Wyszło na to, że przenocowaliśmy w domu Scarlett i większość z nas spała w jej pokoju. Oprócz Cassa i Xandera, którzy spali na kanapach w salonie.
Widziałam jak Scarlett była szczęśliwa kiedy ich zobaczyła, bardzo ją kochali.
Jej pokoik dziecięcy był przesłodki, tyle pluszaków, zabawek i domek dla lalek, o którym zawsze marzyłam. Pamiętałam jak prosiłam o niego matkę, a ta uparcie mówiła, że takie rzeczy są dla pospólstwa, a nie dla księżniczki. Wiec zamiast domku dla lalek czytałam nurzące książki o podbojach, fizyce, chemii, filozofii i reszcie nudów.
Tata raz w ukryciu dał mi pluszka, byłam tak szczęśliwa. Ale nigdy nie mówiłam mu o tym, ze chciałam lalki czy inne zabawki. Słucham matki, która mówiła, ze tata ma ważniejsze sprawy na głowie, niż głupie zabawki dla mnie.
Teraz żałowałam, że mu o tym nie powiedziałam.
Noc minęła nawet dobrze, choć bezsenność jak zawsze mnie męczyła, nic nowego.
Rano wcześnie wszyscy wstaliśmy i dostaliśmy naprawdę dobre jedzenie od Florence. Dała na też na podróż.
Potem wyjechaliśmy.
Naszym celem był budynek dworu w którym znajdowały się księgi z wszystkimi żywymi i martwymi. Było one oczywiście kopiami, prawdziwe były w systemie, do którego miał dostęp tylko król i jego najbardziej zaufani urzędnicy.
Czekały nas jakieś trzy godziny drogi do tego miejsca.
Udało mi się pierwszej wsiąść kluczyki, wiec ja prowadziłam.
-Włączmy jakąś muzykę.- powiedziała Avery i zaczęła szukać
-My baby's got a gun, my baby's got a gun My baby's got a gun, I better run – rozbrzmiało radio.
-My baby's got a gun, it goes Boom, boom, crack, ga-ga-ga-ga, boom, boom – zaczol śpiewać Xander.
-My baby's got a gun, my baby's got a gun- dołączyłam sie do niego.
Avery sie skrzywiła.
-Nie.
Przełączyła na kolejną.
-Ej?!- krzyknął Xander
-Every time I close my eyes, it's like a dark paradise No one compares to you- zaczęła nucić Addison – Fajne.
-I'm scared that you won't be waiting on the other side- dalej grało radio.
-No nie wiem.- powiedziała Avery -Every time I close my eyes, it's like a dark paradise
Przełączyła na następny.
-Avery!
-Nudne było, takie smutne. Sorry Addison.
Przeskoczyła na następny.
-We're beautiful like diamonds in the sky.- usłyszałam.
-Zostaw!- krzyknęłam w tym samym czasie co Cas.
-No dobra.
-Shine bright like a diamond (Ooh-woah) Shine bright like a diamond (Ooh-woah) Shinin' bright like a diamond!- śpiewaliśmy razem -We're beautiful like diamonds in the sky!
Wyłączyła się.
Spojrzałam groźnie na Avery
-No co? Skup sie na drodze.
-Może Perełka musi patrzeć na drogę, ale ja siedzę tuż za tobą.
-Pf, coś innego ci włączę.
CZYTASZ
Vidi
FantasíaPrzyszła królowa Solis nie spodziewała się, że sprawy przybiorą taki obrót. Kto by pomyślał, że znajdzie się w samym sercu konfliktu. Dodatkowo dziwne wizję się nasilają i czuje, że stary wróg, który powinien od lat nieżyć powraca z zdwojoną siłą. J...