Doskonale wiedziałam od kogo jest ta wiadomość. Poczułam, jak robi mi się momentalnie zimno. A więc jestem ich celem? Dobrze. Czas się zabawić.
~~~
Siedziałam w samochodzie i uważnie oglądałam widoki zza szyby samochodu. Przez ostatnią wiadomość nie potrafiłam zebrać myśli. Cały czas miałam w głowie wiadomości od nieznanego numeru. On doskonale wiedział kim jestem. Patrząc po sposobie w jaki piszę mógł zrobić wszystko. Był istnym psychopatą, więc dlaczego się nie bałam? Dlaczego miałam ochotę się uśmiechnąć? Zastanawiała mnie jeszcze jedna rzecz. Powinnam o tym powiedzieć Davidowi czy zostawić tą wiadomość dla siebie? Nie chciałam go znowu wciągać w to bagno. Teraz chcieli mnie i tylko mnie.
- O czym tak myślisz Peonio? - powiedział spoglądając na mnie kątem oka.
- Zamierzasz jeszcze kiedyś wracać do podziemi czy porzucisz to całkowicie? - powiedziałam w końcu oczekując na jego reakcje. Widziałam jak jego szczęka mocniej się zaciska i wstrzymał na parę sekund oddech.
- Sam nie wiem. Z jednej strony tego nie chce. Przez większość czasu moje życie wyglądało w ten sposób. Nie wiem czy potrafię inaczej Eli. - powiedział a ja poczułam smutek w jego głosie. On jest świetnym cukiernikiem i malarzem. Na pewno jest rzecz jaką chciał robić w życiu, ale musiał z niej zrezygnować przez podziemie. Samochód zatrzymał się w nieznanym przeze mnie miejscu. Oparł głowę na oparciu fotela i przymknął na moment powieki. Wypuścił powietrze z płuc i dopiero wtedy uchylił oczy. Spojrzał prosto na mnie.
- A ty? Co planujesz zrobić? Jesteś dość znana z mojego morderstwa. Zamierzasz to wykorzystać? - jego jeden kącik ust powędrował lekko ku górze a ja zastanawiałam się co powinnam zrobić. Nie ma już dla mnie odwrotu prawda? Muszę skończyć to co zaczęłam.
- Czyli jednak nie dali ci spokoju? Nigdy się nie zmienią. - przyłożył swoją dłoń do czoła. Chciałam zaprzeczyć, ale miał racje.
- Dobra choć przyjechaliśmy tutaj, ponieważ chciałem ci pokazać pewną rzecz. - odwrócił się w moją stronę i od razu zobaczyłam jego uśmiech. Uśmiech, który mogłabym oglądać całymi dniami. Macie osobę, która nawet najdrobniejszym gestem jest wstanie poprawić wasz humor i dać nadziei, że wszystko będzie w porządku? Ja przez ten krótki czas zyskałam ich całkiem sporo, ale poznał też jego. Chłopaka, który potrafi w jednej chwili doprowadzić mnie do szaleństwa za to w drugiej do śmiechu i szczerej radości. Radości jakiej nie muszę udawać. Nim dotarło do mnie co się właściwie dzieje zobaczyłam, jak otwiera moje drzwi i wystawia dłoń w moją stronę. Chwyciłam ją niepewnie i nie musiałam długo czekać znalazłam się obok Davida. Dopiero później zobaczyłam ten cudowny widok. Byliśmy nad urwiskiem. Podchodząc bliżej krawędzi mogliśmy dostrzec jezioro. Pomimo, że była noc nie potrafiłam tego opisać słowami. Poczułam dłoń chłopaka na moich plecach i nie musiałam się odwracać, żeby wiedzieć jaką ma teraz minę. Wskazał na dużą huśtawkę zawieszoną nad drzewem. Podeszłam do niej i usiadłam łapiąc się jednego sznura trzymającego tą wielką deskę nad ziemią. Usiadł obok mnie i spojrzał prosto w niebo. Podążyłam za nim wzrokiem i wtedy zobaczyłam coś o wiele piękniejszego niż cały ten krajobraz. Niebo pełne gwiazd i z pełnią księżyca. Mojej głowy nie zadręczały już niepotrzebne myśli. Czułam, że nic nie ma znaczenia, że ten jutrzejszy wyścig tak na prawdę nie istnieje i to tylko sen.
- David ja zabiłam człowieka. - powiedziałam cicho opuszczając wzrok. I tak wie, więc mogę z nim szczerze porozmawiać, prawda? - Pozbawiłam go życia i na początku nie czułam niczego. Nie było smutku czy wahania. Po prostu to zrobiłam. Zabiłam z zimną krwią człowieka. Cały czas widzę krwawe ślady na moich dłoniach. Próbowałam je zmywać, ale nic to nie dało. Czuje jakbym była brudna i nie potrafię z siebie tego zmyć. - znowu dopadł mnie słowotok. Zamilkłam dopiero gdy poczułam jego wargi na moim czole.
CZYTASZ
Above the ground || Underground część II
Mystery / ThrillerOgień, strzelanina, łzy. W takich okolicznościach skończyła się pierwsza część historii Elen Wood. Młoda dziewczyna, której życie zmieniło się przez wylanie piwa na przypadkowego chłopaka zostaje podduszona a jej bliska sercu osoba wykrwawia się na...