowiedział cicho, zrobiłem tak jak mi kazał, popatrzał na mnie i spuścił wzrok - jeszcze bliżej - powiedział, "poczołgałem„ się tak że nasze uda się już stykały - Jeszcze - szepnął i uśmiechnął się, wstałem, odwróciłem się w stronę Kyle'a, rozłożył nogi bo wcześniej siedział po turecku, usiadłem na nogach Kyle'a, już nic nie powiedział tylko przysunął mnie jeszcze bliżej swojej twarzy, byliśmy tak blisko siebie że mógłbym się teraz szybko przysunąć i go teraz pocałować ale może lepiej nie?Rudy powoli się przybliżał, czy to nie jest dziwne że Przyjaciele się całują? Chyba trochę to gejowe co nie?
Gdy już byliśmy na tyle blisko swoich twarzy żeby się pocałować Kyle się zatrzymał, wiedziałem że chce coś powiedzieć bo już otwierał usta, zapewne będzie to cos w stylu "napewno chcesz mnie pocałować?„ więc uznałem że lepiej będzie jak nic nie powie, przysunąłem się jeszcze bliżej tak że siedziałem mu na przyrodzeniu ale co z tego, będę czuć jak mu stanie, zawiesiłem ręce na jego szyi i przysunąłem się do jego warg szybko wsadziłem swoj język do jego jamy ustnej no i zaczeliśmy się całować 🫨
Po chwili Kyle sie oderwał a zamiast dalszego całowanka mnie przytulił, siedzieliśmy tak długo, po chwili patrzenia w pięknie symetryczną twarz rudego zasnąłem
Kyle//
Stan zasnal, wziałem go na rece i dalem na koc, wzialem "zegarek„ z drewnaniej szafki i spojrzałem na godzine, byla 17, to troche za wcześnie żeby iść w kime ale raczej zaraz pojde skoro ten zjeb śpi, bo co niby mam bez niego robić? Nudzić mi sie bedzie
CZYTASZ
Bezludna wyspa - Style
Fiksi RemajaMłody chłopak o imieniu Stan skończył 18 lat, chciał zabrać swoich przyjaciół do Włoch, w ich samolocie zdarzyła się awaria, czy przeżyją? uda ich się uratować na czas?