6. jestem jego zabójcą

585 29 36
                                    

Czekałam na konopa i czekałam ,aż w końcu ktoś zapukał otworzyłam drzwi a w nich stał mikołaj . W czarnej koszuli. Wyglądał tak przystojnie

-cześć
-część
-no to chodź jedziemy - powiedział Miki

Ubrałam swój piękny czarny płaszcz i czarne buty. Wyszłam z domu. Zamknęłam drzwi na klucz.
Weszliśmy do czarnego Mercedesa z charakterystyczną rejestracją D1 TYLKO
Gdy jechaliśmy przyszło mi powiadomienie na telefon.

Nieznany numer

Lepiej uważaj na siebie i swojego kochanka. Bo za chwilę nie będzie tak kolorowo :)

Przeraziłam się, co mikołaj zauważył

-Hej, co się stało?
-nie nic - głos mi się załamał
- przecież widzę - złapał moją dłoń w której
trzymalam telefon.

Pierdolone motylki zaczęły mi latać w brzuchu.
Zwinnie wyciągnął telefon z dłoni. I przeczytał wiadomość

- nie bój się przy mnie ci nic nie grozi.

Dojechaliśmy pod dom druida.
Zapukałam do drzwi. A w nich stanął sylwek

-Co tak długo zakochańcy - oboje się za śmialiśmy że słów Wardęgi

Ściągnęłam buty i płaszcz. Weszłam do środka i usiadłam na krześle.

-kawy, herbaty czy wody? - zapytał stojący w kuchni sylwek

- wody poproszę - bardzo słabo się czułam. Nic nie jadłam od rana. Może dam radę.

Druid postawił szklankę wody przede mną i zaczął.

- musisz nam pokazać screeny rozmów że Stuartem

Szukałam w telefonie screenów. Gdy je nareszcie znalazłam.
Postawiłam telefon przed Mikołajem i sylwkiem. Oni zrobili zdjęcia. Oddali mi telefon. I zaczęli mówić

- teraz tylko zmontować film i będziemy to mieć - powiedział konopskyy

Weszłam w instagrama i patrzyłam na relacje to co zobaczyłam jednocześnie mnie rozbawiło i zaskoczyło.
Relacja dubiela

- ej chłopaki... Bo... - zaczęłam mówić w między czasie się dusząc śmiechem

- tak? - powiedzieli w tym samym momencie

- paczcie - dałam im telefon z relacją dubiela.
Gdzie dał swoje oświadczenie w tej sprawie XDDDD

Obaj zaczęli sie dusic śmiechem. Oddali telefon.

*SKIP TIME*

Rozmawialiśmy wszyscy . Musieliśmy już jechać wyszliśmy z domu sylwka. I weszliśmy do auta.

-Słuchaj śpisz dzisiaj u mnie. Nie chce żeby coś ci się stało
- dobrze, nie ma sensu się z tobą kłócić
- to chciałem usłyszeć - powiedział z szyderczym uśmiechem

Weszliśmy do jego mieszkania. Nogi zaczęłam mieć z waty. Nagle zaczęłam mieć mroczki przed oczami. Poleciałam do tyłu. Już czekałam aż dotknę się z podłogą. Ale mikołaj mnie złapał.

-No no no. Jadłaś coś dzisiaj?

Kiwnęłam głową że nie
- no to musimy coś zjeść. Zwłaszcza ty

Postawił przede mną kanapki . Zjadłam na siłę, ale zjadłam.
Zaczęłam mieć odruchy wymiotnę. Ale po chwili ustąpiły.

Siedzieliśmy z Mikołajem na kanapie i oglądaliśmy serial na Netflixie "girl from no where" (nie wiem jak to się pisze ~ aut)

Nagle złapaliśmy z Mikołajem kontakt wzrokowy. Przybliżyliśmy się do siebie, i nareszcie nasze usta się połączyły. Z delikatnych pocałunków zaczęły się przeradzać w bardziej namiętne.

Siedziałam u niego na kolanach dalej się całując. Mikołaj przewrócił mnie na plecy. Leżałam pod nim. Z czasem coraz bardziej namiętne się całowaliśmy.

Gdy skończyliśmy mikołaj leżał na moich kolanach.
Nikt nam nie przeszkadzał było tak idealnie.

Myliłam się.

Zadzwonił do Mikołaja druid

- kurwa - przeklnął konop
- daj odbiorę
- jak nalegasz

Odebrałam

- kurwa mikołaj . Czemu ty nie odbierasz.

- no siema

-ej no bo ty Mikołajem nie jesteś.

- jestem jego zabójcą

- dobra gdzie jest Miki?

- nie wiem.

Nie odezwał się słowem

- dobra no śpi. A co? - odpowiedziałam po chwili

- on o tej godzinie nie śpi

- Super. Mówili że mam zły wpływ na ludzi. Bywa

- dobra powiesz mu jutro żeby zadzwonił bo to ważne. Bo z tobą się nie dogadasz

- no to papa

- pa

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejka
Witam was po długiej przerwie
Trochę krótki rozdział bo ni mam siły
No mam wolne do czwartku
Więc może będzie rozdział

No nie wiem
Żegnam was

588 słów

Poznani przez drame ~konopskyyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz