★12★

424 14 3
                                    

W domu padłam na łóżko po chwili od razu siadając na nie, rozmyślając o wydarzeniach z wczoraj i to co mi Tom powiedział, "mam nadzieję że do niczego nie doszło" "Widziałam by tyle nie pić" "nie spojrzę teraz na Toma tak samo jak wcześniej" Myślałam, nie chciałam mieć nic wspólnego z tym warkoczem a tu proszę, całowaliśmy się, czyli dzieliliśmy się ślina... Jeszcze mu malinkę zrobiłam.

- Japierdole.... - Powiedziałam do siebie po cichu, opadając plecami na łóżko zakrywając swoją twarz rękoma. - I na chuja ja tam byłam? Nie nie nie... - Wstałam. - Ja nie mogę jutro do szkoły iść, jeśli ktoś się o tym dowie... Po mnie. - Nadal mówiłam do siebie. Nagle moje myśli zakłóciło otwieranie się drzwi, gdy spojrzałam w ich stronę ujrzałam blondynkę nie śmiało wchodząca w głąb pokoju. - Siema, co tu robisz? - Zapytałam.

- Hej, chciałam zapytać jak tam było, ale widzę że masz chyba jakiś break down. - Odpowiedziała.

- Siadaj, opowiem ci wszystko. - Powiedziałam machając ręką na gest by usiadła na łóżku, dziewczyna od razu na nie wskoczyła, położyła na brzuchu, opierając się o swoje ręce na łokciach, nogami machała w powietrzu, i się na mnie patrzyła z uśmiechem na twarzy. - Ale kurwa przysięgaj że nikomu nie powiesz, najbardziej Lay, okay? - Dodałam.

- Możesz na mnie liczyć Kapitanie. - Wykrzyknęła lekko salutując, co spowodowało moj śmiech.

Opowiedziałam dziewczynie wszystko, ze szczegółami, i jak tam moja i Bill'a sytuacja i z Tomem. Dziewczyna słuchała mnie uważnie z szeroko otwartymi ustami głową lekko w dół i z szeroko otwartymi oczami, co chwilę tylko mrugając. Gdy już skończyłam opowiadać, dziewczyna jedyne co zrobiła to wstała do pozycji siedzącej nadal się na mnie patrzą jak na wariatkę.

- Idź sprawdzić czy nie ma cię za drzwiami. - Powiedziała poważnie wskazując na drzwi. - JAK SIĘ LAY DOWIE, ŻE KURWA TOMOWI MALINKĘ ROBIŁAŚ. - Nagle wykrzyczała, natychmiast zakrywam jej usta z obawą że któryś z rodziców usłyszy.

- Zamknij się. - Powiedziałam spokojnie mierząc ją wzrokiem, dziewczyna od razu przytaknęła głową że rozumie. - Między mną a Tomem nic nigdy nie będzie, byłam pijana, rozumiesz? Więc sobie żadnej nadziei nie rób że coś będzie. - Dostałam mierząc ją wzrokiem biorąc powoli rękę.

- Nic nikomu nie powiem, obiecuję. - Powiedziała wysuwając w moją stronę mały paluszek. - Na paluszek. - Dodała.

- Na paluszek. - Powtórzyłam słowa dziewczyny zlepiają nasze małe palce, uśmiechając się do niej.

- Idziemy na spacer? - Nagle zapytała.

- Spoko, gdzie? - Zapytałam po czym zadałam pytanie, Miałam tylko nadzieję że dziewczyna niczego nie wymyśliła głupiego.

- Skate park, wiesz, pogadać na świeżym powietrzu, bo mam dużo do powiedzenia na temat Lay. - Odpowiedziała, podekscytowana, widziałam że bardzo chce iść na skate więc się zgodziłam, ta niemalże od razu wstała z łóżka i czekała pod drzwiami na mnie.

- Muszę się przebrać czekaj. - Powiedziałam schodząc z łóżka, mina dziewczyny od razu się zmieniła na zżenowaną ja się w odpowiedzi tylko lekko Zaśmiałam po czym podeszłam do szafy otwierając ją. Po chwili namysłu zdecydowałam się na czarny dres oraz biała koszulkę oversize a do tego czapka z daszkiem. - Gotowa. - Powiedziałam, gdy dziewczyna zauważyła że jestem gotowa, podskoczyła z radości i od razu wybiegła z mojego pokoju kierując się do drzwi wyjściowych, Zaśmiałam się lekko po czym również zeszłam na dół do drzwi.

Gdy już byliśmy na skate parku, zauważyłam tam, Ginny ze swoją koleżanką, Layle wtulona w Toma który rozmawiał z Bilem, postanowiłam ich zignorować, więc odwróciłam się do nich plecami siadając na rampę. Gdy Kayla już była w połowie swojej jakże ważnej wypowiedzi na temat Layli podeszła do nas Ginny.

//Kolega z ławki~~// Tom KaulitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz