Rozdział 24 Rozwód

1.3K 22 9
                                    

Gdy dojechałam już do rezydencji monetów od razu rzuciłam się biegiem do drzwi zamiast zapukać wparowałam tam jak burza pobiegłam do mojego starego pokoju z literką „H" na drzwiach zauważyłam jedynie chłopaków siedzących w salonie zauważyłam również jak patrzyli na moją zapłakaną twarz tusz  mi się na pewno rozmazał.

Gdy byłam już w pokoju rzuciłam się na łóżko i zaczęłam płakać głośno na pewno chłopaki mnie usłyszeli bo ktoś zapukał do drzwi nie odpowiedziałam a osoba za drzwiami weszła do mojego pokoju.

Dopiero gdy ktoś wyszedł do mojego pokoju spojrzałam zobaczyłam tam Vincenta wydawał się być czymś zmartwionym pewnie mną dziewczynki były pewnie na dole opowiadały wszystko chłopakom Vincent podszedł do łóżka i mocno przytulił.

-Vincent...- zapłakałam mu w ramiona głośniej niż przed chwilą-nienawidzę go!-wykrzyczałam do Vincenta a on był cały czas zmartwiony i spięty-stracił mnie nie chcę go znać!-smutek i złość przejęły górę nie było już hamulców za które mogłam złapać a one uspokoiłyby mnie. Przez cholernego Santana zamiast witać się szczęśliwie z rodzinką to ja płaczę w pokoju przez tego głupiego chuja.

-wiem Hailie będzie wszystko dobrze. Chcesz się z nim rozstać?-zapytał Vincent a ja pokiwałam jedynie głową.

Ktoś wparował jak spada do mojego pokoju dlatego właśnie tam jesteśmy odnaleźliśmy wzrok wściekłego dylana.

-Hailie dziewczynki wszystko nam powiedziały nie martw się rozstaniesz się z nim i będziesz żyła spokojnie z nami bez niego dzieci pomożemy ci wychować-zaczął a ja jedynie pokręciłam głową na boki.

-a pomyślałeś chociaż o dziewczynkach muszą mieć ojca dzieci w szkole będą się śmiały że są dziećmi które mają jedynie matkę. Co za mnie za matka i żona że z tego wcześniej nie zauważyłam że on mnie  potrzebuje-po tych słowach zapłakałam głośniej w ramiona Vincenta a dylan znalazł się w sekundzie przy mnie i zaczął głaskać moje plecy które były schowane w ramionach Vincenta.

Tydzień później

Dzisiaj rozwód z adrienem dziewczyny zdołały się jakoś pozbierać ale dalej są nie pozwolę pewno nie chcę aby wiedziała adriena który cały czas czeka przed szkołą gdy jest koniec ich lekcji

To jeszcze my właśnie do sądu gdzie ma się odbyć rozwód mój i adriena.

Byłam dzisiaj ubrana na brązowo czarno brązowe skórzane spodnie czarna torebka na złotym łańcuszku sweter czarny bezbarwnym rękawem i płaszcz również czarny włosy postanowiłam zostawić rozpuszczone.

Byłam dzisiaj ubrana na brązowo czarno brązowe skórzane spodnie czarna torebka na złotym łańcuszku sweter czarny bezbarwnym rękawem i płaszcz również czarny włosy postanowiłam zostawić rozpuszczone

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy czekałam przed salą razem z braćmi i moimi dwiema córkami podszedł do mnie Adrien wiedziałam do czego zmierza zamierzam cię przepraszać ale ja nie chcę go słuchać nie po tym co mi zrobił.

Hailie Monet×Adrien Santan Miłosna Nie Nawiść Tom Pierwszy I Drugi Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz