ROZDZIAŁ XXXII

11 2 0
                                    


UWAGA‼️
Rozdział nie jest kanoniczny! Komuniści nie obchodzili świąt chrześcijańskich! Potraktujcie to jako specjalny rozdział z okazji świąt Bożego Narodzenia wraz z życzeniami dla was!
______________________

Po dzieleniu się opłatkiem Towarzysze wraz z dziećmi złączyli swoje ręcę i stanęli wokół choinki żeby zacząć śpiewanie kolędy, napisanej przez Jugosławię dawno temu, jeszcze na drugiej wojnie światowej. Kolęda traktowała o spokojnym przygotowywaniu świąt w towarzystwie znajomych, o tym że w święta wszyscy się jednoczą, oraz była oczywiście nowsza od kolędy wstawka, dodana przez ZSRR, o tym że Lenin był wielkim człowiekiem, bla, bla, bla. Po tym usiedli do obiadu. A na obiad gęś jak wspominałem, groch w kompocie, krokiety z kapustą i grzybami, reszta karpia a na deser piernikowa cerkiew i lody.

Kiedy dzieci zerknęły przez okno i poinformowały o fakcie że na nocnym niebie zabłysła pierwsza gwiazdka, Związek Radziecki poszedł do pokoju dzieci, z szafy wyjął pudła zawinięte w kolorowy papier i wstążki i przyniósł do salonu, gdzie z radości skakały wszystkie dzieci. Po kolei podał im podpisane prezenty, tłumacząc dzieciom po raz dwusetny jak znalazły się, skoro Mikołaj ma zakaz wywożenia prezentów do rosyjskich dzieci. Najpierw obdarował swoje: Rosja dostał sanki, Ukraina trochę czekolady, Białoruś szmaciane lalki, a Kazachstan... Wyjaśnijmy sobie coś - Kazachstan (nazywany też Kaziem) został zabrany z wioski ogarniętej wojną, gdy był jeszcze berbeciem. Mógłby być raczej dzieckiem Chin, niżeli Związku Radzieckiego, gdyż ma bardziej azjatyckie rysy, ale Chiny nie porywa cudzych dzieci nawet jeśli są niegrzeczne. Żon też nie zjada. Jak już to psy, ale to i tak na specjalne okazje. A jego towarzysze dostali po flaszce wódki. A towarzyszki rajstopy i po ciastku z piernikowej masy, które pamiętają czasy dinozaurów.

Kazio został wybrany na świętego pomocnika, z prędziej niewiadomego powodu, ale nie był niestety za to zbytnio nagradzamy. Na trzy miesiące przed świętami Kazachstan poprosił ojca o rolki. jak obiecał - tak zrobił. To były kalosze, które pod podeszwa miały... cztery kółka od krzesła obrotowego, biegnące do takiej rury na której jest siedzisko aby lepiej się jeździło. Dzieciak się rozpłakał, ale z drugiej strony coś dostał, i to po raz powodu ojcowskiej milosci do azjatyckiego, innego niz reszta, dziecka - jak dają bierz, jak biją - uciekaj. Potem przyszedł czas na dzieci Jugosławii. Serbia dostał trochę cukierków, Chorwacja tez, Słowenia też, Bośnia który miał na chwile obecna 3 latka to samo ale śmiał zaprotestować. Wynikła z tego niezła awantura, bo Bośnia zauważył że te cukierki smakowały jak cukierki z epoki dinozaurów i chciał wujkowi okazać dominację, ale ten na niego się potężnie zdenerwował i zabrał go do kuchni. Miał go pobić, kiedy Bośnia powiedział do niego że z obcymi mama mu nie pozwala rozmawiać. Przeczuwam, że Bośni już by z nami nie było, gdyby nie bohaterka interwencja Czechosłowacji która rzuciła się chłopcu na pomoc, uderzyła Związek Radziecki patelnią, poleciał na naczynia które suszyły się na suszarce koło zlewu. Na końcu dodała:
- Każde dziecko jest moje, ty pomidorze! - a Jugosławia musiała sprzątać stłuczone szkło.

Wydawało się że coś, to znaczy, może jakaś ostra kłótnia, ale jedyne co się stało to to, że wystygła gęś, rozpadł się piernik, i wywaliło korki w bloku. Jak na złość w święta. Ta zimna już gęś oraz rozpuszczone lody z advocatem zostały podczas czekania na prąd dojedzone i popijano ciepla wodka z kompotem, a ciepła wódka z kompotem została wypita w połowie, tak że na ostatni tydzień przed sylwestrem jeszcze jej zostało. Na szczęście przyszli po jakimś czasie elektrycy i przywrócili prąd. Po jakimś czasie, mam na myśli po półtora godziny.

I tak poznaliśmy zwyczajny obrzęd Bożego Narodzenia w bloku wschodnim. Oczekiwania wielkie były aż do szczytów Uralu, a i tak okazywało się że jak zawsze bieda z nędza , chodz przynajmniej coś się ciekawego zawsze stanie, a po świętach można wrócić do normalności.

__________
WESOŁYCH ŚWIĄT CZYTELNICY MOI NAJDROŻSI! 🥳😎🥴

Ważna informacja:
Z końcem tego roku chciałabym (tak, znowu zmieniłam zaimki) zakończyć pisanie Bloku Wschodniego na tej części, tzn. Cześć II będzie ostatnią częścią jaka pojawi się w tym roku. Od następnego, będę myślała nad częścią III, ale nie wiem jaka będzie jej treść. Myślę że dalej to będą luźne przygody przeplatane tym razem większą ilością nawiązań historycznych, takich na poważnie, między innymi nawiązań do mojej ukochanej wojny polsko radzieckiej, postaram się już teraz częściej wypuszczać rozdziały, a na nowy rok mogę zrobić coś w rodzaju pytań, albo mogę siebie i swój styl pisarski opisać, co wy na to? :3 Dziękuję za wyświetlenia, za gwiazdki, za komentarze i nawet za to że dużo ludzi w tym roku zapisało moją książkę do kolekcji z książkami countryhumans, co mnie cieszy, gdyż pewnie ten ktoś moją książkę odstawił do czytania na później. Jeszcze raz panie i panowie - zdrowych i spokojnych świąt Bożego Narodzenia, oraz wspaniałego Sylwestra marzeń z Dwójką! (O ILE W OGÓLE BĘDZIE, BO SIĘ RZĄD ZMIENIŁ XDDD)

 Jeszcze raz panie i panowie - zdrowych i spokojnych świąt Bożego Narodzenia, oraz wspaniałego Sylwestra marzeń z Dwójką! (O ILE W OGÓLE BĘDZIE, BO SIĘ RZĄD ZMIENIŁ XDDD)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Till Lindemann, bóg industrial metalu wam też życzy wesołych świąt także weźcie to sobie do serca.

Till Lindemann, bóg industrial metalu wam też życzy wesołych świąt także weźcie to sobie do serca

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

CZEMU MOJA KSIĄŻKA MA 69 KWIAZDEK 😭😭😭 (to nie bait)

✯BLOK WSCHODNI✯✯Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz