9

287 16 80
                                        

Słowa: 660

6 October 2023
Seoul

Seungmin

Zjadłem wraz z Innie'm ciastka, które tym razem smakowały najlepiej jak na umiejętności młodszego. Chłopak przez ten cały czas chciał dowiedzieć się gdzie pójdziemy na spacer. Na wszystkie sposoby próbował, ale mu nie udało się.

- Nie powiem Ci nic. Ciekawość jest pierwszym stopniem do piekła. Nikt nie uczył cię o takich rzeczach w dzieciństwie? - Zaśmiałem się cicho kiedy zauważyłem jak obok jego kącików ust były okruszki. Zgarnąłem je z jego policzka, na co on najwyraźniej zawstydził się. - Nie długo idziemy.

- No nareszcie, ile jeszcze czekać mam. A powiesz gdzie pójdziemy? -Spojrzał się uroczo na mnie, ale nie mogłem szybko się poddać.

- Niestety, ale nie. Cierpliwości trochę może. - Czarnowłosy zrobił smutną minę. - Boże, z tobą jak z dzieckem. Zapomniałem, przecież nadal jesteś dzieckiem.

- Ej jesteś starszy o jakieś pięc miesięcy! - Zdenerwowany tupnął nogą o podłogę, przez co się zaśmiałem.

- Złość szkodzi pięknu - Odparłem, a Innie miał chęć mnie walnąc, ale się pomachował.

- Uważasz, że jestem piękny? - Zaśmiał się młodszy. Zobaczyłem, że na telerzyku nie ma już ciastek.

- Idziemy już - Wstałem z podłogi i podszedłem pod szafę, żeby dać jakąś bluzę młodszemu, bo miał tylko koszulkę z krótkim rękawkem. Zabrałem jakąs pierwszą, lepszą bluzę i mu dałem.

- Nie odpowiesz na moje pytanie? Nie miły jesteś, wiesz? - Ubrał moją bluzę i wyszliśmy z mojego domu - To powiesz mi gdzie idziemy? Proszę?

- Pytasz się mnie już chyba setny raz. Wkurza to już mnie pomału - Powiedziałem już troszkę zirytowany - Idziemy nad rzekę Han.

- Aaaa, okej. A czemu? To jest tylko rzeka - Odparł i chwilę się zamyślił - Oh, przepraszam. Nie chciałem, to przez przypadek.
(An: Jakby ktoś zapomniał to pierwszy rozdział)

- Nic się nie stało, młody. Każdemu może się pomylić przecież - Poklepałem po jego głowie, a on zaczął się trochę rumienic, na co się zaśmiałem. Czy to jest możliwe, że młodszy coś do mnie czuję... Nie, to nie możliwę.

Soyeon

Krasnal: Gdzie jesteście?
Pasożyt: Na sparzecie. A co?
Krasnal: A nic, tylko zaczęłam się martwić.

- Kto napisał? - Spojrzał na mój ekran, który już był wyłączony.

- Soyeon. Martwiła się i zapytała mnie gdzie jesteśmy - Odpowiedziałem i nastała cisza. Nie była ona jednak niekomfortowa, była wręcz na odwrót.

- Mam pytanie. I musisz na nie odpowiedzieć szczesze - Zaczął Innie przerywając ciszę, a ja tylko kiwnąłem głową, żeby mógł mnie o coś zapytać - Czy jesteś gejem?

- Zszokowałeś mnie trochę - Stwierdziłem pewnie - A co jeśli bym był?

- Jesteś czy nie? - Zapytał mnie już trochę wkurzony - Mów.

- Jestem - Młodszy się na mnie spojrzał ze zmieszaną miną - Wszystko okej?

- I nie powiedziałeś mi!? Złamałeś naszą zasadę!? A od ilu jesteś, bo napewno nie od miesiąca. - Tupnął znowu nogą o chodnik.

- Od dwóch lat i bądź trochę ciszej, bo ludzie się na nas dziwnie patrzą - Sporzał na mnie i znowu chciał mnie walnąc - Pomachuj się, młody.

- Nie wytrzymam już z tobą chwili dłużej - Stwierdził i zaczął iść na przód.

- Ktoś tu ma chumorki dzisiaj. Zaczekaj! - Innie się nie odwrócił i nadal szedł, a ja zacząłem w jego stronę biec - Mógłbyś przynajmniej wolniej szedł. Ktoś tu ma serio chumorki.

- Nie mam żadnych chumorków - Stwierdził i zrobił smętną minę - Ja poprostu jestem oburzony.

- Nie pomyślałeś, że będzie mi trudno Ci powiedzieć - Chciałem coś powiedzieć, ale mi nie pozwolił dokończyć.

- Od roku!? Od roku chcesz mi powiedzieć, że jesteś gejem. Jeszcze powiedź, że ta laska w której się zakochałeś, to tak na prawdę chłop - Zaśmiałem się i myślałem jak zacząc, żeby Innie się bardziej zdenerwował.

- Wiesz, jakby ci do powie- - Niższy odrazu spojrzał na mnie, tak jabky chciał mnie zabić.

- Serio!? Nie pierdol stary! - Krzyknął przez co prawie mnie znowu walnął - Ja już Ci nie ufam.

- Rób co chcesz - Przy stanąłem przed barierką i obarłem się o nią.

- Wogóle po co my tu przyszliśmy? - Jeongin obarł się o barierkę obok mnie.

- Ja przyszedłem, żeby pooglądać widoki, a ty rób co chcesz - Stwierdziłem i zaśmiałem się cicho i bo już wiedziałem, że będzie wkurzony.

- Ale jesteś miły. Serio.

__
•°...°•
--

Miał być dłuższy rozdział, ale jest tak zimno, że bolą mnie palce.

Don't Be Shy || SeungInOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz