Po toascie Shane postanowił wtrącić się w konwersacje .
-Może teraz powiesz nam czemu zastaliśmy tu tylko ciebie jednego człowieka z tyłu lekarzy?-Shane wpatrywał się cały czas w doktora .
-Shane świętujemy-Próbował uspokoić sytuację Rick.
Na co Jenner pokiwał głową I ucichł na chwile myśląc nad odpowiedzią .
-Cóż Gdy to wszytko się zaczęło... no wiecie większość osób uciekła wolała być z Swoimi rodzicami i zostałem tylko ja-Dyskusja na ten temat nie trwała już długo ponieważ wszyscy zaczęli być zmęczeni i woleli pozycjonowanie sie spać.
-Nie wiem czy już wspominałem ale nie używajcie za dużo ciepłej wody !-krzyknął im na odchodne.
-Ciepła woda ??- Madiosn spojrzała na przyjaciela I podskoczyła z radości.
Carl zatrzymał się na chwile zastaniajac się ci powedziec aż wkońcu krzyknął do przyjaciółki .
-Kto ostatni pod drzwami czyta drugiemu komiks !-Po tych słowach obydwoje wyruszyli i zaczęli biec ile sił w nogach.
-Wygrałam Wygrałam !- Krzyknęła madiosn śmiejąc się carlowi w twarz .
-Poprostu dałem Ci fory-Chłopak przewrócił oczami .
-Poprostu pogódź się z przegraną-Dziewczyna wytknęła mu język i odeszła udając się w stronę prysznica.
Nastolatka udała się po swoją torbę po drodze wymieniając uśmiechy z Glenem i poszła szybkim krokiem by wziąć dawno upragniną długą kąpiel.
Dziewczynę po wejściu do prysznica przeszły przyjemne dreszcze było to jej drobne marzenie od czasu apokalipsy. Woda spływała po jej plecahc a bohaterka zastanawiała się jak możliwe jest to co przytrafiło się jej w ostatnim czasie .
---------------------------------------------------------
W wyjściu od toalet na dziewczynę czekał niesamowite podekscytowany Carl.
-Madison !-wykrzyczał omal nie podskakując z radości .
-Tak Carl ? -Spytala wyraźnie zainteresowana tym co ma jej do powiedzenia chłopak .
-Tutaj jest ogromy pokój pełen książek i komiksów starczy nam na tak długo-Na te słowa dziewczyna pisnęła z radości i rzuciłam szybkie prowadź.
Carl zapał Madison za rękę ciągnąc ja do pokoju pełnego książek na środku stała również nie wielka kanapa na której miejsca zajmowały Carol i Sophia.
-Madison jesteś! -Uśmiechnęła się Sophia pokazując jej książkę.
-Cóż myślę że książek starczy nam na conajmiej 2 lata -Roześmiała się Carol .
Madison Bardzo cieszył ten widok ostatnim czasem szczęście nie gościło na twarzach żadnego z byłych obozowiczów więc była to miła odmiana dająca światełko w tunelu.
12 latkowie sięgnęli po pierwszy lepszy komiks dużo się nie zastanawiając i usiedzi z podkulonymi kolanami podścianą .
-Poczytasz mi ? -Spytała brunetka z uśmiechem na twarzy .
-A ile masz lat że czytać się umiesz? -Spytał prześmiewczo z słów dziewczyny .
-No proszę-Spojrzała na niego takim wzrokiem że Carl nie był w stanie odmówić.
-Niech ci będzie-Mruknął cicho otwierając pierwsza stronę komiksu.
Carl czytając zmieniał głosy postaci tak by najbardziej wczuć się w rolę co madiosn sprawiało wiele radości .
Nastolatkowie byli tak zajęci sobą że nie zauważyli kiedy Carol z córką się ulotinły .
-Dzieci Czas do łóżek wkońcu się wyśpimy-Uśmiechnęła się Lori .
-Mamo Widzisz ile tu jest książek!-Powiedział Carl.
-Widzę Widzę A teraz czas na sen zasłużyliśmy na to .
Chłopak przez chwilę prosił mamę by mógł poczytać odrobinę dłużej jednak ta odmówiła.
Każdy życzył sobie dobrej nocy i udał się do swoich pokoji.
Dziewczyna miała kłaść się spać jednak stwierdziła że pójdzie po jeszcze jeden komiks by jutro to ona mogła czytać Carlowi .
Jednak to co dziewczyna miała właśnie zobaczyć nie było niczym co dziecko powinno widzieć.
Brunetka wchodząc do pokoju zobaczyła scene agresji między Shanem A Lori.
Ten próbował zmusić kobietę do rzeczy do, których napewno nie powinien ta w ramach obrony mocno zadrapała mu klatkę piersiową.
Shane gdy tylko zobaczył Zielono-Oką wyszedł szybko z pokoju zostaiwjac w nim.
Płaczącał kobietę i zdezirientowaną przestraszoną nastolatkę.
-Madiosn kochanie ja... -próbowała skleić sesowne zdanie jednak była zbyt roztrzęsiona.
Dziewczynka podeszła do niej i mocno się przytuliła również zaczynając płakać.-Tak bardzo mi przykro..ja niemiałam pojęcia.. przepraszam -Wydusiła z siebie z ścieksiem w gardle przyjaciółka Carla.
-To ja przepraszam że musiałaś na to patrzeć..-tylko nie mów o tym nikomu błagam ..
-Obiecuję.
Po tych słowach w pokoju można było już słyszeć tylko ciche i stłumione dźwięki płaczu.
Tej nocy madiosn nie była wstanie zasnąć a to wydarzenie miało pozostać na długo w głowie dziewczyny traumatyzujac ją.
Ostatni rozdział w starym roku! Oby nastony rok był tylko lepszy niż ten
Do następnego!❤️💋
CZYTASZ
I love you-carl grimes
RomanceNIE ZNIECHECJACIE SIE PIERWSZYMI ROZDIALAMI BŁAGAM opis pojawi się po zakończeniu! miłego czytania <3