Rozdział 7 Chcesz dzieci

2.1K 31 7
                                    

-No to ile byś chciał w takim razie dzieci?-Zapytałam choć nie rozumiem go w

-Bardzo dużo a jeśli ty się nie zgodzisz to po prostu będziemy dużo uprawiać seksu-Odpowuedział a ja na niego popatrzyłam jak na idiotę

-Ty chyba jesteś idiotą że myślisz że ja będę miała z tobą „bardzo dużo dzieci"-Powiedziałam wciąż nie dowierzając w to co powiedział

-Hailie dlaczego ty nie rozumiesz że ja cię kocham tak szalenie że nie chcę ciebie już teraz-prychnęłam a ona mi spojrzał tymi swoim mleczno czekoladowymi oczami nie wiem dlaczego ale zawsze musiałam się w nich topić

-No to jak hali mam na niedługo czekać? Czy wolisz abym teraz to zrobił w aucie-jakbym mógł o tym powiedzieć przecież ja mam dopiero 17 lat chłopaki by go za taką akcję zabili

-Przykro mi adrienie ale na pewno nie teraz mam dopiero 17 lat dopiero jest wrzesień dopiero co się zaczęła nauka a ja mam 30 listopada 18-nastke i ty chcesz ze mną mieć w tej chwili dzieci oszalałeś Vincent by mnie zabił-powiedziałam patrząc w szybę a Adrien popatrzył na mnie i powiedział

-Rozumiem że dla Leo udawałaś niedostępną ale dla mnie już nie musisz-Prychnełam na jego odpowiedź a oni się zaśmiał tym swoim anielskim głosem.

Nie wiem dlaczego ale podoba mi się bardzo jego głos chciałam mieć z nim dzieci ale jednak z jednej strony nie chciałam bałam się co powiedzą moi bracia zabiją go wtedy co prawda jest przystojny ale nie chce mu się oddać tak od razu

A ty nic bardzo przystojny każdy laska na niego leci nic tylko dla pieniędzy ale także dla urody nienawidzę jego siostry crazy jest ohydna to prawda jest ładna pewnie Adrien chodzi czy ci jutro po ojcu tak jak grace ale nie chcę z nim być ale też nie chcę z jednej strony sypać ojca do więzienia na zawsze

-Czy ty myślisz że ja udaję niedostępną? Ja nie udaje niedostępną po prostu chcę być niedostępna nie wiem dlaczego sobie wybrałeś akurat mnie ale radzę ci się szybko odkochać bo ja ciebie nie chcę!-powiedziałam delikatnie podnosząc głos Adrien chyba się denerwował naprawdę bardzo ponieważ krzyknął

-Czy ty myślisz że ja chcę być z tobą tylko dlatego że że chcę cię przylecieć i cię zostawić oszalałaś dlatego nie zrobił wiem jakie to jest ból ostatni raz się powtarzam jeśli jeszcze raz tak powiesz to nie wytrzymam i cię zostawię

Nie płacz
Nie płacz
Nie płacz

Liczyłam cyferki ponieważ nie chciałam się przy nim płakać nie przy nim nie teraz nie chce pokazać że jestem słaba

-Dlaczego ty taki jesteś?! Zatrzymaj się!-Tym razem już nie krzyknęłam lekko tylko już na całe gardło Adrien się zdenerwował tak bardzo aż się zatrzymał na środku drogi powiedział

-Chcesz wejść?! No to proszę wychodź-. Próbowałam wysiąść ale coś się blokowało cholerny santan zamknął drzwi

-Możesz mnie wypuścić nie będę z tobą siedziała w jednym aucie!-Krzykmełam a on się zdenerwowanie zaśmiał i powiedział

-Myślisz że cię wypuszczę oszalałaś?-Podśmiewywał się ze mnie nie pozwolę mu na to

-Skoro chcesz mieć dzieci to mi lepiej w tej chwili wypuść-Powiedziałam a on zdążył odjechać przez auta trąbiące na nas

Hailie Monet×Adrien Santan Miłosna Nie Nawiść Tom Pierwszy I Drugi Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz