Odwróciłam się i zobaczyłam chłopaka w którym prawdopodobnie jestem zauroczona. Przez jakiś czas patrzeliśmy sobie w oczy, trwało to na tyle długo, że spuściłam wzrok zawstydzona.
- Hej - przywitałam się pierwsza
- Cześć - złapał mnie delikatnie za nadgarstek i pobiegł przed siebie - Jesteśmy spóźnieni na trening
- Która godzina?
- 18:14 co robiłaś tam sama?
Próbowałam na szybko wymyślić jakąś wymówkę. Nie chciałam mówić o moich problemach i przeszłości która nadal mnie dręczy. Oskar widząc, że nie dostanie odpowiedzi nie drążył już tematu. Biegliśmy szybko chodź wiedzieliśmy że i tak nam się oberwie. Szlak. Dziś znowu wróce później do domu, znowu ta stara wiedźma będzie się na mnie wydzierać. Nie chcę tam wracać. Do niej. Do tego domu.
Niecałe 5 minut później znaleźliśmy się na sali. Grupa tancerzy zaprzestała swoich czynności i łącznie z trenerem patrzeli na nas.
- Jednak postanowiliście się pojawić. Bardzo mnie to cieszy ale i tak będziecie musieli zostać dłużej
- OSKAR SKARBIE - pisk dziewczy był na tyle głośny, że o mało nie pękły mi uszy. Blondyna zawiesiła się na Oskara szyi przez co chlopak musiał mnie puścić żeby podtrzymać jej ciało. Żeby uniknąć dyskusji z tą pindą ruszyłam na koniec sali. Niestety moje plany przerwała ona, DLACZEGO? - Ej! A ty dokąd?
- A nie widać?
- Odpowiadaj a nie pytanie zadajesz.
Westchnełam głośno. Ona chyba zapomniała że mamy trening. No cóż trzeba jej przypomnieć.
- Widzisz gdzie się znajdujemy?
- Wiem, nie jestem ślepa.
- No chyba jesteś skoro się pytasz gdzie idę.
- Zatkaj się.
Nie no zaraz ją rozszarpie.
Już miałam zamiar jej coś zrobić kiedy trener poprosił abyśmy usiedli wszyscy na podłodze. Zakochana para oczywiście usiadła razem.
A raczej Anka na kolanach Oskara. Zwymiotuje zaraz.Długo rozmawialiśmy o nadchodzącym wydarzeniu. Okazało się że występ odbędzie się
w następny piątek. Mamy tydzień na przyszykowanie outfitów i dopracować choreografie. Oczywiście wszyscy umiemy dobrze je tańczyć, ale chcemy być perfekcyjni. Musimy być dobrze przygotowani na 200 procent. Ten występ może odmienić życie każdego z nas, a zwłaszcza moje.Trzymałam się tej myśli przez kolejne dni. Długo myślałam nad moim ubiorem, aż w końcu udało się stworzyć coś co było idealne na ten dzień. Treningi były bardzo męczące, ale to i lepiej. Mogłam się na tym skupić i nie myśleć o niczym innym. Trener dużo mnie chwalił i widział moje postępy w treningach, dzięki temu dostawałam więcej motywacji do pracy. Starałam się jak tylko mogłam, wiedziałam jaka jest stawka wygranej. Nie poddawałam się, moja grupa tak samo.
Na każdym treningu każdy dawał
z siebie jak najwięcej. Ćwiczyli ciężko, co na pewno się opłacało.W czwartek mieliśmy ostani trening w sali. Każdy przyszedł w swój wyszykowany strój i pokazywał jaką kreatywnością się wykazał. Trenerowi podobały się stroje, postanowił zrobić nam kilka zdjęć
i po raz ostatni tego dnia powtórzyć choreografie. Na koniec przypomniał miejsce i godzinę spotkania.Po skończonym dniu wracałam zmęczona do domu. Miałam nadzieję, że uniknę jakiejkolwiek rozmowy z rodzicielką. Na szczęście tak się stało, po moim przyjściu do domu nie odezwała się nawet jednym słowem. Wykąpałam się, wypiłam ciepłą herbatę i poszłam spać. Musiałam naładować baterie na jutrzejszy dzień. I być w pełni gotowa na wszystko.
------------
Jak myślicie co się stanie po występie?
Ja wiem 😆DOZOBACZENIA <33
CZYTASZ
Zazdrośnik
Teen FictionJeon Jungkook - członek sławnego zespołu na świecie BTS Adrianna - niska brunetka z Polski, która uwielbia wszystko co związane z Koreą. Od kilku lat uczy się tańca, gdyż chciałaby kiedyś występować na wielkiej scenie i słyszeć głosy fanów które krz...