18.07.2023-godzina 9:10
Sasuke wstał i spojrzał na łóżko na którym nie było blondyna po chwili myślenia gdzie by mógł pójść nieznajomy Sasuke uznał że pewnie jest w łazience czarno oki mało spał w nocy i go mocno zamulało więc poszedł do kuchni zrobić kawę gdy wracał do pokoju zobaczył że drzwi od łazienki są otwarte i nikogo w niej nie maSasuke- gdzie on polazł przecież jest ranny boże co za idiota
Po chwili rozglądania się Sasuke zobaczył na łóżko kartkę na której pisało
Sasuke poszedłem na trening pobiegać za nie długo wrócę
Sasuke spojrzał na szafkę na której wieczorem położył paczkę papierosów blondyna one wciąż tam leżały były nie naruszone
Wtedy Sasuke przypomniał sobie list
Sasuke- chwila skąd on zna moje imię przecież nie mówiłem mu jak mam na imię wczoraj też powiedział do mnie po imieniu o kurwa on jest ranny a wyszedł pobiegać
Uchiha wybiegł z domu i zaczął szukać blondyna po chwili szukania ruszył w las przez który szedł około 20min aż w końcu zobaczył osobę nie był pewny czy to blondyn ponieważ dana osoba poruszała się tak szybko że nie widział jej twarzy
Sasuke-cholera stój!
czarno oki krzyknął po czym tajemnicza osoba się zatrzymała i spojrzała w stronę uchihy
-siemka już wstałeś?
Powiedziała już nie taka tajemnicza osoba która okazała się blondynem
Sasuke-kurwa debilu jesteś ranny siadaj sprawdzę twoje rany
Blondyn wzdechną i posłusznie usiadł po czym Uchiha podniósł koszulkę blondyna
Sasuke-co jest kurwa
-co czekaj co się stało powiedz co widzisz
Sasuke- raczej czego nie widzę
-co o co chodzi
Sasuke-o ten tramwaj co nie chodzi gdzie są twoje rany nie ma szans by zagoiły się w jedną noc
Blondyn nagle szybko wstał jakby coś se przypominał i zakrył brzuch
Sasuke- o co chodzi do cholery!!
Sasuke chwilę czekał na odpowiedź ale zobaczył że blondyn naprawdę nie chciał odpowiadać więc uznał że nie będzie się wtrącać ważne że się uleczyło
Sasuke- dobra chodź do domu śniadanie chociaż zjedz i będziesz mógł wracać do siebie
-a moje fajki
Sasuke-oddam ci po śniadaniu chodź
Blondyn trochę się zachmurzył ale posłusznie poszedł za czarno okim obaj spokojnie szli do domu gdy nagle Sasuke przypomniał sobie sytuację gdy szedł do sklepu
Myśli Sasuke- chwila ta osoba z lasu koło sklepu ona też była tak szybka czy to może być ten typ i do tego był ranny a jego ranny wyglądały jak atak kunai czy możem muszę go o to zapytać
Sasuke-em słuchaj muszę cię o coś zapytać
-słucham
Odpowiedział krótko blondyn chodź to była krótka odpowiedź sasuke od razu zmiękło serce uśmiech który widniał na twarzy blondyna który roztopi lód w każdym sercu i do tego słońce które świeciło przez co oczy blondyna wyglądały jeszcze piękniej to wszystko sprawiło że uchiha nie mógł myśleć że nieznajomy mógł by tak mocno atakować przeciwnika że nie mógł by się ruszyć
-em chciałeś o coś chyba zapytać
Sasuke- nie już nic możemy iść dalej
-jasne chodźmy
Myśli Sasuke-dobra nie będą już dłużej o tym myślał co jeśli to nie był on może mu się przykro zrobić czy coś jak go zapytam nie mogę rzucać pochopnych wniosków
Sasuke i niebiesko oki już byli koło domu uchihy gdy blondyn nagle się zatrzymał
Sasuke- o co chodzi
-spojrz
Sasuke spojrzał w miejsce na które patrzył blondyn na którym była kałuża smoły coś co jak tylko usłyszysz tego nazwę przywołuję myśli typu ochyda to śmierdzi i ma brzydki kolor a ta ta była przepiękna widniała na niej tęcza z milionem kolorów
-a nie mówiłem nawet smoła która śmierdzi i brudzi może być piękna
Powiedział blondyn z szerokim uśmiechem
Sasuke- dobra wygrałeś uznajmy że moje oczy są normalne ale w życiu nie powiem że są piękne po za tym gdyby nie słońce smoła była by tak samo brzydka jak moje oczy
-okej na razie tyle mi wystarczy
Powiedział z wciąż szerokim uśmiechem blondyn
18.07.2023-godzina 10:25
CZYTASZ
oczy czarne jak smoła [narusasu](‼️Zawieszone‼️)
Cerita PendekSasuke pewnego dnia spotkał nieznajomego blondyna który po pierwszym spojrzeniu wydawał mu się znajomy kim okaże się nieznajomy jakie kryje tajemnice i dlaczego nie chcę wyjawić swojego imienia wszystkiego dowiecie się czytając te opowiadanie