009

41 6 1
                                    

Po toascie Shane postanowił wtrącić się w konwersacje .

-Może teraz powiesz nam czemu zastaliśmy tu tylko ciebie jednego człowieka z tyłu lekarzy?-Shane wpatrywał się cały czas w doktora .

-Shane świętujemy-Próbował uspokoić sytuację Rick.

Na co Jenner pokiwał głową I ucichł na chwile myśląc nad odpowiedzią .

-Cóż Gdy to wszytko się zaczęło... no wiecie większość osób uciekła wolała być z Swoimi rodzicami i zostałem tylko ja-Dyskusja na ten temat nie trwała już długo ponieważ wszyscy zaczęli być zmęczeni i woleli pozycjonowanie sie spać.

-Nie wiem czy już wspominałem ale nie używajcie za dużo ciepłej wody !-krzyknął im na odchodne.

-Ciepła woda ??- Madiosn spojrzała na przyjaciela I podskoczyła z radości.

Carl zatrzymał się na chwile zastaniajac się ci powedziec aż wkońcu krzyknął do przyjaciółki .

-Kto ostatni pod drzwami czyta drugiemu komiks !-Po tych słowach obydwoje wyruszyli i zaczęli biec ile sił w nogach.

-Wygrałam Wygrałam !- Krzyknęła madiosn śmiejąc się carlowi w twarz .

-Poprostu dałem Ci fory-Chłopak przewrócił oczami .

-Poprostu pogódź się z przegraną-Dziewczyna wytknęła mu język i odeszła udając się w stronę prysznica.

Nastolatka udała się po swoją torbę po drodze wymieniając uśmiechy z Glenem i poszła szybkim krokiem by wziąć dawno upragniną długą kąpiel.

Dziewczynę po wejściu do prysznica przeszły przyjemne dreszcze było to jej drobne marzenie od czasu apokalipsy. Woda spływała po jej plecahc a bohaterka zastanawiała się jak możliwe jest to co przytrafiło się jej w ostatnim czasie .

---------------------------------------------------------

W wyjściu od toalet na dziewczynę czekał niesamowite podekscytowany Carl.

-Madison !-wykrzyczał omal nie podskakując z radości .

-Tak Carl ? -Spytala wyraźnie zainteresowana tym co ma jej do powiedzenia chłopak .

-Tutaj jest ogromy pokój pełen książek i komiksów starczy nam na tak długo-Na te słowa dziewczyna pisnęła z radości i rzuciłam szybkie prowadź.

Carl zapał Madison za rękę ciągnąc ja do pokoju pełnego książek na środku stała również nie wielka kanapa na której miejsca zajmowały Carol i Sophia.

-Madison jesteś! -Uśmiechnęła się Sophia pokazując jej książkę.

-Cóż myślę że książek starczy nam na conajmiej 2 lata -Roześmiała się Carol .

Madison Bardzo cieszył ten widok ostatnim czasem szczęście nie gościło na twarzach żadnego z byłych obozowiczów więc była to miła odmiana dająca światełko w tunelu.

12 latkowie sięgnęli po pierwszy lepszy komiks dużo się nie zastanawiając i usiedzi z podkulonymi kolanami podścianą .

-Poczytasz mi ? -Spytała brunetka z uśmiechem na twarzy .

-A ile masz lat że czytać się umiesz? -Spytał prześmiewczo z słów dziewczyny .

-No proszę-Spojrzała na niego takim wzrokiem że Carl nie był w stanie odmówić.

-Niech ci będzie-Mruknął cicho otwierając pierwsza stronę komiksu.

Carl czytając zmieniał głosy postaci tak by najbardziej wczuć się w rolę co madiosn sprawiało wiele radości .

Nastolatkowie byli tak zajęci sobą że nie zauważyli kiedy Carol z córką się ulotinły .

-Dzieci Czas do łóżek wkońcu się wyśpimy-Uśmiechnęła się Lori .

-Mamo Widzisz ile tu jest książek!-Powiedział Carl.

-Widzę Widzę A teraz czas na sen zasłużyliśmy na to .

Chłopak przez chwilę prosił mamę by mógł poczytać odrobinę dłużej jednak ta odmówiła.

Każdy życzył sobie dobrej nocy i udał się do swoich pokoji.

Dziewczyna miała kłaść się spać jednak stwierdziła że pójdzie po jeszcze jeden komiks by jutro to ona mogła czytać Carlowi .

Jednak to co dziewczyna miała właśnie zobaczyć nie było niczym co dziecko powinno widzieć.

Brunetka wchodząc do pokoju zobaczyła scene agresji między Shanem A Lori.

Ten próbował zmusić kobietę do rzeczy do, których napewno nie powinien ta w ramach obrony mocno zadrapała mu klatkę piersiową.

Shane gdy tylko zobaczył Zielono-Oką wyszedł szybko z pokoju zostaiwjac w nim.

Płaczącał kobietę i zdezirientowaną przestraszoną nastolatkę.

-Madiosn kochanie ja... -próbowała skleić sesowne zdanie jednak była zbyt roztrzęsiona.
Dziewczynka podeszła do niej i mocno się przytuliła również zaczynając płakać.

-Tak bardzo mi przykro..ja niemiałam pojęcia.. przepraszam -Wydusiła z siebie z ścieksiem w gardle przyjaciółka Carla.

-To ja przepraszam że musiałaś na to patrzeć..-tylko nie mów o tym nikomu błagam ..

-Obiecuję.

Po tych słowach w pokoju można było już słyszeć tylko ciche i stłumione dźwięki płaczu.

Tej nocy madiosn nie była wstanie zasnąć a to wydarzenie miało pozostać na długo w głowie dziewczyny traumatyzujac ją.

Ostatni rozdział w starym roku! Oby nastony rok był tylko lepszy niż ten
Do następnego!❤️💋

I love you-carl grimesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz