20

9 0 0
                                    

Ada

Zerwałam się z łóżka kiedy usłyszałam natrętny dźwięk budzika. Nie uśmiechało mi się na myśl kolejnego dnia w BigHit, najpierw dwie godziny z Joonem - lekcja koreańskiego później do wieczora praca nad piosenką z Yoongim a na koniec trening z gryzoniem. Żyć nie umierać - pomyślałam.

Leniwie wyczołgałam się z łóżka i podeszłam do szafy.

- Kto i kiedy napełnij tą szafę damskimi ubraniami? - rozmyślając nad swoim pytaniem pozbyłam z siebie pidżamy by nałożyć na siebie sportowy stanik, drgnęłam w miejscu słysząc otwierane drzwi do mojego pokoju. 

- RM kazał mi.. - Kook urwał w połowie zdania widząc mnie nagą zakrył swoją ręką oczy i odwrócił się plecami do mnie - Cholera poważnie?!

- Pukać nie umiesz!?

- Wybacz - po chwili ciszy odezwał się cicho dalej stojąc tyłem do mnie - Wyjeżdżamy za pięć minut - odparł szybko i ulotnił się z pokoju zamykając drzwi za sobą. Krzyknęłam zażenowana
i czym prędzej się ubrałam. Stylizacja składa się z krótkiej, jasnoniebieskiej koszuli zapinanej na guziki z klasycznym kołnierzykiem. Koszula jest związana z przodu, co dodaje luźnego charakteru całemu lookowi. Elegancka, dopasowana czarna sukienka na cienkich ramiączkach. Sukienka ma haftowaną grafikę motyla na klatce piersiowej, co wprowadza kolorowy akcent
i dodatkowy detal. Do tego białe nike. Jeśli chodzi o dodatki, na ramię założyłam małą czarną torebkę o pikowanej fakturze z złotą zapiętką, która dodaje szyku i elegancji, do tego jasne okulary przeciwsłoneczne. 

***

Po dwóch długich godzinach, RM zaprowadził mnie do studia Yoongiego. Przez całą drogę chwalił mnie i upominał jak coraz lepiej radzę sobie z koreańskim i na co powinnam zwracać uwagę. Mimo, że jest moim liderem jak i nauczycielem od czterech dni, mogę powiedzieć, że lepszego nie mogłam mieć. W studiu było pusto. Nie chcąc marnować czasu usiadłam przy biurku i odpaliłam komputer. 

***

Siedzę przed komputerem już od godziny. Na ekranie wyświetlają się skomplikowane linijki tekstu, ale coś wciąż mi nie pasuje. Z głębokim westchnieniem patrzę na ekran, nie mogąc znaleźć właściwych słów. W tym momencie Yoongi wchodzi do pomieszczenia i podchodzi bliżej.

- Masz problem z refrenem? - pyta, spoglądając na tekst na ekranie.

- Tak... Czuję, że brakuje mi czegoś emocjonalnego, ale nie wiem, jak to uchwycić – odpowiadam, bezradnie spoglądając na niego.

Suga siada obok mnie, odchyla się na krześle i zaczyna nucić melodię pod nosem, dopasowując rytm.

- Może to kwestia melodii? Spróbujmy to trochę uprościć i nadać więcej przestrzeni na emocje – proponuje.

- Ty wiesz najlepiej - śmiejemy się 

Razem zaczynamy dopasowywać słowa, a atmosfera zmienia się – między nami wyczuwam zrozumienie i harmonię. Z czasem zyskuję pewność siebie, a Yoongi z zadowoleniem przygląda się, jak moje pomysły nabierają kształtu.

***

Po kolejnych długich godzinach, Koreańczyk przyniósł nam obiad.
Z chęcią zajadałam się jedzeniem wciąż przeglądając słowa, które napisałam, ale coś w nich nie grało. Zawiedziona, zacisnęłam usta i zamknęłam oczy, próbując odnaleźć inspirację. Yoongi zerknął na mnie i postanowił mnie zagadać.

- Hej, co się dzieje? – zapytał, przyglądając mi się z ciekawością.

- Właśnie próbuję napisać refren, ale nie czuję tej piosenki – odpowiedziałam, kręcąc głową. -Chciałam, żeby to było coś wyjątkowego, a teraz... nie wiem, jak to ująć.

Yoongi zbliżył się i spojrzał na ekran. Jego palce dotknęły klawiatury, przelatując przez tekst.

- Może zamiast komplikować, spróbujmy to uprościć? - zasugerował. - Czasem mniej znaczy więcej.

Patrząc na niego w milczeniu w końcu skinęłam głową, wdzięczna za jego obecność. Yoongi nadal siedział obok mnie, a atmosfera natychmiast się zmieniła. W miarę jak zaczęliśmy wspólnie dopasowywać słowa do melodii, między nami zaczęło się budować porozumienie.

- A co jeśli w refrenie dodasz coś o marzeniach? - zaproponował. – Coś, co odnosi się do naszych pragnień, tego, co czujemy.

Spojrzałam na niego, a w moich oczach pojawiła się iskierka. 

- Tak, właśnie o to mi chodziło! – krzyknęłam, zaczynając pisać. – Chcę, żeby fani mogli poczuć tę emocję, tak jak ja.

Suga z zadowoleniem obserwował, jak staję się coraz bardziej zaangażowana. Czuł, że nasza wspólna praca nie tylko rozwijała moje umiejętności, ale także tworzyła pomiędzy nami nową więź.

Kiedy udało nam się stworzyć pierwszą wersję refrenu, spojrzałam na Yoongiego z szerokim uśmiechem. 

- To działa! Dzięki, że mi pomogłeś. Bez Ciebie bym nie dała rady.

- To była przyjemność – odpowiedział z uśmiechem. – I pamiętaj, że zawsze mogę pomóc

w przyszłości.

Skinęłam głową, czując w sercu, że nasza współpraca może przekształcić się w coś więcej niż tylko muzyka. Wiedziałam, że ten dzień z Sugą był wyjątkowy, a piosenka, którą stworzymy razem, będzie miała w sobie coś magicznego.

Nasz czas dobiegł końca. Udaliśmy się na salę treningową, a mój uśmiech zszedł z twarzy widząc tego jednego członka zespołu.



-------------------------------

strój Ady

strój Ady

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
ZazdrośnikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz