Narodziny

691 20 4
                                    

Weszliśmy do domku. Nic się nie zmieniło. Blanche czekała na nas wszystkich od piętnastu minut z obiadem. Zjadając ostatnią łyżkę sałatki zrobiłam się zmęczona. 

-Dziękuję za obiad. Był przepyszny. Idę do sypialni się przespać. 

-Dobrze.-odpowiedzieli wszyscy przerywając rozmowy.

Gdy wchodziłam po schodach złapał mnie skurcz. Zignorowałam to. Weszłam do swojego pokoju który został mnie przydzielony. Chciałam udać się do toalety lecz dostałam bardzo mocnego skurczu. Spojrzałam na podłogę. Cholera.

-Pomocy!-krzyknęłam najgłośniej jak tylko umiałam.

Po chwili zjawili się wszyscy bracia. Na początku nie wiedzieli co się stało lecz zobaczyli że podłoga jest mokra. Will podbiegł pierwszy, a następnie zabrał mnie na ręce i zaniósł do samochodu. Odjechaliśmy z piskiem opon.

-Wytrzymaj jeszcze chwila-powiedział i wybrał numer do Adriena. Nie słyszałam nic przez ból.

Dojechaliśmy do szpitala. Odebrali mnie lekarze i zawieźli na porodówkę. Po trzech minutach zjawiła się także położna. Urodziłam po około 30 minutach. Adrien był przy mnie przez cały czas odkąd przyjechał. Usnęłam prawie że od razu.

Obudziłam się o piątej nad ranem. Popatrzyłam z dumą na swoją córeczkę, uroniłam łzę ze szczęścia ponieważ mogłam jej dać życie tak jak moja mama mi.

O dziesiątej weszli wszyscy bracia. Podeszli do mnie a później do mojej córeczki.

-Słodziak jak mamusia.-skomentował Shane

-Będzie miała branie jak mamusia.-dodał Tony wraz z Dylanem

Rozmawialiśmy przez dwie godziny. Chłopcy mieli już wychodzić gdy weszła Anja z córeczką. Przywitałam się z nią gorącym uściskiem, natomiast ona pogratulowała mi oraz Adrienowi. Za jej pleców wyłoniła się Arianna. 

-Ile ty już masz latek?-zapytałam z zaciekawieniem.

-Dwanaście, mogłabym zobaczyć twoją córeczkę ciociu?

-Oczywiście, wyrosłaś pamiętam jak miałaś dwa latka i jeździłam wózkiem na spacery z tobą.-zaśmialiśmy się wszyscy a Adrien podniósł kącik ust wraz z Vincentem.

Rozmawialiśmy następne dwie godziny. To najlepszy dzień w moim życiu. Poszłam spać z uśmiechem na twarzy.                                                                                                                                            ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Rozdziały postaram wrzucać regularnie co dwa tygodnie. Powoli zbliżamy się do końca. Czy chcielibyście po skończeniu tej książki kontynuację lecz życia córki Adriena i Hallie?

Chciałabym również podziękować wszystkim za piętnaście tysięcy wyświetleń. Dajecie mi motywację do pisania. Dziękuję jeszcze raz wszystkim.


Santan&MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz