7

14 1 2
                                    

Uważam że w grację i umiejętności ruchowe nie wiele osób jest zaopatrzone. Lucas napewno do nich nie należał

-Lekarz - żuciła Izzy

Aktualnie graliśmy w kalambury. Lucas nie umiał pokazywać a niestety byłam z nim w drużynie.

-Prawnik - powiedział Noach

-Kurwa jak to - przeczesał włosy palcami - ma być prawnikiem

-Nie wiem kurwa ale na pewno nie jest fryzjerem - powiedział chłopak że śmiechem

-Model ! - krzykneła rudowłosa

-Dokładnie - powiedział ironicznie do Noacha

-Dobra to się kupy nie trzymało - powiedziałam - kto teraz ?

-Ja - powiedział Izzy - idź do Nevady - powiedziała do Lucasa

Wylosowała kartekczkę z wiekowego słoika.

Wyciągnęła ręcę przed siebie i zaczeła nimi machać w róźne strony.

To towarzystwo było popieprzone nawet bez alokocholu.

-Tancerka - żucił Lucas

Dziewczyna pomachała głową na nie.

-Łosoś - powiedział bez chwili namysłu

Wybuchłam śmiechem razem z resztą.

-No co ? - spytał - sam dałem taką karteczkę

-Dobrze - powiedziała dziewczyna śmiejąc się w niebo głosy

Wstałam ocierając łzy i podeszłam do misy ale przerwał mi telefon.

Sięgnęłam do tylnie kieszeni i wyciągnęłam po telefon. Na wyświetlaczu widniało imię mojej przyjaciółki.

-Ava ? - spytałam

Ogólnie z Liamem wynikneło tak że to chyba tylko zatrucie pokarmowe więc dostał ode mnie ostry opieprz bo to wszystko przez za durzą dawkę alkoholu.

Jednka Ava uparła się że musi zostać jeszcze w spzistalu

-Hej co robicie ? - spytała

-Gramy w Kalambury - krzyknęła Izzy układając się lepiej na kanapie

Przełączyłam na głośno mówiący.

-Zazdroszce ja mam rozprawkę o tym jak to mók chłopak jest głupi i jak to alkohol jest niebezpieczny - powiedział obużona

Tylko że to była prawda.

Liam był nieodpowiednim gówniarzem a ćpanie i piće odpłaci mu się kiedyś.

-A o ćpaniu zrobił ? - spytał z śmiechem Lucas

Uśmiechnęłam się bo każdy wybuchł śmiechem

-To chamskie ! - krzyknęła dziewczyna z słuchakwi

-Ale prawdziwe - odpowiedział jej Lucas który dosłownie dusił się z śmiechu

Oni chyba jednak byli pijani.

-Dobrze nie dogryzajcie sobie - powiedziałam - co tam, co chcesz ? - spytałam miło

-A nic w sumie dzwonię bo mi się nudzi - powiedziała - ale dobra idzie doktor więc spadam pa ! - żuciła i rozłączyła się

-Acha - mruknęłam i schowałam telefon do tylnej kieszeni dresów

-Coś robimy bo szczerze ode chciało mi się grać w te kalambury - spytał Noach

Podeszłam do niego i usiadłam obok niego kładąc głowę na jego ramieniu i uważając na pompę insulinową.

Niebieskie Niezapominajki [zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz