.1.

207 8 3
                                    

jestem wilkołakiem i w bitwie straciliśmy dużą część watahy więc w połowie wakacji ustaliliśmy że się wyprowadzimy do większego miasta gdzie jest watha bez alfy, mieli do nas dołączyć gdy tylko przyjedziemy, wraz z moją rodziną przeprowadza się całą watahą oraz mój najlepszych przyjaciel Kevin

został ostatni tydzień wakacji a my właśnie jechaliśmy do nowego miasta, mój brat Olivier czytał książkę i słuchał muzyki, moja mama rozmawiała z tatą który prowadził a ja nuciłam muzykę która właśnie leciała z radia i patrzałam przez okno

na miejscu byliśmy 3 godziny później, gdy wjechaliśmy na obrzeża miasta zobaczyałam duża posesję i kilka domków i jeden większy dom,odrazu wiedziałam że ten większy jest nasz, przecież mój ojciec był Alfą

wyszliśmy z samochodu i ruszyliśmy w stronę domu,prezętował się naprawdę ładnie, białe ściany, jedna ściana była cała z szyby, balkon na piętrze i ciemne drzwi wejściowe

-skarbie cieszysz się że idziesz do nowej szkoły?-zapytała moja matka

-no nie wiem, nie jestem przekonana- odpowiadam zgodnie z prawdą

-napewno bedzie dobrze-usmiecha się do mnie ciepło, podchodzi do drzwi i je otwiera-może nawet przeżyjesz wpojenie-mówi na co wywracam oczami

-wiesz że narazie nie chce-mówię zmęczona

-to nie zależy od ciebie, jeżeli znajdziesz tego jedynego nie będziesz mogła powiedzieć że nie chcesz-odpowiada, jeszcze nie wie że wolę dziewczyny

-taaaa-wywracam oczami-który to jest mój pokój i czy moje rzeczy są już rozpakowane-pytam

-tak są rozpakowane a twój pokój jest u góry ostatnie drzwi po prawej-tłumaczy mi drogę a ja udaje sie w stronę wcześniej wspomnianego pomieszczenia

gdy weszłam trochę mnie zatkało, pokój był piękny, nowoczesne meble, szare ściany, łóżko było przy oknie po prawej stronie , koło łóżka leżała szafka nocna, po lewej stronie było białe biurko do tego czarno białe krzesło a kawałek dalej była wielka szafa,na przeciwko łóżka była komoda z telewizorem,na ścianie były zdjęcia i obrazy, zamknęłam za sobą ciemne drzwi i usiadłam na łóżku, odrazu napisałam do Kevina czy wychodzimy pobiegać i zwiedzić okolice

[Millerek]:idziemy pobiegać i zwiedzić okolice?

[Kevinek]:jasne przyjdę pod twoją chatę i lecimy

nie odpisałam mu już tylko wyszłam z pokoju i zeszłam powoli po schodach, po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi więc poszłam otworzyć

wyszliśmy z mojego domu, obeszliśmy go całego i na drugiej stronie ściągnęliśmy z siebie ciuchy, przez to że robimy tak od kąd pamiatm więc nie wstydzimy się, po chwili ciepło rozpłynęło się po mojim ciele a zaraz po tym byłam już wielkim czarnym wilkiem, zaraz po tym Kevin zmienił się w rudo-ciemnego wilka, przeszliśmy kawałek dopiero potem zaczęliśmy biec

-ej Kevin jak tam z Victorem?-zapytałam go o jego chłopakaw którego się wpojił, victor jest zwykłym człowiekiem a Kevin poznał go 2 miesiące temu jak pojechał z klasą na wycieczkę właśnie do tego miasta

-a bardzo dobrze nam sie układa-odpowiada wyprzedzając mnie, zaczełam szybciej biec aż w końcu to ja go wyprzedziłam i pędziłam poprzez las......

W końcu znalazłam moje przeznaczenie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz