.8.

136 8 0
                                    

siedzieliśmy w ciszy, trochę niezręcznej, w komu dziewczyna się na mnie spojrzała i przerwała tą ciszę

-masz chłopaka?-zapytała a ja się zdziwiłam czemu pyta

-nie, jestem lezbijką-powdziałam podjadając popcorn-a ty masz chłopaka?-zatrzymałam się na chwilę-albo dziewczynę?-dokończyłam

-nie lecz podoba mi się jedną dziewczyna-uśmiechneła się lekko a jej policzki zorbiły się czerwone

-jak ma na imię-zapytałam

-wiesz nie ważne i tak woli kogoś innego-szybo powodziała-a tobie ktoś się podoba-pyta

-tak jest jedna taka dziewczyna-zaczynam-nie znam jej długo bo prawie wogule ale jest piękna i zabawna-opisuje dziewczynę która siedzi naprzeciwko mnie

-napewno będziecie razem-mówi dość smutno

-nie, wiesz też woli kogoś innego-mówię- chodź można wchodzić na salę-idziemy w stronę sali kinowej

~~~~~~
z kina wyszliśmy o 19,odwiozłam ją do domu a ja pojechałam pojeździć

do domu wruciłam o 22, odprowadziłam maszynę do garażu i poszłam do domu, weszłam i się przywitałam z rodziną, poszłam do pokoju, wziąłam ciuchy i poszłam się umyć

po kąpieli poszłam do pokoju i zobaczyłam powiadomienie z Instagrama

użytkownik whiteprincess826
obserwuje cię

olałam to i zaczęłam przeglądać zdjęcia na aplikacji, lecz znów przyszło powiadomienie

użytkownik whiteprincess826
wysyła wiadomość

[Whiteprincess826]:no hej jesteś w domu?

[Blackangel96]:a kto pisze??

[Whiteprincess826]:to ja Lauren

zaczęłam cieszyć się jak małe dziecko z nowej zabawki a mój wilk 2 razy bardziej, martwi się

[Blackangel96]:aaa tak jestem w domu

[Whiteprincess826]:no to dobrze

[Blackangel96]:dobra biegnę spać, dobranoc

[Whiteprincesse826]:dobranoc

cieszyłam się jak dziecko, podłączyłam telefon i odpłynęłam do krainy morfeusza

~~~~~~~

o

budziłam się o 6:30 a do szkoły miałam na 8, wstałam leniwie z łóżka i przeciągając się wzięłam telefon i zobaczyałam jedno nieodebrane połączenie o 3 w nocy, zdziwiłam się ale nie zwracając uwagi kto dzwonił zaczełam wybierać ciuchy

wybrałam, czarne dresowe spodnie i do tego luźną czarną koszulkę, wzięłam plecak z kilkoma rzeczami i wyszłam z pokoju, w salonie spotkałam rodziców

-skarbie jak tam wiesz z kim-zaczeła mama

-idzie w dobrą stronę wczoraj się spotkaliśmy-uśmiecham się

-czy moja już dorosła córeczka przeżyła wpojenie-zaśmiał się tata-jak ma na imię ten szczęściarz

-tato-zaczełam-to dziewczyna ma na imię Lauren-powiedziałam a tata zaniemówił

-jak ma na nazwisko?-zapytał zmartwiony

-Lauren Thomas-odpowiedziałam zgodnie z prawdą

-nie idziesz dziś do szkoły, idź do pokoju- powodział stanowczo a ja odrazu obróciłam się na pięcie i wruciłam co pokoju, lecz podsłuchiwałam

-o co chodzi?-zapytała moja matka

-znasz cyryla?-zapytał moja matka musiła kiwnąć głową bo kontynuował- ma na nazwisko Thomas a jego córka nazywa się Lauren-powiedział a mi opadła szczenka-nie pozwolę żeby moja córka umawiała się z córką Cyryl- podniósł głos-jeho córka nas nienawidzi

-a co jeżeli nasza córka jest bratnią duszą tej Lauren?-zapytała-nie możwsz im tego zabronić to zdarza się tylko raz......

W końcu znalazłam moje przeznaczenie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz