GLASS31
Dojeżdżamy na miejsce, bierzemy ze sobą kwiaty i udajemy się pod pomnik dziadka. Na grobie stoją zapalone znicze. Sekundę później babcia układa wszystko po swojemu. Kwiaty z prawej, znicze z lewej.
– Znowu ta twoja matka wszystko mi poprzestawiała – burczy zirytowana pod nosem.
– Babciu, tak właściwie, to czemu nie przepadasz za moją matką? Pokłóciłyście się kiedyś? – dociekam, bo odkąd pamiętam toczyły ze sobą niemałą wojnę.
– Przez to, że od dziecka traktowała cię gorzej. Jesteś jej rodzoną córką, a nigdy nie potrafiła cię pochwalić, zawsze uważała, że możesz być lepsza, jeśli oczywiście robiłaś wszystko tak jak ona tego chciała – wyznaje rozgoryczona.
– To akurat jest prawda – wzdycham. – Słyszałam z jej ust więcej krytyki niż pochwał – wspominam gorzko.
– Wiesz, z wiekiem chyba zaczęłam rozumieć, czemu tak może być, ale nadal nie uważam, że tak powinno się zachowywać. Dzieci trzeba stawiać na równi. Zawsze.
– Co masz na myśli z tym, że zaczęłaś rozumieć jej zachowanie?
– Może to jej sposób na ból? Twoja matka była bardzo związana ze swoimi rodzicami. Gdy była nastolatką spłonęli w pożarze, kiedy była w szkole. Traumatyczne wydarzenia odcisnęły na niej piętno. Może tak radzi sobie ze strachem?
– Ale przed czym, babciu? Przed miłością?
– Przed stratą. Od dziecka izoluje się od ciebie, bo może boi się, że gdyby ci się coś stało, nie poradziłaby sobie? Stworzyła między wami mur, abyś ty po jej śmierci także nie cierpiała – wyjaśnia.
– To nie ma sensu – Kręcę markotnie głową. – Gdyby tak było, to czemu do Mike'a ma inne podejście? On miałby cierpieć? Nie, ona po prostu mnie nie ko... – W tym momencie nie mogę dokończyć zdania. Nie potrafię.
– Kocha cię – zapewnia mnie babcia. – Tylko na swój mgławy sposób.
– Idę do Jacoba – informuję, bo myśli o matce stają się dla mnie przygnębiające.
– Dobrze. Zaraz do ciebie dołączę.
Czarny pomnik błyszczy, gdy ciepłe, jesiennie promienie słońca odbijają się od gładkiego marmuru. Kilka zapalonych zniczy i świeże kwiaty sugerują mi, że ktoś tu był niedawno. Być może jego mama, albo brat. Zapalam znicz i wpatruję się w zdjęcie dwudziestodwuletniego Jacoba.
– I co? Odwiedziłeś ten świat, pokazując mi, że miłość to najpiękniejsze uczucie i odszedłeś.... Zostawiłeś mnie, a ja.... – Łamie mi się głos. – Mieliśmy tyle wspólnych planów.... Tyle rzeczy planowaliśmy zrobić razem.... – Biorę głęboki oddech, aby się nie rozpłakać, bo żal ponownie zyskuje kontrolę nad całym moim ciałem. – Tęsknię za tobą, Jacob. Tak bardzo tęsknię....
Po chwili obok mnie zjawia się babcia.
– Miał przed sobą całe życie. Nasze wspólne życie – wzdycham, ale oddech nadal jest dokuczliwy, obciążony bólem przeszłości.
– Ty też masz przed sobą całe życie – przypomina mi, klepiąc mnie po plecach. – Nie zmarnuj go, bo na starość będziesz żałować.
– Wiem – przyznaję jej rację. – Kochałam go... Nie wiem, czy jeszcze jestem w stanie pokochać kiedyś kogoś w taki sposób. Chciałabym wrócić do tamtych lat. – Z trudem przechodzi mi przez gardło to wyznanie.
– Kochaj żywych, Allison. Umarli już nie powrócą. Czasu nie da się cofnąć. Żyj tym, co jest teraz, bo nie wiesz, które jutro może nie nadejść.
CZYTASZ
GRANDA [Mroczny erotyk 18+] | SoTh | ZAWIESZONE
RomancePożądanie to bardzo groźne uczucie... Zagadki są po to, aby je rozwiązywać, a zasady po to, aby je łamać. Allison Douglas to trzydziestoletnia singielka, która pracuje jako internetowy detektyw dla Collina Tyrella - twórcy newsów online. Jej trudn...