- cinco -

1.4K 146 78
                                    

- Długo musiałem na ciebie czekać...byliśmy na dziś umówieniu nie pamiętasz? -  westchnął cicho niezadowolony Tom patrząc na chłopaka. Umówili się, a jego od kilku godzin nie ma.

Malfoy słysząc głos mógł określić kto to jest bez patrzenia. Przestał się ruszać zaciskając powieki. Przez fajnie spędzony czas z Harrym całkiem zapomniał, że miał się zobaczyć z Tomem.

- Wybacz...za bardzo pochłonęła mnie galeria - Wymamrotał w końcu Draco przenosząc na niego wzrok.

- Jeszcze nie jest tak późno...możemy jechać do mnie - mruknął wyciągając telefon by spojrzeć na godzinę od razu obliczając ile miej więcej mają czasu.

- Tylko, że miałem iść do klubu - podrapał się nerwowo po karku wolną dłonią, gdy w drugiej trzymał torby z zakupami.

- Po co masz iść do klubu? Jestem lepszą rozrywką - prychnął cicho niezadowolony Riddle nie odrywając od niego wzroku.

- Nie idę tam szukać seksu, a napić się i potańczyć - odpowiedział dobrze znając już tą niezadowoloną minę.

- Wolisz tańczyć niż spotkać się ze mną? - cała ta sytuacja coraz bardziej mu się nie podobała, a gdy zobaczył zbliżającego się Pottera od razu objął szarookiego.

Harry widząc całą sytuację uniósł brew do góry, czyli Draco nadal z nim uprawia seks, ale co on tutaj robi? Ohh...no tak to oczywiste, przyszedł po zabawę.

- Mówiłem, że chce zostawić takie rzeczy w tajemnicy - Mruknął niezadowolony starając się odsunąć od Toma. Mówił już mu jakiś czas temu, że nie chce ogłaszać się po ludziach co do swoich spraw prywatnych jakim między innymi były preferencje.

- Przecież ja niczego nie ogłaszam - mruknął cicho niezadowolony Tom nie rozumiejąc dlaczego akurat przy nim nie chce się pokazywać.

- Wszystko w porządku? - uśmiechnął się delikatnie Harry w stronę swojego sąsiada widząc, że ruch mężczyzny nie za bardzo mu się spodobał.

- Tak - odparł Draco do podchodzącego Harry'ego przestając się szamotać by uwolnić od Toma.

- Oh więc z nim idziesz - mruknął sam do siebie Riddle lustrując wzrokiem mężczyznę.

- Poczekam na ciebie - powiedział i jak gdyby nigdy nic oparł się o ścianę obok nich ignorując mężczyznę.

- Jest moim sąsiadem z góry. - odparł blondyn czując się niezręcznie między jednym, a drugim.

- Olewasz mnie dla sąsiada? - szepnął tak by tylko szarooki go słyszał, czy Draco właśnie wybierał obcego faceta?

- Kolegujemy się  z resztą nie olewam cię - Wymamrotał czując jak dłoń mężczyzny zaciska się bardziej na jego ciele.

- Spław go i jedźmy do mnie...szkoda czasu - wyszeptał blisko jego ucha zaciskając palce na biodrze szarookiego.

- Tylko, że on wygrał ze mną w grę na maszynach by się napić -  Mruknął do siebie nie za bardzo zadowolony z takich obrotów spraw. - Harry...Umm możemy iść się napić jutro? -  spytał po tym jak do niego podszedł.

-  Jeśli przeze mnie masz się kłócić ze swoim chłopakiem to nie wiem czy będzie z jakiegokolwiek dnia zadowolony młody - zaśmiał się cicho zerkając na blondyna, nie  sądził, że chłopak jest zajęty tak to by do niego nie próbował podbijać. - innym razem - dodał po czym poszedł w stronę swojego mieszkania. Kolejna nudna noc spędzona samotnie.

- Chłopaka? -  parsknął do siebie cicho. Draco nie bawił się w związki. Chciał tylko pana do swoich potrzeb. Nic więcej.

Riddle stał i patrzył jak mężczyzna się oddala doskonale wiedząc o tym, że zielonooki szybko się nie podda i odbierze mu Draco. Blondyn też patrzył chwilę w plecy chłopaka po czym odwrócił się w stronę Toma podchodząc do niego by móc otworzyć drzwi przy których wyższy stał. Uporał się z zamkiem biorąc spowrotem torby wchodząc spokojnie do mieszkania.

DogPlay • harcoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz