11

11 2 1
                                    

Wrzesień, rok 2019 Anglia Cotswolds Hills. Basen.

Pływanie zawsze dawało mi formę ogromnego wysiłku. Zawsze kiedy chciałam się zmęczyć szłam tam i pływałam ile śił miałam.

I choć moja choroba wcale mi nie pomagała to teraz mój stan był na tyle unormowany bym na przynajmniej dwie godziny mogła odłączyć pompę insulinową.

Dawało mi to ogrom wolności.

Zanurzyłam się pod taflę wody i przepłynęłam długość basenu by zaraz wynurzyć się i spojrzeć na chłopaka klęczącego tam.

-Kwiecie nie możesz się tak przemęczać - mruknął Lucas - dobrze wierz że nie wpływa to na ciebie dobrze

-Błagam mam piętnaście lat Luc - mruknełam opierając się o barierkę

-Wiem, Neva to strasznie dużo - powiedział z śmiechem na co go ochlapałam - za co ?

-Za to że się nabijasz - mruknełam wychodząc z basenu - dobra daj ręcznik

Chłopak żucił mi przedmiot o który przed chwilą poprosiłam.

Szybko się wytarłam i zaczełam podpinać pompę insulisnową.

Żucilam przelotne spojrzenie Lucasowi.

-Gdyby Noah...- zaczął

-Och przestań - zaczełam - Noah zachowóje się jakby był moim ojcem a ja mam jedango i szczerze nie potrzebóje drugiego. Po za tym z tym co odwalił Noah lepiej żeby się mi nie pokazywał - dodałam

Wytarłam ręcznikiem włosy i zawinęłam je w turban.

-Wież że był pijany - mruknął z śmiechem - to tylko jeden pocałunek - zaśmiał się

-Z języczkiem - mruknęła jakaś stara pani przechodząca obok - no co w całym Cotswolds Hills o tym mówią. Elizabeth Moore pocałowana przez Noaha Evansa - spojrzała na nas krzywo - w tym meście plotki rozchodzą się szybciej niż myślicie dzieci

Starsza kobieta odeszła a ja jeszcze odprowadzałam ją wzrokiem.

-Widzisz ? - mruknełam - każdy o tym gada

-No bo cię pocałował. Każdy o was mówi że bęziecie razem. To sensacja jak świerze bułeczki - powiedział z uśmiechem

-Jak świerze bułeczki? - spytałam zażenowana

-Dobra nie łap mnie za słówka - mruknął - nie pasują ci te czerwone włosy - mruknął biorąc moje włosy w palce

-Wiem - jęknełam - zrobiłyśmy to z Avą po pijaku. Ale i tak ona ma gorzej ona jest blondynką więc są mega jaskrawe a moje podchodzą pod burgund - uśmiechnełam się - ale i tak żałuję, matka zrobiła mi ogromny wykład na temat tego że moje włosy to włosy a nie płótno - powiedziałam zażenowana

Chłopak zaśmiał się na co spojrzałam na niego.

-A do tego obcięłam to na boba - mruknełam - nie podoba mi się to Luc chyba przefarbuję je znów na czarno bo bardzo mnie denerwują - dodałam łapiąc się za końcówki

-Jeszcze bardziej je zniszczysz - mruknął odchodząc w stronę szatni gdzie ja też poszłam

-Wiem - powiedziałam - czemu to zrobiłam ? - spytałam jękliwie

-Bo byłaś pijana ? - podsunął

-No wiem głupie pytanie - mruknęłam - dobra idę się przebrać - dodałam wchodząc do szatni

Rozebrałam się z dwó częściowego czarnego kostiumu kąpielowego.

Szybko założyłam na siebie majtki i za durzą granatową bluzę. Załorzyłam skarpetki i wcisnełam na bardzo krótkie spodenki które nie wystawały spod bluzy. Wsunęłam na stopy wysokie buty Converse i założyłam na siebie mały plecak.

Niebieskie Niezapominajki [zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz