3

81 6 11
                                    

*pov Łukasz*

Po tym jak opierdalaliśmy się parówkami i chuj wie czym, nawiązaliśmy bardzo ciekawą rozmowę z naszymi współlokatorami:

-ej my razem śpimy?

-co?!
-ale że razem w pokoju
-aaa ok😏 jak wam na imię?
-ja jestem marco a to jest jeams.

Z tej całej rozmowy wynikło że marco to Włoch o nieco ciemniejszej karnacji i czarnych włosach, a jeams to blondyn z zielonymi oczami mieszkający w Szkocji. Po tym całym zgromadzeniu którego nie mogłem nazwać kolacja bo szczerze tylko się gapiłem i rozmawiałem, poszliśmy w kierunku naszego pokoju po czym zostaliśmy zaczepieni przez pewną grupe.

*pov jann*

Gdy skończyliśmy jeść udaliśmy się do pokoju, ale zaczepiła nas pewna grupka. Były to trzy dziewuchy, w tym jedna Polka.

-EJ?! Co tak stoicie?
-zastawiłyście nam drogę.
-hmm? Jak ci na imię chłopcze?
-Janek . Odpowiedziałem trochę zdenerwowany
-szczerze? Nie ma to znaczenia. Dawaj kasę.
-nie? Gapiłem się na niech po czym spojrzałem na Łukasza i resztę.

-w takim razie jesteś skończony!

Zaczęły mnie szarpać, i wybrały na to idealny moment bo żaden nauczyciel nie stał na korytarzu. Chwyciły mnie za głowę i rzuciły mną o ścianę. Zacząłem krwawić, i chyba Łukasz, Grzegorz , jeams i marco przyłączyli się do bójki, ale szczerze ni pamiętam bo nagle zemdlałem.

                                                                                                Następnego dnia

Obudziłem się w gabinecie pielęgniarki. Raziło mnie słońce wiec wywnioskowałem ze zemdlałem i zasnąłem. Obok mnie stała osoba najprabdopodobniej jakiś nauczyciel.

-O! Obudziłeś się!
-kim pan jest?
-twoim wychowawcą. Uczę gry na instrumencie. Nazywam się alexander rybak.
-Jan rozmanowski
-miło. Chyba możesz już wyjść, pielęgniarka założyła ci bandaż na głowę. O 8:00 lekcje. Chciałbym tez wiedzieć kto cie tak poturbował? Znalazłem cie na zewnątrz w kontenerze na śmieci.

Wolałem nie odpowiadać, bo wiedziałem ze mam przesrane u tych dziewczyn.

-aaa, tak jakoś wyszło.
-dobra widzimy się na lekcji!

Wychowawca wyszedł i zostałem sam. Wstałem i poszedłem w kierunku pokoju. Zaczynaliśmy lekcją wokalu, z panią Marylą rodowicz. Gdy wszedłem do pokoju, nikogo tu nie było, a na swoim łóżku znalazłem mundurek z karteczka:

Pan alexander kazał na to tobie przekazać
~koledzy z łóżka😏

Kiedy to przeczytałem czułem żenadę, ale oni właśnie maja taki zjebany kurwa humor. Wyciągnąłem telefon i słuchawki włączając utwór  the night we met. Kiedy dzieliłem emocje z tą piosenką, i byłem na skraju załamania psychicznego, do pokoju wpierdolił Grzegorz z głośnikiem i włączył jakaś rosyjską łupankę. Ja to kurwa nie mogę ani sekundy wytrzymać.

Wreszcie się cos dziać zaczyna😍🥰
399 słów

Gladiator. Jann x luke blackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz