8.

108 3 0
                                    

Weszliście do fabryki i odrazu poczułaś ciepło które w niej było. Zdążyłaś już to polubić. Szliście korytarzem aż w końcu podszedł do was jeden umpa-lumpas, Wonka coś mu powiedział a następnie zwrócił się do ciebie

- O osiemnastej przyjdź do salonu, tam przekaże ci informacje czym będziesz się zajmować w fabryce, - powiedział a następnie pokazał na małego człowieka- on pokarze ci gdzie jest piętro dzienne, na którym jest salon oraz twój pokój.

  Kończąc zdanie oddalił się a ty zostałaś sama z umpa-lumpasem. Mały człowiek pokazał żebyś poszła za nim co ty oczywiście wykonałaś. Wjechaliście windą na piętro które było podpisane "piętro dzienne", gdy urządzenie się zatrzymało twój towarzysz wyszedł a ty pokierowałaś się za nim. Pierwsze co rzuciło ci się w oczy to ogromny salon połączony z kuchnią. Ściany były lekko szare z czarnymi oraz ciemno bordowymi akcentami. Było tu dosyć dużo roślin co ładnie dopełniało wnętrze. Szłaś dalej za umpa-lumpasem aż doszliście do drzwi na których widniało twoje imię. Chciałaś się upewnić czy ten pokój jest dla ciebie jednak małego człowieczka już nie było z czego wywnioskowałaś, że ten pokój ma być twój. Weszłaś do środka i zaniemówiłaś. Pokój był cudowny, trzy ściany były białe jedna zaś była w kolorze szarym przy tej właśnie stało wielkie dwuosobowe łóżko,nad którym była tablica korkowa a obok szafka nocna. W  jednym rogu pokoju stały regały oraz fotel, w drugim znalazło się biurko nad którym były pułki oraz lampka. Zauważyłaś również kolejne, dwoje drzwi więc pokierowałaś się w ich stronę. W pierwszych była mała garderoba, ale ci to pasowało bo ciuchów i tak nie miałaś. Pokierowałaś się w stronę kolejnych drzwi gdzie była łazienka, ucieszyłaś się bo przynajmniej nie będziesz musiała chodzić w nocy po fabryce w poszukiwaniu kibla.

  Wyszłaś z toalety i spojrzałaś na zegar, była 17:40, stwierdziłaś że i tak za raz będziesz musiała iść do salonu a jak pujdziesz wcześniej to przynajmniej będziesz mogła się trochę porozglądać. Tak jak postanowiłaś tak zrobiłaś i skierowałaś się w wyznaczone miejsce. Szczerze podobał ci się wystrój pomieszczenia. Podeszłaś do stolika stojącego między kanapą a półką z telewizorem, leżały na nim jakieś gazety i książki. W oczy rzuciła ci się ta która była w kolorach zieleni jakby porośnięta czymś a na środku  przedniej okładki był łuk ze złotymi wykończeniami, zresztą jak cała książka. Wziełaś ją do ręki, siadając na kanapie, i zaczełaś czytać opis, który wydał ci się naprawdę interesującym. Zobaczyłaś że nie ma żadnej zakładki czyli albo była przeczytana albo w ogule jej nie zaczęto albo czytelnik pamiętał gdzie skończył.

- Widzę że się już rozgościłaś.- powiedział znany ci głos a ty szybko wstałaś i odwróciłaś się w stronę Wonki.- Jeżeli chcesz możesz ją wziąść.- powiedział a ty przypomniałaś sobie że nadal trzymasz książkę.

- A skończył pan ją czytać?- Zapytałaś żeby się upewnić. Nie chciałaś zabierać mu książki w trakcie gdy ją czytał.

- Nie ale nie przypadła mi do gustu, ale o książkach może pogadamy kiedy indziej.- powiedział pokazując ci abyś usiadła, sam podchodząc do fotela i na nim siadając.- W fabryce będziesz pełnić funkcję pomocniczą. Jak na razie twoim zadaniem będzie sprawdzanie wyznaczonych, przeze mnie, pomieszczeń i w razie usterek będziesz kogoś informować lub w miarę umjejętności i praktyce sama będziesz naprawiać jakieś drobne usterki. We czwartki dodatkowo będziesz pomagać przy wynalazkach. Listę tych rzeczy masz w szufladzie biurka, są tam również wypisane pomieszczenia które będziesz sprawdzać. Oczywiście jutro, jako, że to twój pierwszy dzień zrobię obchód razem z tobą żebyś dokładniej wiedziała co i jak.- Starałaś się jak najwięcej zapamiętać z tego co mówi.- Staw się tu jutro o 8:30, dobrze?

- Dobrze.- odpowiedziałaś szybko.

-A i jeszcze jedno.- Powiedział podając ci jakiś dokument na który spojrzałaś pytająco.- Umowa dotycząca twojej pracy tu czyli to co już wcześniej uzgadnialiśmy i parę innych formalności.- Powiedział i podał ci długopis, który wziełaś i zaczełaś przeglądać dokument.

-Czyli wszystko to co wcześniej z panem ustaliłam?-spytałaś jeszcze.

-Tak i jak mówiłem jeszcze parę innych rzeczy które poprostu były konieczne.-Odpowiedział.

Odrazu  przeniosłaś wzrok na własnie te rzeczy zostawiając te poprzednie. Po tym jak wszystko zdawało ci się w porządku podpisałaś umowę po czym oddałas ją swojemu nowemu pracodawcy.

- Skoro to już załatwione to ja muszę już iść, ty czuj się tu swobodnie i jak już mówiłem książke możesz wziąść- Powiedział i odszedł zostawiając cię samą.

  Przeglądałaś chwilę jeszcze gazety i inne książki, które tu leżały. Nic ciekawego nie rzuciło ci się w oczy, więc wziełaś tylko pierwsze znalezisko i poszłaś do pokoju.

   Położyłaś książke na półce a następnie podeszłaś do biurka i wysunęłaś szufladę. Rzeczywiście znalazłaś w niej plan tygodnia. Czytając go uświadomiłaś sobie że praktycznie wszystkich tych pomieszczeń nie znasz więc ulżyło ci że jutro ktoś kto zna te fabrykę będzie z tobą. Resztę dnia spędziłaś w sumie czytając książke. Około godziny 21 postanowiłaś się umyć więc poszłaś narpiew do garderoby po piżamy, które ze sobą przywiozłaś, rzuciło ci się w oczy coś czego wcześniej nie zauważyłaś, były to jakieś ciuchy poskładane na półce. Zdjęłaś je a następnie rozłożyłaś, okazało się że był to komplet piżam. Szaro bordowe luźne dresy w kratkę oraz szara bluzka z długim rękawem. Materiał był bardzo przyjemny w dotyku. Stwierdziłaś, że jest to dla ciebie, skoro leżu tutaj, dlatego je wziełaś i poszłaś się wymyć. Kąpiel była bardzo przyjemna a woda cieplutka, normalnie nie miałaś możliwość aby tak się kąpać. Piżamy były trochę za duże ale ci to nie przeszkadzało. Po skończonej czynności zaczełaś suszyć włosy suszarką, która leżała na półce.

  Wyszłaś z łazienki i pokierowałaś się w stronę szafki gdzie stał budzik, puki pamiętałaś postanowiłaś go sobie ustawić tak na wszelki wypadek aby nie zaspać, przy okazji sprawdziłaś godzinę, była 21:36 . Zachciało ci się pić więc poszłaś do kuchni. Gdy byłaś już w docelowym pomieszczeniu zaczełaś się zastanawiać gdzie mogą być szklanki, i przy przeszukiwaniu szafek, zauważyłaś w jednej parę bidonów z filtrem więc odrazu sobie jeden przygarnełaś, w końcu miałaś się czuć tu swobodnie, pozatym nie będziesz musiała chodzić aż tu żeby napić się wody. Szybko wróciłaś do pokoju. Wodę do butelki nalałaś już w kuchni i się napiłaś, to co zostało położyłaś na szafce nocnej a sama walnęłaś się na łóżko. Nie minęło dużo czasu a ty już spałaś.

______________________________________

Dobrego dnia/nocy wszystkim!🤩

A gdyby.../Willy Wonka x y/nOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz