Rozdział 13

17 2 0
                                    

Z radością spoglądasz na Kurapikę, który zajada się tostem przy stoliku w stołówce. Nie możesz powstrzymać się od radości z faktu, że faktycznie spał trochę zeszłej nocy. Trochę jest lepsze niż nic.

"Oi, wy dwoje jesteście tutaj!" Leorio woła z drugiej strony stołówki. Na jego twarzy pojawił się chytry uśmiech, gdy zobaczył, że Kurapika choć raz o siebie zadbał.

"Hej Leorio!" wołasz do niego radośnie.

Gon wybiega zza niego i wskakuje na siedzenie obok ciebie. "(Y/N)!" wykrzykuje radośnie, 

"W końcu udało ci się nakarmić Kurapikę!".

Uśmiechasz się do niego: "Tak! I spać!"

"Wow!!!" Gon mówi z podziwem: "Jesteś naprawdę niesamowita, (Y/N)!".

Twoja twarz się zarumieniła: "Dzięki, Gon".

Leorio zajmuje miejsce obok Kurapiki i rzuca mu zadowolone spojrzenie: "Dobrze widzieć, że w końcu jesz, kolego!".

Kurapika rzuca mu lekkie spojrzenie, ale odpuszcza: "Tak, to wszystko dzięki (Y/N)".

"Hej, Gon'' - zaczął Leorio, przyciągając jego uwagę - ''Gdzie jest Killua i jego siostra?''

"No tak!" mówi Gon, przypominając sobie, co Killua powiedział mu wcześniej: "Powiedział, że przyjdzie dziś trochę później. Chciał oprowadzić Allukę po mieście".

"To słodkie z jego strony", mówisz, a następnie pijesz sok pomarańczowy.

Kurapika kiwa głową, gdy kończy swoje śniadanie: "Czy nadal chcesz spróbować dziś ponownie chodzić, ( Y/N)?".

Uśmiechasz się i szybko odpowiadasz: "Oczywiście! Chcę próbować codziennie!"

"To jest duch!" Leorio woła z kciukiem w górę.

Gon również daje ci kciuka w górę: "Wszyscy będziemy ci kibicować!".

Chwilę później znajdujesz się w sali do fizykoterapii, stojąc w znajomym miejscu. Obie dłonie mocno ściskają drążki do chodzenia. Wszyscy twoi przyjaciele stoją na ich końcu, podczas gdy Nova trzyma delikatną dłoń na twoich plecach, zachęcając cię do nie spieszenia się.

"Nie martw się, (Y/N)", Nova mówi słodko, "Nie ma pośpiechu. Możesz się nie spieszyć. Wszyscy jesteśmy tutaj, by cię w tym wspierać".

Kiwasz głową i zaciskasz zęby, by podnieść lewą stopę i postawić ją z powrotem. To jeden krok w dół. Następnie prawa stopa. Dwa kroki. Chwiejnie robisz trzeci krok, a potem czwarty, ale gdy jesteś już prawie w połowie drążków, twoje nogi w końcu się poddają i łapiesz się metalowych prętów po obu stronach.

"(Y/N)! Tak dobrze ci poszło!" wykrzykuje Kurapika, podbiegając, by stanąć obok ciebie.

"To było niesamowite!!!" Gon wiwatuje z ogromnym uśmiechem na twarzy, "Prawie ci się udało!!!"

Leorio również się uśmiecha: "Zgadza się! Będziesz w stanie chodzić w mgnieniu oka!".

"Nie dotarłam nawet do połowy drogi." Zauważyłaś, czując się trochę zawiedziona, że nie udało ci się dojść dalej.

"To i tak niezły postęp, (Y/N)" - zauważa Nova, gdy ona i Kurapika pomagają ci usiąść na wózku inwalidzkim - "Powinnaś być dumna."

"Dokładnie," dodaje Kurapika, "Codziennie robisz tak duże postępy (Y/N). Naprawdę jesteś niesamowita".

Twoja twarz robi się czerwona i odwracasz od niego wzrok: "Dziękuję, Kurapika".

Remember Me (Kurapika x reader)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz