24

680 37 4
                                    

- Uważaj na siebie proszę. - złączyłem ze swoim czoło blondynki. - Będę się dobrze bawić, jednocześnie dbając o swoje bezpieczeństwo. - położyła swoją chłodną dłoń na moim prawym policzku. - Nie wątpię w to, wracaj szybko. - nasze ciała połączył uścisk, Fausti wyruszyła na Ibizę zbierać kolejne piękne doświadczenia oraz wspomnienia, a ja ? Wróciłem do Genzie kończyć odcinek kanapowy z planem rozszyfrowania tajemniczego widza, który nosi znamiona prześladowcy.

Kolejny dzień bez Fausti, przekręciłem się na drugi bok oszukując budzik iż go nie słyszę. Jest szczęśliwa, słychać to w głosie, który dzwoni do mnie codziennie. Usłyszałem pukanie do drzwi, byli to Świeży oraz Patryk z którymi dzisiejszego dnia będziemy szukali dowodów, być może przestępstwa.

- Weź się obudź. - rzucił Świeży stojąc w futrynie drzwi. - Dajcie mi pięć minut i zaraz do was zejdę. - zamknąłem im drzwi przed nosem, po czym wciągnąłem ospale czarne spodnie i kremową bluzę z Genzie.store, która dopełniała mój dzisiejszy outfit. Zbiegłem szybko na dół, chwyciłem jabłko leżące na blacie. Nie miałem ochoty szykować wielkiego śniadania, którego przygotowanie zabierze nam cenny czas. Usiadłem na kanapie między chłopakami, dobrą godzinę zajęło nam ustalenie planu działania. Nie chcieliśmy włączać póki co Karola w zaistniałą sytuację, ponieważ są to tylko nasze domysły i poszlaki, które mogą być mylące i wysuwać błędne wnioski. Na samym początku chcieliśmy sprawdzić pokój Fausti, podsłuch to poważna sprawa, której nie powinniśmy lekceważyć. Napisałem do blondynki, czy zgadza się abyśmy podczas jej nieobecności szperali w jej pokoju oraz w razie konieczności dotykali jej rzeczy. Oczekiwanie na odpowiedź zajęły nam dziewczyny, które przypomniały nam o dzisiejszym odcinku.

- Panowie może byście się pospieszyli i przebrali ? - powiedziała niska blondynka, która stanęła przed nami z założonymi rękami. - Właśnie, odpoczynek należy się Fausti która smaży tyłeczek w Hiszpanii. Wstawać i do pracy! - rzuciła Wika, po czym podała koleżance sok i wspólnym krokiem ruszyły w stronę ogrodu.

- Czy one zawsze muszą zwracać się do nas z pretensją w głosie ? - zapytał Patryk, który szukał odpowiedzi w oczach kolegów. - Nie mam pojęcia, bardziej mnie zastanawia co dzisiaj nagrywamy. - stwierdził Świeży. - Kto ostatni wyjdzie z jacuzzi. - rzucił operator, który niósł sprzęt do miejsca, w którym odbywać się mają nagrywki. - Kto wymyśla te odcinki ? Nie mam najmniejszej ochoty tego robić. - odrzekł Bartek zamykając laptopa, w którym mieści się cały plan działania.

Po skończonych nagrywkach wszyscy leniuchowali na kanapie w salonie. Nie mogłem znaleźć telefonu, miałem nadzieję że Fausti mimo ogromnej liczby atrakcji znajdzie czas na odpisanie na naszą prośbę. Postanowiłem więc wrócić do ogrodu i sprawdzić czy nie zostawiłem telefonu w montażowni na czas nagrywek. Wychodząc z domu zauważyłem, postać za płotem z lornetką. Próbowała się ukryć za drzewem, zawołałem aby podeszła, niestety to było bezsensowne działanie, ulotniła się. Nie miałem siły gonić za jak podejrzewam mężczyzną, patrząc na posturę. Łudząco przypominał postać z galerii, wiedziałem już na pewno że ktoś nas śledzi. Celem nie jest tylko i wyłącznie Fausti, to zasadzka na nas dwoje.

Wychodząc z montażowni, podczas zamykania drzwi poczułem uderzenie w plecy. Nie było to uderzenie szczęścia po zgodzie Fausti, którą otrzymałem. Odwróciłem się, na kostce prowadzącej do domu leżała biała kulka. Była to zgnieciona kartka, uformowana w kulę. Bardziej ciekawa  była treść pocisku który we mnie trafił, "Odpuść, nawet nie próbuj". Zrozumiałem, że z pozoru niewinna sytuacja wymknęła się spod kontroli.

Dzieeeń dobry! 🤍

Fausti wyjechała, prześladowca nie odpuszcza.

Czy to oznacza, że nie tylko ona jest celem ? 🤷🏼‍♀️

Przytulam! 🤍

Nigdy nie mów nigdyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz