🗣️💔 rozdział dodatkowy💔🗣️

34 0 0
                                    

W tym rozdziale cofniemy się do czasu w którym Kakashi i iruka wychowywali Naruto chcę miej więcej przekazać jak wyglądało jego życie przed powrotem do konohy miłego czytania:)

Około 5 lat przed powrotem do konohy nie miałem się najlepiej mimo że Kakashi się mną zajmował to nie czułem się dobrze zanim iruka z nami zamieszkał Kakashi nigdy nie pozwalał mi przychodzić do jakich kolwiek wiosek pewnego dnia uciekłem myślałem że Kakashi jest nadopiekuńczy dlatego nie pozwalała mi wychodzić poza teren lasu w którym był nasz dom gdy tylko dotarłem do wioski zacząłem zwiedzać nie znając terenu wioski nawet nie zauważyłam że znalazłem się w najbardziej zatłoczonym miejscy w tej wiosce gdy prubowałem się z tamtąd wydostać wpadłem na dwóch mężczyzn którzy mimo że przeprosiłem zaczeli się na mnie wydzierać

Hujek numer1-cholerny gówniarz… patrz jak łazisz!!

Naruto-ja- ja przepraszam nie chcia-

Mężczyzna nawet nie dawając mi skończyć zdania kopną mnie z całej siły w brzuch jako że byłem jeszcze dzieckiem to cios nawet od tak słabego mężczyzna sprawił że już leżałem na ziemi próbowałem wstać ale ponownie zostałem kopa tym razem w głowę lecz nawet po tym ciosie próbowałem wstać

Hujek numer2-haha! Patrz on nadal próbuje wstać

Hujek numer1-zdychaj!

Tym razem nieznajomy nie kopną mnie raz czy dwa ale zaczął mnie dosłownie posypywać ciosami nie tylko kopnięciami ale także zrobił se że mnie jebany worek bokserski po jakiś pięciu minutach przestałem czuć ból

Hujek numer2-kurwa ty go chyba zabiłeś!

Hujek numer1-no co ty ej młody wstawaj!

W tamtym momencie najprawdopodobniej zemdlałem czy coś ale gdy w końcu się obudziłem siedziałem a na dodatek wszyscy patrzyli na mnie z obrzydzeniem szokiem o co najgorsze z przerażeniem w oczach…

-potwór!

Naruto-co-

-spojrzcie na jego oczy!

Naruto-moje oczy?

Gdy tylko wstałem ludzie zaczęli jeszcze bardziej kszczeć a nie którzy nawet uciekali

-mój boże jego kolor oczów jest jak krew!

Naruto-moje oczy przecież one są…

Spojrzałem w szybę za mną która idealnie odbijała mój kolor oczu…

Naruto-czerwone?!

w tamtym momencie zacząłem krzyczeć z przerażenia ludzie zaczęli ode mnie uciekać jedyni którzy zostali to ci goście na których wpadłem jeden z nich próbował mnie zaatakować ale a z nikąd pojawiła się jakaś postać która mnie obroniła ten ktoś zaczął do mnie mówić ale nie mogłem przestać krzyczeć z przerażenia przez co kompletnie go nie słyszałem gdy próbował mnie dotknąć drasnołem go szurikenem ale ten dalej próbował mnie uspokoić dopiero gdy zauważyłem krople krwi na ziemi przestałem krzyczeć i w kolorze usłyszałem co do mnie mówił i kto do mnie mówił

Kakashi-cholera w końcu się udało wszystko gra Naruto?

Naruto-kakashi?…

Chwilę później znów zemdlałem a gdy tylko się obudziłem byłem już w domu z Kakashim plakałem i przepraszałem kakshiego ale ten powiedziała tylko że nic się nie stało i że to jego wina jeszcze raz go przeprosiłem od tamtej pory już nigdy nie opuściłem naszego domu 

oczy czarne jak smoła [narusasu](‼️Zawieszone‼️)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz