Wszyscy członkowie Oneus siedzieli w salonie. Leedo miał właśnie po raz piąty ograć Seoho w makao, Keonhee oglądał śmieszne koty na tiktoku, Xion oglądał jakąś cringe'ową kdramę w telewizji, a Hwanwoong siedział cały w skowronkach i jak zwykle pisał z Różą, co nie umknęło uwadze najmłodszego.
- A z kim ty piszesz, że się tak uśmiechasz? - rzucił Xion w stronę Hwanwoonga, który patrzył się w telefon z taką radością, jakby co najmniej był Polą oglądającą gejowe dramy.
- Z nikim, nie interesuj się - mruknął.
Oczy wsztskich w pokoju nagle były skierowane w jego stronę.
- O co wam chodzi? - spytał zdziwiony Hwanwoong.
- No nie udawaj, że nie wiesz - zachichotał Seoho. - Od jakiegoś czasu ciągle gapisz się w ten telefon i jesteś jakiś taki weselszy i bardziej odklejony niż zwykle.
- Przyznaj się, kręcisz z kimś, prawda? - Leedo szturchnął go ramieniem.
Hwanwoong westchnął głęboko. Naprawdę było to po nim aż tak widać?
- No dobra, powiem wam, ale macie się nie śmiać. No i absolutnie nikomu nie mówić, zwłaszcza naszemu menadżerowi.
- Jezu, wiemy, no powiedz wreszcie!
Hwanwoong opowiedział im wszystko - od zauroczenia podczas koncertu, przez wizytę wróżki Apoliny, genezę powstania Marka i ich wspólne rozmowy aż po chwilę obecną, gdzie był już właściwie w 100% pewny, że zakochał się w Róży.
- Japierdole, jaka akcja...
- Serio przyszła do ciebie jakaś wróżka?
- I serio zakochałeś się w swojej fance?
- No tak, boże, po co miałbym zmyślać? - spytał poirytowany Hwanwoong. - Nie mam pojęcia, co mam teraz robić.
- Dobra, nie pierdol, lepiej nam pokaż jak ona wygląda.
- No właśnie!
Najniższy odpalił Instagrama, wszedł na profil Róży i po kolei pokazywał zdjęcia na nim zamieszczone.
- Nawet ładna - stwierdził Leedo.
- Ej, chwila, kto to jest? Bo jest w chuj ładna, brałbym - zapytał nagle Seoho, pokazując na wysoką, brązowowłosą dziewczynę, którą widać było na zdjęciach z posta koncertowego.
- Ta tutaj? To jakaś przyjaciółka Róży - odparł Hwanwoong. - Chyba ma na imię Misia, Róża kiedyś mi o niej wspominała.
- Ej bez kitu, smash - odezwał się Xion, przyglądając się uważnie zdjęciu.
- Aha? Ja ją zauważyłem pierwszy, więc jest moja - prychnął Seoho.
- Nie lol bo moja, kim ty niby jesteś, żeby tak do mnie mówić?
- No nie zesraj sie.
- Twoja stara!
- No chyba twoja!
Xion i Seoho darli na siebie pizde przez następne kilka minut, wykłócając się o to, kto jest lepszym kandydatem na chłopaka dla Misi. Ostatecznie założyli się o to, który pierwszy ją zdobędzie. Reszta chłopaków cisnęła z nich beke.
- Ej właśnie, przypomniało mi się coś - Hwanwoong zwrócił się do Keonhee'go.
- Co jest?
- Bo wiesz, jest taka sprawa...wróżka Apolina pomogła mi wtedy w zamian za pewną przysługę.
- Którą jest...?
- Musisz z nią pójść na randkę - wypalił szybko.
- Że co?!
- Mordo to jest sprawa życia i śmierci! Jak nie pójdziesz, to Apolina ześle na nas klątwę flop comebacków.
- Japierdole, w co ty sie wpakowałeś... - mruknął Keonhee. - Dobra, niech będzie, pójdę.
- Dzięki misiu, jesteś super - Hwanwoong posłał mu buziaka w powietrzu.
- No już się tak nie ekscytuj, szczylu.
Xion i Seoho nadal bili się o Misię, Keonhee i Hwanwoong poszli obgadać kwestię randeczki z majestatyczną wróżką, a Leedo uznał, że pierdoli to wszystko i idzie na siłownię (żart, poszedł się najebać).

CZYTASZ
róża x hwanwoong
Diversospasjonująca i pełna zwrotów akcji historia miłości zwykłej nastolatki i gwiazdy kpopu, która pozostawia w napięciu do samego końca..... (z dedykacją dla róży najbardziej oddanej stanerki hwanwoonga)(wszystko dla beki ofc nie bierzcie nic stad na po...