Zazdrośnik

9

Było już grubo po północy. A co ja robiłam? Chodziłam ulicą popijając piwo z nutą tequili, napój tak orzeźwiający, że opróżniłam butelkę w niecałe cztery minuty. Cholera mogłam wziąć dwa.
Po kilkugodzinnym spacerze usiadłam na ławce a puste naczynie postawiłam pod ławką.
No sorry ale nie będę wstawać żeby wyrzucać. Po prostu mi się nie chce. Posiedziawszy chwilę zachciało mi się posłuchać piosenki.

A chuj włączę se disco polo BO KTO MI ZABRONI?

Odblokowany ekran aż raził mi po oczach więc go trochę przyćmiłam. Powiadomienia, powiadomienia i.. jeszcze raz powiadomienia. Jedno zwróciło moją uwagę, kliknęłam w nie
i wyświetliły mi się maile. Po zobaczeniu nadawcy, który wysłał mi treść 3 godziny temu o mało oczy z orbit mi nie wyleciały.

Big Hit Entertainment

- To na pewno kurwa jakiś popieprzony żart! - krzyknęłam nie dowierzając

Mimo złego przeczucia otworzyłam wiadomość. Nie spodziewałam się jednak że jest po angielsku. No dobra może powinnam była to przewidzieć bo to w końcu napisał Koreańczyk a na pewno wiedział że pisze do dziewczyny z polski. No ale kurwa ta wiadomość mogła być fejkiem. 

Na szczęście nie miałam problemu z angielskim, już nawet w przedszkolu uczyłam się od podstaw. A w szkole miałam rozszerzony angielski. Nauczycielka była nawet pod wrażeniem,
że jako jedyna w klasie umiałam rozwiązać nawet najtrudniejsze zadania. Nic tylko się chwalić. Powoli i ze skupieniem czytałam następne słowa i po każdym słowie zaczynałam się przekonywać, że to prawdziwa wiadomość od Big Hitu.

Dobry wieczór,
Właśnie skończyłem oglądać  niesamowity konkurs, gdzie twoja drużyna wspaniale zaprezentowała się i wygrała finał. Jestem absolutnie pod wrażeniem twojego niesamowitego talentu i ogromnej pasji do tańca i śpiewania. Po zakończeniu występu, od razu chciałem
do ciebie napisać w sprawie propozycji. Chcę Ci zaproponować kontrakt ze mną i jednym
z zespołów, który na pewno ucieszy się na widok nowego członka. Daję ci czas na przemyślenie do końca tygodnia, wiem doskonale że to mało czasu. Dlatego zastanów się nad tym i daj mi odpowiedź jak najszybciej. W razie pytań pisz śmiało.

Pozdrawiam Bang Si-hyuk, prezes Big Hit Entertainment 

-  O kurwa..

Powietrze nie dochodziło do moich płuc, byłam na tyle zaskoczona, że oprzytomniałam dopiero po kilkunastu minutach, wyświetlacz w telefonie już dawno zgasł. Włączyłam go ponownie
i przeczytałam wiadomość jeszcze kilka razy i miałam coraz więcej pytań. 

"Dlaczego ja?"
"Jaki to zespół?"
"Czy jestem gotowa podjąć taki krok i wylecieć do Korei?"

Z drugiej strony nie musiałabym mieszkać z matką, to jedyne o czym myślałam przez te lata. Mogłabym zacząć od zera w nowym miejscu. Poznałabym nowych ludzi, a nawet zostanę idolką. Będę mogła zarabiać poprzez pasję.. Ło ło ło! Trochę za szybko na takie myśli, ale to byłoby cudowne.. 

Wzięłam się za pisanie wiadomości z kilkoma pytaniami, musiałam wiedzieć na ile jest ten kontrakt, z jakim zespołem będę pracować, czy to jest dobry pomysł zatrudnić mnie. Dopisałam jeszcze z dziesięć pytań z pozdrowieniami. Przez moment się wahałam czy wysłać.  

- Raz kozie śmierć - powiedziałam klikając ikonę "Wyślij"

Czułam jak pośladki zaczęły mnie potwornie boleć. Leniwie podniosłam się do góry
i  skierowałam się w stronę domu. Rozmyślałam o tym do jakiej drużyny by mnie przydzieli. Hmm BlackPink zdecydowanie odpada, lepiej jest jak są we czwórkę. Może NewJeans w sumie być szóstą członkinią nie byłby taki zły pomysł. Uśmiechnęłam się lekko na tą myśl. O boysbandach nie miałam co nawet myśleć. 

Nie ma opcji żebym była z chłopakami w zespole

Ale na pewno bym mogła ich osobiście poznać, o kurwa to by było coś! Będę miała tyle okazji, żeby porozmawiać z nimi, zrobić fotkę i co najlepsze podziwiać ich.. Ich urodę, muskuły, tańce
O KURWA! posłuchać ich jak śpiewają! TAAKK!

W tym momencie byłam gotowa wysłać drugą wiadomość z potwierdzeniem umowy. Ale muszę być cierpliwa. Najpierw poczekam na wiadomość z odpowiedziami, jeszcze raz przemyśleć decyzje i wtedy będę się jarać.

Dochodziłam do bloku w którym mieszkam. Nawet bym się nie spodziewała, że czeka na mnie coś niemiłego.