Muszę przyznać jedną rzecz. Zaczyna się robić coraz ciekawiej a oni sprawiają, że nigdy nie będę miała chwili wytchnienia i luźnego dnia. Ale czy nie tego chciałam? Czas stać się istnym demonem jakim był Shadow.
~~~~
Zastanawiacie się pewnie co mam w planach zrobić? Szczerze sama do końca nie wiem. Nie mam jakiegoś konkretnego planu. Wiem jednak, że muszę zmienić sposób w jaki patrzę na wszystkich innych. Mijały kolejne dni a moje samopoczucie poprawiało się. Dowiedziałam się, że pogrzeb Logana odbędzie się za dwa dni. Miałam mętlik w głowie. Powinnam iść czy może jednak nie? Chciał mnie przecież zabić. Zabił moich rodziców, a potem, jak gdyby nigdy nic opiekował się mną. Ostatecznie postanowiłam na niego pójść. Codziennie odwiedzałam nadal nieprzytomnego chłopaka i dużo z nim rozmawiałam. Stało się to swojego rodzaju terapią dla mnie. Wyrzucałam z siebie wszystkie moje myśli i przemyślenia na dany temat. Kochał piwonie tak samo mocno jak ja, dlatego zawsze, gdy tylko go odwiedzałam przynosiłam nowe gałązki z kwiatami. Jego widok powodował u mnie niewyobrażalny ból. To uczucie rozrywało mnie na kawałki.
Moje ciało wyleczyło już większość ran. James miał rację. Na mojej szyi nadal gościł ślad. Nie był on już co prawda bolesny, ale nadal szpecił moją szyję. Był on pamiątką tamtego dnia. Dnia, kiedy strzeliłam do kogoś kogo kocham i otarłam się o śmierć. Był to dzień, kiedy przysięgam sobie jedną rzecz. Nie mogę już być taka jak prędzej. Muszę stać się silniejsza i wyzbyć się wszelkich uczuć. Ktoś mi kiedyś powiedział, że uczucia są zbędne. Są jak niepotrzebne myśli zakłócające racjonalne myślenie. Miał rację. Gdybym strzeliła do Logana nie słuchając się Davida wszystko wyglądałoby zupełnie inaczej. Na mojej szyi zawsze gościła przewiązana chustka albo nosiłam golfy zakrywające tą szkaradną bliznę.
Nastał dzień pogrzebu Logana. Jak postanowiłam poszłam na niego. Pogrzeb był opóźniony, ponieważ jego ciało zostało poddane sekcji zwłok. Jak mogłam się domyślić zadbali o wszystko. Ludzie tego całego szefa, u którego chwilowo mieszkałam wyjęli kule z ciała nieżyjącego już Logan. Przez ten jeden drobny szczegół policja nie była w stanie ustalić kto go zabił. Ubrałam się w czarną suknię. Na nogach miałam czarne wyższe buty na obcasach. Robiło się coraz bardziej chłodno, więc na moje ramiona zagościł długi czarny płaszcz. Na szyi przewiązałam ukochane przeze mnie w ostatnim czasie chustę. Wyprostowałam końcówki włosów, które od zawsze zawijały się lekko. Nałożyłam na twarz podkład i postanowiłam zrobić trochę mocniejszy makijaż niż zawsze. Bardzo możliwe, że zobaczę tam kogoś znajomego i nie chce wyglądać jak siedem nieszczęść. Moim nierozłącznym elementem makijażu zawsze są kreski podkreślające moje oczy i ostatnio mocno wytuszowane rzęsy. Dzisiaj wyjątkowo na moich ustach zagościła ciemniejsza podchodząca w bordowy kolor pomadka.
Już zbliżała się godzina, w której miałam opuścić ten dom. Nie tylko dlatego, że nie miałam dużo czasu do samego pogrzebu, ale też postanowiłam zamieszkać w nowym miejscu. Mój samochód, za którym muszę przyznać zaczęłam już trochę tęsknić stał w garażu obok tych czarnych G klas. Sam ich widok powodował, że dostawałam gęsiej skórki. Z bólem w sercu czułam, że mój samochód nie wystarczy do tak niebezpiecznej jazdy. Jakbyś ścigała się z kimś kto dopiero zaczyna i jego samochód to stare BMW taty to bez problemu, ale moim prawdziwym przeciwnikiem nie byli początkujący. Byli to ludzie Smile. A patrząc po wiadomościach jakie od nich dostaje i po tym co mówił James nie odpuszczą tak łatwo. Czy mi to przeszkadzało? Jak mam być szczera wcale. Bałam się co przyniesie jutro. Bałam się, że nie dam rady i coś może się stać nie tylko mi, ale było też coś co sprawiało, że nie mogłam się doczekać. Gdy tylko posmakowałam, jak smakuje adrenalina zakochałam się w tym uczuciu. Nie miałam planu na dalsze życie. Jakiś zarys w mojej głowie się kreował, ale nie było to nic konkretnego. Chciałam te chwile wykorzystać w 100%. Chciałam zrobić wszystko tak, aby niczego nie żałować. Skończyło się płakanie i użalanie się nad sobą. Nie mogę już być tą Elen jaką byłam w liceum czy jeszcze niedawno. Jestem bezlitosną Viper, która niecofnie się przed niczym.
CZYTASZ
Above the ground || Underground część II
Mystery / ThrillerOgień, strzelanina, łzy. W takich okolicznościach skończyła się pierwsza część historii Elen Wood. Młoda dziewczyna, której życie zmieniło się przez wylanie piwa na przypadkowego chłopaka zostaje podduszona a jej bliska sercu osoba wykrwawia się na...