Rozdzial I

48 1 0
                                    

Następny rozdział będzie dłuższy ♡

Wszystko układało się tak jak miało być, dopóki nie zjawił sie on.

Stałam w czerwonej sukience az po kostki na przyjęciu z otwarcia nowego biura mojego znajomego Riharda, czułam na sobie kogoś wzrok. Przez ten cały czas, nie wiedziałam skąd ani od jakiego czasu.

i wtedy z pośród ludzi wyłonił się Damon, w swoim czarnym i o kurwa przylegającym garniturze.. wyglądał tak.. bosko?

Próbowałam unikać kontaktu wzrokowego z nim lecz na marne, Damon podszedł do mnie lustrując mnie wzrokiem od góry do dołu.

- No proszę proszę kogo ja widzę? Naya Torrance, tak dawno się nie widzieliśmy prawda? - odparł wkładając dłonie do kieszeni. - chyba ci mówiłem ze masz wyjechać z miasta, nie posłuchałaś mojej rady.

- nie będziesz mi rozkazywać Damon, mogę zostać i mieszkać gdzie mi się dobrowolnie podoba - odparłam, po czym zaczęłam się kierować na podwórze gdy po chwili poczułam wielką dłoń owijającą się wokół mojego nadgarstka.

japierdole to był Damon, trzymał mnie za nadgarstek i na dodatek zaczął mnie ciągnąć do jakiegoś pokoju! O japierdole co on chce zrobić? Nie spodziewałam się że moje 1 spotkanie z nim będzie wyglądać kurwa tak.

- Damon co ty wyprawiasz? Puszczaj mnie do cholery!

- możesz raz chociaż być cicho? - odparł zakrywając moją buzię i wciągnął mnie do jakiegoś ciemnego pokoju i zamknął drzwi.

- Damon to nie jest zabawne, wypuść mnie naprawdę - zerknęłam na niego czując jak błądzi wzrokiem po moim ciele, tymi swoimi ciemnymi oczami..

Przycisnął mnie do ściany po czym podszedł do mnie i wziął kosmyk moich włosów za moje ucho. japierdole..

- co ty wyprawiasz Damon? - wyjąkałam nie patrząc nawet na niego.

- nawet na mnie nie spojrzysz? Myślałem że za mną tęsknisz, za moimi telefonami, moim wzrokiem. - odparł po czym przysunął się bliżej - myślałem że się chociaż o mnie martwisz, nie widziałaś mnie całe 12 miesięcy Naya.

- Damon to było dawno.. nie chciałam mieć z tobą kontaktu, nie po tym co mi zrobiłeś. - odparłam cichym głosem zerkając na te jego ciemne oczy.

Czułam jak jego zimna dłoń jedzie po moim udzie aż pod moją sukienkę przez co sukienka się podwinęła do góry.

- Damon natychmiast przestań, nie chce mieć z tobą nic wspólnego do cholery!

Przysnął swoją twarz do mojej i o kurwa.. złączył nasze usta w namiętnym pocałunku, trzymał swoją zimną dłoń dalej na moim udzie, przyprawiając przy tym dreszcze na moim ciele.

Odepchnęłam go od siebie zawstydzona i uniosłam moje ręce do góry.

- Damon czego ty nie rozumiesz?! nie chce nic mieć z tobą wspólnego! Mieszasz mi w głowie, wchodzisz mi do głowy i wychodzisz, ja naprawdę nie nadążam za swoimi myślami Damon!

- Skarbie.. - odparł po czym położył dłoń na moim policzku wpatrując się we mnie.

- nie mów tak do mnie Damon. - zrzuciłam jego dłoń z mojego policzka - Damon ja naprawdę nie mogę, gdyby to było rok temu to być może by to coś zmieniło ale to jest rok później Damon! to nie jest dobry czas Damon.

- Będę czekać każdą minutę, nawet jakbym miał czekać kolejny rok, to będę dalej czekać.

Co on kurwa gadał?! Czy do niego nic nie dochodziło?!

- Damon.. - zaczęłam, nie patrząc się na niego.

- Shh.. - przyłożył kciuk do moich ust uniemożliwiając mi mówienie. - będę czekać Naya. Każdy rok, każde lato. Tylko po to żeby być przy tobie.

Hejka Misiaki w 1 rozdziale!! Mam nadzieję że wam się spodoba i widzimy się na następnym!!

#cutsign#hiddensecrets

Hidden SecretsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz