HAMMER10
– Dzień dobry – witam się z nią, gdy tylko zbliża się do mojego biurka. Serce przyśpiesza, co zazwyczaj mi się nie zdarza, ale ta sytuacja jest wyjątkowa, nieplanowana.
– Dla kogo dobry, dla tego dobry – odburkuje niezadowolona.
Ciekawie się zaczyna.
Ma na sobie obcisłe jeansy i czarną bluzkę, z lekko odsłaniającym jej walory dekoltem.
– Może się pani najpierw przedstawi?
– Allison Douglas. Przez dwa „l", jak to mówi pański kolega.
Unoszę nieznacznie kąciki ust. To będzie interesująca rozmowa.
– Miło mi. Ja jestem mecenas Haiden Moss. Proszę usiąść. – Gestem ręki zapraszam ją na fotel przed sobą, ale zderzam się z niespodziewaną odmową.
– Dziękuję, postoję.
– Nalegam.
– Nie lubię się powtarzać.
– To będzie niekulturalne, jeśli ja będę siedział, a pani stała.
– To niech pan wstanie.
Oj, prowokuj mnie dalej Allison, a zobaczysz moje drugie oblicze.
Niechętnie podnoszę się z fotela, pokazując tej zjawiskowej damie, że wygrała. Chcę, aby tak myślała, bo ja nie przegrywam.
– Czyli to pani jest tą kobietą, która zaszła za skórę James'owi – informuję ją, żeby wzbudzić w niej zainteresowanie.
– A co, żalił się? – Jej zbuntowana poza coraz bardziej mi się podoba.
– Powiedzmy, że jestem dobrym obserwatorem. James nie lubi zagadek, a chyba go pani kilka razy zagięła.
– A pan je lubi?
– Hmm, jestem w nich dość dobry. – melduję niezachwianie. – Opowie mi pani, dlaczego tu wkroczyła i zaburzyła mój rytm pracy? – Rzucam jej swoje ciekawskie spojrzenie, ale ta kobieta ma w sobie tyle nieładu, że z każdą minutą, mam ochotę zrobić z nią wiele bezwstydnych rzeczy i pokazać jej, że lepiej mi się nie stawiać.
– Pan Gallant zamierza bronić tych oprawców? – pyta, rozglądając się po pomieszczeniu.
– Pani Allison. Nie wiem dokładnie, o co chodzi, ale chętnie poznam całą historię. Proszę usiąść i porozmawiamy.
Tym razem Pani Douglas posłusznie wykonuje moje polecenie.
Szybko się uczysz, Allison.
Do gabinetu puka moja sekretarka, a ja proszę ją, aby zaparzyła mi kawę.
– Napije się pani czegoś? Kawy, herbaty?
– Poproszę herbatę, kawy nie pijam.
– Isabello, zrób mi kawę i dla pani Douglas herbatę – nakazuję.
– Dobrze, Panie Moss. – Asystentka wychodzi, a ja mogę wrócić do mojego buntowniczego gościa.
– Nie będę ukrywał, że podoba mi się to jak, brzydko mówiąc, zaorała pani mojego wspólnika – wygłaszam z dumą, bo liczyłem, że mnie nie zawiedzie. – James nie miał zadowolonej miny, kiedy wrócił z waszego spotkania.
– Czy o wspólniku nie powinien się pan wypowiadać, nie wiem, bardziej pochlebnie? – W jej głosie słychać delikatną konsternację.
– James Gallant jest jednym z najlepszych adwokatów jakich znam w tym kraju. Co nie oznacza, że zawsze zgadzam się z jego decyzjami oraz zachowaniem.
CZYTASZ
GRANDA [Mroczny erotyk 18+] | SoTh | ZAWIESZONE
RomancePożądanie to bardzo groźne uczucie... Zagadki są po to, aby je rozwiązywać, a zasady po to, aby je łamać. Allison Douglas to trzydziestoletnia singielka, która pracuje jako internetowy detektyw dla Collina Tyrella - twórcy newsów online. Jej trudn...