20

142 9 74
                                    

Seungmin

Czekałem na Shuhua przed kawiarnią. Byłem szczęśliwy, że ona miała czas na spotkanie z ze mną, a prawie wogóle się nie znamy. Kiedyś rozmawialiśmy ze sobą, ale to kilka lat temu kiedy byliśmy małymi dziećmi.

Zauważyłem tajwankę która biegła spóźniona o 5 minut.

- Hej Oppa. Przepraszam za spóźnienie. Mama o coś mnie jeszcze prosiła .

- Jej Shuhua. A tam, przynajmniej przyszłaś. To gdzie idziemy?

- Nie wiem szczerze. Nie myślałam o tym. Możemy iść do parku, bo sprzedają tam gorącą czekoladę.

- No to idziemy tam jak nie mamy pomysłu.

Skierowaliśmy się do parku. Rozmawialiśmy o różnych rzeczach. Nie byłem typem poznawania nowych ludzi, więc taka zmiana była nawet miła. Co czas się zmialiśmy się z naszych dziwnych wydarzeń a co jeszcze czas byliśmy skupieni na kogoś opowiadań.

- Jak tam Yuqi? Nadal nienawidzi się z Soyeon? - Młodsza nie chodziła do tej samej szkoły co ja więc nie miała prawa wiedzieć.

- Z Yuqi jest chyba jak powinno być. A z Soy są razem.

- Są razem! A kiedyś widziałam je razem, ale nie zwróciłam na to poszczególnej uwagi.

- A ty nadal przyjaźnisz się z Minnie?

- Tak, tak, tak. Czasem się kłócimy, ale jest już normalnie, tak jak powinno być. Nie bądź zły, jestem kobietą. Masz kogoś na oku?

- Mam.

- Ooo, kogo? Dziewczyna czy chłopak?

- Yyy, chłopak.

- Jak ma na imię? A ja go wogóle znam?

- Nie, nie znasz go. Ma na imię Jeongin.

- Aaa, nie znam go.

- A ty masz kogoś na oku?

- Alone forever - Zaśmiała się na swoją wypowiedź.

- Napewno kogoś znajdziesz. A miałaś już kogoś?

- Znasz Kim Tae Vin?

- Tak, to mój dawny przyjaciel.

- Nie wiedziałam nawet. To, to mój były chłopak.

Po chwili kupiliśmy sobie gorącą czekoladę i kontynualiśmy rozmowę. Na moje szczęście Shu musiała wracać do domu dopiero o 18:30, więc gdybym wtedy wrócił do domu to bym spotkał mojego tatę na pół godziny. O tej porze dnia już było zimno więc napewno pójdę do domu o godzinie 18:10.

Time pass

Mieliśmy jeszcze godzinę do powrotu do domu więc postanowiliśmy, że pójdziemy do marketu i coś kupimy. Sklep do którego mieliśmy iść był jakieś 20 minut z tąd więc Shu idealnie na czas. Mama po śmierci jej taty stała się perfekcjonistką i Shu musiała być idealnie na czas w domu, a jak by była wcześniej albo później to by miała karę.

Time pass

Weszłem do domu zmęczony bo kiedy wracaliśmy to zaczął padać deszcze i musiałem z Yeh biegnąc do naszych domów. Kiedy zobaczyłem mojego tatę odrazu zmienił się mój humor na gorszy. Odrazu szybko poszłem do pokoju i zamknąłem drzwi za sobą. Przez te kilka tygodni kiedy nie widziałem go była u nas rodzinna atmosfera pierwszy raz odkąd wprowadziliśmy się to tego domu. Znaczy w Busan nie było lepiej, ale napewno lepiej niż w Seulu. Napewno mój ojciec był oburzony moją postawą, ale takie życie.

Nie miałem planów co to reszty dnia więc postanowiłem zrobić zdrzemkę. A raczej miałem w planach zrobić zdrzemkę, bo zawibrował mi telefon.

-Jacyś Debile-

Don't Be Shy || SeungInOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz