Porąbana sytuacja

658 24 6
                                    

Ten dziki typ, dalej się dobijał, ale ja z Patrykiem to ignorowaliśmy i potem już nie słyszeliśmy żadnych wulgaryzmów czy uderzania w drzwi. Postanowiliśmy obejrzeć jakiś film, ja byłam bardzo zmęczona, ale jednak się na to zdecydowałam.

Usiadłam, a potem obok mnie Patryk. Szczerze w ogóle się mi nie spodobał film, aż w końcu zasnęłam. Przez przypadek oparłam głowę o ramię chłopaka, więcej nie czułam, po prostu zasnęłam, bo jednak jego ręka była bardziej wygodna od kanapy, szok co nie?

Spałam tak do momentu jak nie usłyszałam głosu Hani i chłopaków.

B- Em? Co to za romanse hah. - Od razu wyczułam w tym zdaniu sarkazm i zazdrość.

Wyprostowałam się i wstałam jak tylko usłyszałam jego głos. Wiedziałam, że mam przejebane, ale dupa.

Ś- Czyżby Patryczek chce się zabawić moją siostrą? W twoich snach.

P- Jezu, tylko się położyła. Widocznie była zmęczona, a akurat ten film był megaaaa nudny. - Przekręcił oczami w kształcie koła.

H- Już was shipuje hihi.

F- Spierdalaj. 

Ś- Kocica wystawia pazurki uhu. - Nawet nie skomentowałam tego tekstu.

F- Weźcie się wszyscy pierdolcie. - Poszłam do swojego pokoju trzaskając drzwiami, wiedząc że to wkurwi Świeżego, ale co tam hah.

Kiedy szłam zobaczyłam kontem oka, że jednak Bartek jest zawiedzony, ale nie mam pojęcia czemu taki jest. Chciałam odpowiedzi. Tyle pytań, a tak mało odpowiedzi mówią. Jakieś drugie dno to coś ma i chwyta za serce.

Usłyszałam zamykające się drzwi pewnie zostałam sama w domu, bo Świeży dobra ręka wszystkich odwiezie, jakie to wzruszające. Zeszłam na dół, ale tam ukazał się Bartek, kto jak nie on. Zawsze musi on się pojawiać w najgorszych momentach, ale i w tych najlepszych. Lubię jego obecność i w ogóle, ale bez przesady.

B- Jeśli mogę spytać, co to było to na kanapie?

F- Zasnęłam, to takie trudne do zrozumienia?

B- Zawsze odpowiadasz na pytanie pytaniem?

F- Możliwe, ale to on mnie nie odepchnął, a co zazdrosny jesteś?

B- Nawet nie wiesz jak... - Podszedł do mnie, wziął mój podbródek i zbliżył do siebie nasze usta. Dzieliło nas dobre 2 cm, albo 3. 

F- Czy to nie jest za blisko?

B- Dla mnie dalej zbyt daleko...

F- Bartek, mam wrażenie, że chcesz tylko się mną zabawić i zostawić.

B- Skąd takie podejrzenia? - Nagle odszedł i spoważniał. Dziwnie się zrobiło.

F- Ja lepiej pójdę.

Wróciłam do swojego pokoju, wzięłam telefon i zaczęłam przeglądać powiadomienia, jedno przykuło moją uwagę. Na insta jakaś ,, majuniadlaciebie " do mnie napisała.

Od: majuniadlaciebie

Bartek to babiarz, lepiej przestań się z nim zadawać.

Tyle to wiem, ale typiaro kim jesteś?! Nie znam żadnej Mai.

Do: majuniadlaciebie

Ok, ale kim jesteś żeby mi rozkazywać?

Nawet nie czekałam na jej lub jego odpowiedź, po prostu zablokowałam tego użytkownika. Ale jednak miała rację lub miał. Nie wiem czy z nim jestem w związku, nawet jeśli to zrywam z nim. Kocham go, ale w każdej chwili może mnie zdradzać z każdym.

Mój ,, chłopak " wszedł do mojego pokoju. Czemu on?

B- Obrażona?

F- Bardzo, ale zmienię temat. Czy my jesteśmy razem?

B- Chyba tak, bo się przecież parę razy całowaliśmy.

F- No to zrywam.

B- Co?!

F- To co słyszałeś, zrywam. 

B- Ale...

F- Co? Nigdy cię dziewczyna nie rzuciła, tylko na odwrót co?

B- Nie skomentuje, w takim razie sama sobie radź.

Wyszedł. Niby jestem wolna i o to mi chodziło, ale już go mi brakuje. Oczywiście nie mogłam tego tak zostawić. Wyszłam z pokoju, a w sumie to wybiegłam. Bartek był już na dole, a ja do niego biegłam jak głupia.

F- Bartek!

Chłopak odwrócił się, a ja go pocałowałam... Wiem, wiem głupio tak trochę po zerwaniu, ale go potrzebuję w swoim życiu, była już 22, a ja nie chcę zostać sama. W tym momencie czułam się jak w siódmym niebie, ale jednak najlepsza historia musi się kiedyś skończyć. Bartek mnie odepchnął... nigdy bym się tego nie spodziewała, że mnie odepchnie. Jednak się to wydarzyło, spojrzałam na niego tak zdziwionym wzrokiem i tak smutnym, że to szok.

B- Co? Zdziwiona? NIGDY cię chłopak nie odepchnął?

F- Możesz przestać mnie cytować? Zrywam z tobą nie dlatego, że cię nie kocham tylko dla tego, bo masz opinię kobieciarza.

B- Ja ciebie też kocham, ale dalej nie rozumiem czemu ze mną zerwałaś skoro mnie kochasz?

F- Bartek... Ja tak nie mogę. 

B- Ale czego nie możesz? Przy mnie wszystko możesz. - Przybliżył się do mnie i złapał ręce.

F- Musisz wiedzieć o tym, że to ty byłeś tym pierwszym moim chłopakiem, takim prawdziwym.

B- Ale jak to? A Kuba?

F- Ja... ja go nie kochałam nigdy, zastraszał mnie, że zabije Świeżego. Bałam się strasznie. Bałam się o nasze życie. Ciągle mi mówił, że jak z nim zerwę to mnie znajdzie i nawet jak będę miała nowego chłopaka, to zrobi mu krzywdę. To ty byłeś tym nowym chłopakiem. Chcę cię chronić.

B- Przed samą sobą? Fausti przestań, jest to miłe, że się o mnie martwisz, ale nie możesz tak tego zostawić. Od tego jest policja, a masz jakieś dowody? 

F- Tak... nagrania i screeny, dużo tego, ale nie ważne. Już musisz iść. - Chciałam odejść, ale złapał mnie za rękę i zbliżył nasze usta do siebie. Jakby na pożegnanie. Przerwał na chwilę, mówił jeszcze jaka jestem wspaniała i że nie może mnie opuścić tak o. 

F- Ale musimy zerwać... Dla ciebie!

B- Nie mogę... Jesteś dla mnie całym światem.


Szkolna Miłość ( Wersja Genzie )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz