8

112 5 9
                                    

Pov: jann

Po tym całym dziwnym spotkaniu, musiałem jakoś dojść do siebie i zastanawiałem się czy to dobry pomysł spotkać się z nim ponownie. Wiem jedno: jeszcze przecież 2 tygodnie mam czas na rozpatrzenie tego, ok?!

Kilka dni później

Po lekcjach chciałem już isc do pokoju , zamknąć się i cieszyć weekendem. Jednak po drodze zaczepiła mnie grupa tych dziewczyn z początku roku. Szczerze myślałem ze już mnie zostawią ale jednak chciały dostać w pizde. Tak wiec Blanka, Ola i La Zarra podeszły do mnie.

-Siema krzyworyjcu- powiedziała blanka tak jakby miała wypluć zaraz swój aparat na zęby.
-Czego chcecie
-w sumie to nic. Ale muszę się na kimś wyrzyć bo złą ocenę dostałam
-No to masz swoje koleżanki w czym problem- Blanka chwyciła mnie za szyje i zaczęła ściskać
-Słuchaj kurwa

Powiedziała wkurwionym tonem

-Będziesz robić wszystko co ci każe bo inaczej dostaniesz w zęby

Chwyciłem ją za rękę i jakoś się wyrwałem, a ona patrzyła się na mnie złowieszczo.

-taki z ciebie pizduś plastuś...
-Chodź na sOlO- powiedziałem
-zobaczymy kto jest frajer a kto fakir
-ty...

Blanita rzuciła się na mnie jednak ja przyjebalem jej z całej siły w twarz. Ona jakoś próbowała się bronić, ale słabo jej wychodziło. Zaczęła mnie gryźć po kostce a potem sapała jakby ktoś ją ruchał.

-ty kurwiu... JESCZE ZOBACZYSZ

Po tych słowach Ola z całej siły pierdolneła mnie w nos. Dziewuchy poszły, najprabdopodobniej do pielęgniarki.
Czeka mnie pewnie wizyta u tej szurnietej dyrektorki. Poszedłem na jakiś pusty korytarz by móc zatamować krwotok z nosa.
-kurwa nie mam chusteczek przy sobie

Nagle na pusty korytarz wbiegła dziewczyna o ciemnych włosach i całkiem ładnej twarzy.

-Coś ci się stało?!- krzyknęła z przerażenia
-E tam nic- wtedy z nosa poleciał jeszcze większy krwotok.
-O BOŻE Czekaj mam gdzieś chusteczki...

Jej delikatny dotyk uspokoił krwotok a ona patrzyła się na mnie uśmiechając się.

-Jak ci na imię?
-Janek jestem.
-Wiktoria. Lub kiwi jak wolisz. Miło mi poznać.
-mi tez..
-chyba chodzimy razem do klasy? Chyba ze się mylę.
-Taaa raczej tak. Siedzisz przy oknie na lekcji chóru?
-TAK

Po tej rozmowie znaleźliśmy wspólny język i chyba się zaprzyjaźniliśmy.
-do jutraaaa
-Bajoo :>

Pov: Edyta

-JAK TO NIC?! - troche wybuchłam ale naprawdę byłam już wkurzona.
-W MIEŚCIE GRASUJE MORDERCA, A JA MAM OPIEKĘ NAD PONAD TYSIĄCEM UCZNIÓW! ZAMIERZACIE TO TAK ZOSTAWIĆ?!
-Proszę się uspokoić, pani Górniak. Napewno niedługo na jaw wyjdą jeszcze większe brudy niż dotychczas. Z resztą to już wychodzą. Tyle nasze śledztwo zdołało na razie zrobić ...
-co masz na myśli?

Byłam zaniepokojona. Co takiego ma wyjść na jaw? Szczerze ta gra o to kto ma racje już mi się znudziła. Trwa już przecież ponad tysiąc lat. Chyba muszę isc na emeryturę.. NIE. muszę chronić ten świat przed złem demonicznascią i zagładą! Przecierz właśnie po to mam moc hellwinu.

-to co takiego chciałeś mi powiedzieć?

-On wrócił.

Pov: ????

-już wszystko gotowe. Już pora wracać. Jeszcze kilka lat... wytrzymamy.
-Jak mamy cos zrobić, to nie lepiej tego zrobić odrazu?
-Oj jeszcze nie zrozumiałaś alika... ale już tłumacze. Póki co najsilniejszy użytkownik demoniczności dopiero się szkoli, nie ma prawie pojęcia o swojej sile. Gdy podrośnie to się chłopak dowie. Na szczęście młody Łukasz ma go na oku.
-czyli nic nam nie pozostało tylko czekać?
-Niezupełnie. Cały czas nabieram sił. Przecież ***** się tym zajmie.
-Rzeczywiście...
-Już niedługo będę mógł się zemścić. JESCZE KILKA LAT...

———————————————————————

NO TO NA TYLE. Co tam u was? :> troche mnie nie było ale wracam.
Następny rozdział już niedługo ale jeszcze kilka rozdziałów i zbliżamy się do końca :0
Polecam tez oglądać serial bejbaversum bo to jest prequel

591 słów.

Gladiator. Jann x luke blackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz