perspektywa Newtona
Uznałem, że czas jednak przeprowadzić jakiś atak, żeby się nie nudzić. Chociaż miałem jakieś dziwne przepuszczenia, że coś może pójść nie tak. To jakoś się tym nie przejmowałem i dobrze wiedziałem, że nie tylko ja mam takie zdanie. Gdy przestałem o tym myśleć to wezwałem sowich ludzi. I od razu przeniosłem nas w dane miejsce. A ci od razu zrozumieli o co chodzi. A mnie to cieszyło. I zaczęliśmy atakować. Niestety nie było słychać żadnych krzyków. Ale jakoś się tym nie przejmowałem. Za to miałem z tego na prawdę dobry ubaw.
perspektywa Toma
Gdy zabrzmiał alarm. To wraz z innymi dobrze wiedziałem co to oznacza. I od razu udaliśmy się w dane miejsce. I nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać, ponieważ Newton atakował opuszczoną wioskę. Gdy nas ujrzał. To widać było, że się wściekł. A ja z innymi od razu zacząłem go atakować. A ten musiał się ewakuować. Po tym gdy połowa jego ludzi zostatała schwytana. Ale jakoś nie było mi go żal. I wraz z innymi wróciłem do siebie. Gdzie poinformowałem pewne osoby co miało miejsce. Aby młodzież się nie martwiła. Tak samo jak ci co odbywają podróż poślubną.
perspektywa Harrisona
Jakoś wraz z innymi nie byłem zaskoczy tym co miało miejsce. Bardziej byłbym zaskoczony gdyby było właśnie inaczej. Chociaż nie powiedziałem tego na głos. Ale co się dziwić. Jak nigdy nic nie wiadomo. I gdy przestałem o tym myśleć to wraz z innymi udałem się do Wielkiej Sali na kolacji. Jedno wiedziałem na pewno, że pewne osoby na pewno się na nim zemszczą. Ale można było się tego spodziewać. I żeby o tym nie myśleć to po kolacji od razu poszedłem spać.
perspektywa Oriona Seniora
Przed pójściem spać. Jeszcze trochę porozmawiałem z synem który chciał się upewnić czy aby na pewno wszystko w porządku. I jak sobie radzi Harrison. A ja się nie dziwiłem. I po skończonej rozmowie. Od razu poszedłem spać. Ciesząc się, że mam na tą chwilę jednego wnuka, ponieważ gdybym musiał opisywać co u każdego wnuka to bym się załamał. I żeby o tym nie myśleć to od razu poszedłem spać.