Noach
Życie naprawdę było spoko kiedy był w nim ktoś na kim miałeś oparcie. W moim była to Nevada Moore.
Rozdrapywanie tematu mojego wyjazdu nie miało sensu.
Chciałem byś my przeżyli te wakacje razem, normalnie tak jak zwykle bez pamiętania o tym.Pierwsze dni będą trudne ale będą możliwe do przejścia.
Wstałem z łóżka w swoim pokoju i kierując się na schody truchtem w głowie miał tylko jendą osobę.
Moją matkę.
Zbiegałem po schodach i gdy zobaczyłem ją w kuchni krzątając się tak jak zawsze zwolniłem i spojrzałem na nią z ciepłym uśmiechem na ustach.
Kobieta spojrzała na mnie i odskoczyła przykładając rękę do buzi.
-Chryste Noach przestraszyłam się - szepneła i odwracjąc się z szybkim oddechem wróciła do mycia naczyń
Trudna rozmowa była potrzebna. Takową odbyłem z Nevadą i muszę też z mamą.
-Mamo - zacząłem - czy mogłabyś usiąść do stołu ? - powiedziałem
Kobieta dalej myła naczynia.
-Mamo proszę cię chce to tobie wytłumaczyć - szepnąłem
Czułem się źle z tym że nie od razu powiedziałem matce. Ale chciałem to teraz rozwiązać.
Kobieta obróciła się o spojrzała na mnie odrzucając szmatkę którą wycierała naczynia na bok. Jej spojrzenie było zimne i oschłe.
-A czy zmieni to coś ? Przez tą rozmowę nie pojedziesz do Ameryki ? - spytała
-Nie - powiedziałem
-Więc nie mam o czym z tobą rozmawiać Noach, jesteś praktycznie dorosły - powiedziała
Jednak gdy zauwarzyła jak bardzo mi na tym zależy odeszła od blatu podchodząc do stołu.
Usiadła.
-Usiądź - szepnęła - byle nie długo
-Dziękuję - powiedziałem i podszedłem do stołu
Usiadłem na krześle i spojrzałem w oczy matki
-Słuchaj - zacząłem - miałem zamiar ci o tym powiedzieć, naprawdę chodzi o to że nie miałem kiedy. Nie chodzi o to że chciałem się odciąć - poprawiłem włosy ręką - mamo to tylko cztery lata
-Noah to są aż cztery lata rozumiesz - zaczeła - aż cztery. Gdzie zamierzasz mieszkać, po co tam jedziesz
-W domu babci - powiedziałem
Elvira Evans była moją babcią. Kochałem tą kobiętę bo w najtrudniejszych chwilach była ze mną. Zawsze kiedy potrzebowałem się odciąć a Nevada była po za zasięgiem to ona była moim oparciem.
-Ona nie żyje - powiedziała matka z łzami w oczach - rozumiesz ? Elvira nie żyje , nie wkrzesisz jej a jej dom nie daje się do użytkowania, mój syn nie będzie mieszkał w rujinie która grozi zawaleniem
-Ale taki jest mój plan , tego chce nie możesz tego zrozumieć ? - spytałem
-Nie, przperaszam Noach nie wiem czemu chcesz wyjechać i zostawić wszystko na co tak bardzo pracowałam - powiedziała - nie rozumiem tego, tak samo jak tego że dostałeś stypendium muzyczne i tego że Nevada wszystko zaplanowała łącznie z tym że jak coś to opłaci ci studia a ty masz to gdzieś ! - krzyknęła - Nie wychowałam cię na dziecko bez manier i tym bardziej na dziecko które nie szanuje pieniędzy !
CZYTASZ
Niebieskie Niezapominajki [zawieszone]
Teen FictionOstatnie wakacje przed rozpoczęciem studiów. Powinny być idealne... Ale czy to ,,idealne,, zawiera również to że są to ostatnie wakacje przyjaciół ? Tej dwójki ? Nevada Moore i Noach Evans czyli najlepsi przyjaciele. Przeżyli ze sobą wszystko i tak...