perspektywa Lavender
Od rana z kuzynkami przygotowywałam się na imprezę. Ciesząc się, że mogliśmy przynajmniej kupić nową sukienkę. Co mnie trochę nawet dziwi. Ale uznałam, że nie będę o tym myślała. Gdy udałam się z kuzynką do sali balowej. To zawołali nasz dziadkowie. Jak się okazało to Dean i Seamusem też już byli. A ja nie wiedząc czemu miałam jakieś dziwne przepuszczenia, że ci mają dla nas jakoś niespodziankę. Jak się okazało to tak, ponieważ chcieli nas przedstawić naszych partnerów. A ja wiedziałam jedno, że na pewno będzie wesoło.
perspektywa Astorii
Muszę przyznać, że na prawdę są przystojni. Ale jakoś nie byłem zaskoczony z tego powodu. Bardziej byłbym gdyby było właśnie inaczej. I jedno wiem na pewno, że będziemy się dobrze dzisiaj bawić. Co mnie na prawdę cieszy. Ale to już zupełnie inna historia. I lepiej o tym chyba nie myśleć. I dobrze wiem, że to już zupełnie inna historia.
perspektywa Deana
Muszę przyznać, że już się nie mogę doczekać kolejnych imprez. A fakt, że ci mają chodzić do Hogwartu. Mi się na prawdę podoba. Ale nie mogłem za bardzo o tym myśleć. Dlatego też zacząłem się dalej dobrze bawić. Ale niestety co dobre zawsze się kończy i musieliśmy zakończyć imprezę i udać do swoich pokoi spać.