Słowa: 525
6 October 2023
SeoulJeongin
Byłem z Min'em już w jego kuchni. Decydowaliśmy co będziemy gotować. Wybraliśmy, że upieczemy poraz drugi pieguski. Najlepsze jest to, że myślałem, że będziemy razem piec, ale miał inny pomysł, że będzie mnie uczyć tak na serio je piec.
- Ale włożysz blachę do piekarnika? - Spojrzałem na starszego który siedział na blacie.
- Może - Spojrzałem na Min'a który w tym momencie się zaśmiał. - Dobra wyciągnij już tą mąkę. - Czułem jak jego wzrok był na moim ciele. Jak mówił, wyciągnołem mąkę z szafki i wsypałem do szklanki.
- Musisz tak na mnie patrzesz? - Zapytałem się już lekko zdenerwowany. - Czuję się nie komfortowo.
- Patrzę na ciebie, bo boję się, że coś ci się stanie - Spojrzałem na niego i się uśmiechnąłem. Byłem wdzięczny, że starszy się o mnie martwił, ale nie musiał.
- Jak się martwisz, to mi pomóż. Będę Ci wdzięczny - Odparłem i mieszałem wszystkie składniki w misce.
- Nie - Stwierdził pewny siebie chłopak. - Dasz radę sam. Wierzę w ciebie.
- Nie dam rady - Smętnie westchnąłem, na co on tylko się zaśmiał. - Proszę pomóż mi!
- Nie, dasz radę. Nie narzekaj. Pilnuje cię - Spojrzał na mnie i zszedł z blatu. Podszedł do mnie i powiedział co mam robić po kolei.
Po kilku minutach musiałem włożyć blachę z ciastkami do piekarnika. Mówiłem Min'owi, że niech on by to zrobił. Niestety, ale mi się nie udało.
Ała! - Oparzyłem się wkładająć blaszkę do piekarnika. Starszy odrazu do mnie podbiegł i szybko włożył ciastka na blat, i pociągnął mnie pod kran. Włączył zimną wodę, przy czym syknąłem. - Mówiłem, że by hyung to zrobił!
- Już będę wiedział na przyszłość - Powiedział i nadal głaskał moje palce które dotknęły gorącą opramówką piekarnika.
- Następnego razu nie będzie. Niestety, stety - Spojrzałem na Kim'a który położył swoją głową na moim ramieniu.
- Co ty się odpierda- łoo, ale romantico, fajnie się bawicie chłopacy - przyszła Soy z Yuqi i patrzyły się na nas dwuznacznie.
- Boże, przestańcie. I nie tylko się poparzył. - Spojrzał na dziewczyny i przestał mnie już trzymać za rękę i włożył blachę
- To twoja wina! Gdybyś mnie posłuchał to by się to nie stało! - Nakrzyczał na mnie a dziewczyny się zaśmiały tylko.
- Dobra, przestań. To my idziemy z Innie'm do mojego pokoju - Seungmin zaciągnął mnie do swojego pokoju.
- Co planujemy? - Klapnołem na brzuch na jego łóżku a on to samo zrobił co ja ale klapnoł na plecy. - Kiedy będą ciasteczka?
- Za około dwadzieścia minut będą - Spojrzał na mnie i się lekko uśmiechnął.
- Masz ładny uśmiech, wiesz? - Uśmiechnął się i uderzył mnie lekko poduszką. - Nie bij mnie, hyung!
- Ty masz ładniejszy uśmiech - Stwierdził starszy i wstał i podszedł to okna i je otworzył. Spojrzałem co robił i do niego podszedłem. - Która jest godzina?
- Jakaś osiemnasta. A co? - Spojrzałem pytająco na Min'a
- Po zjedzeniu ciasteczek pójdziemy gdzieś - Zaciekawiony przybliżyłem się do hyunga. - Nie powiem ci. To tajemnica.
- Aha, ale ty nie miły - Odparłem, go lekko uderzając, na co potem razem zaśmialiśmy się.
__
《•°...°•》
--
CZYTASZ
Don't Be Shy || SeungIn
FanficSeungmin jest zwyczajnym nastolatkiem który ma bezsensowne życie. W szkole był towarzyski, ale kiedy już wszedł do domu odrazu było widać, że jest introwertykiem. Min był uważany za tatę ich grupki znajomych a był osiem dni młodszy od najstarszego...